Tak mi się nasuwa skojarzenie, że ego nie ma potrzeb. Potrzeby ma id, a ego jest jego wyspecjalizowaną częścią do kontaktów z superego i światem zewnętrznym. Czy może się mylę. (Bo dla mnie koncepcja Zygmunta Frojda jest raczej śmieszna, więc mogę niechcący coś przekręcić.)
Pani G…!
Tak mi się nasuwa skojarzenie, że ego nie ma potrzeb. Potrzeby ma id, a ego jest jego wyspecjalizowaną częścią do kontaktów z superego i światem zewnętrznym. Czy może się mylę. (Bo dla mnie koncepcja Zygmunta Frojda jest raczej śmieszna, więc mogę niechcący coś przekręcić.)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 24.09.2009 - 20:59