Magio

Magio

z delfinami to pojechałaś Bocheńskim, który twierdził, że humanizm nie wyróżnia człowieka i jest zabobonem,ponieważ delfiny na spoko mogłyby zapuścić “delfinizm” Może i to robąa ale ich źródła są dla nas niedostępne.
Tryumfalny pochód człowieka wziął się z tego ( miedzy innymi ) że człowiek jest całkiem do dupy.
Jako zwierze nie ma żadnych konkretnych cech wynoszących go w górę na drabinie bytu.
Jednak to, ze to my bawimy się w delfinariach a nie delfiny w człowieczkarniach o czymś świadczy, ale to są głupstwa w sumie.

Co do cieśli. Jezus zwyciężył dlatego, że jego nauka nie jest zamknięta. Cały czas się dzieje. Religia od wiary się odkleiła dawno temu, także w wyniku ataków rozmaitych. Syndrom oblężonej twierdzy itd. To nie jest wynalazek dzisiejszy. 500 lat temu się działo. To w renesansie kościół nabrał przykrych, ludzkich cech.
Uświadomił sobie, że jest właśnie fragmentem “ludzkiej piramidy” i zaczął się wspinać. Wspinając się – z każdym krokiem – zostawiał Jezusa gdzieś z boku. Gdzieś na aucie.

Ale Jezus wygrywa – paradoksalnie – tym , że jest trochę niedookreślony. Że jego nauka nie jest tak oczywista jak to się potocznie wydaje.

Dzisiaj miałem przyjemność przeczytać tekst pewnego znanego blogera, który na faryzeuszach zbudował tekst. Nie zauważył biedak, że wpadł w podwójna pułapkę. Tyle, jeśli chodzi o celników.

Serdeczności


Chrystus- homo sapiens super By: nicek (27 komentarzy) 10 kwiecień, 2009 - 14:20