Nie zrozumiemy się. Tam gdzie Ty upatrujesz “boskości”, ja widzę “ludzkość”. Taką, jaką ona powinna być.
Ja rozumiem wprost słowa, że On, tu – na Ziemi, narodził się jako człowiek. Kapujesz?
I w związku ze związkiem cała (postępowa, w sensie dalsza) ideologia religijna jest w tej materii o kant potłuc. Dla mnie, oczywiście.
Dlatego dałam sobie spokój z przynależnością religijną.
Artur
Nie zrozumiemy się. Tam gdzie Ty upatrujesz “boskości”, ja widzę “ludzkość”. Taką, jaką ona powinna być.
Ja rozumiem wprost słowa, że On, tu – na Ziemi, narodził się jako człowiek. Kapujesz?
I w związku ze związkiem cała (postępowa, w sensie dalsza) ideologia religijna jest w tej materii o kant potłuc. Dla mnie, oczywiście.
Dlatego dałam sobie spokój z przynależnością religijną.
Pzdr.
Magia -- 10.04.2009 - 22:00