Dzięki. Jeżeli chodzi o Twoje wątpliwości dot. sztafażu, wrzucę po prostu linka do tekstu otwierającego mój cykl w Polis (na dzisiaj zawieszony do momentu powyjaśniania kilku spraw w blogosferze ;). Cykl ten stanowi pocięta na części moja pisana przed dekadą “do szuflady” książka o współczesnym sataniźmie:
Grześ
Dzięki. Jeżeli chodzi o Twoje wątpliwości dot. sztafażu, wrzucę po prostu linka do tekstu otwierającego mój cykl w Polis (na dzisiaj zawieszony do momentu powyjaśniania kilku spraw w blogosferze ;). Cykl ten stanowi pocięta na części moja pisana przed dekadą “do szuflady” książka o współczesnym sataniźmie:
http://polis2008.nazwa.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1...
W “tak zwanym międzyczasie” się przebranżowiłem i zaangażowałem w różne rzeczy w realu, więc nie mam do tego głowy.
De Sade mnie jakoś nie pociągał, Nietzsche zaś mimochodem przewija się np. tu:
http://foxx-news.blogspot.com/2008/10/delikatna-do-w-koronkowej-rekawicz...
Niestety w kontekście mocno rozpolitykowanym, ale coś tam jest ;) No i pod koniec jakoś się łączy z tą naszą dyskusją.
O samym Frycku można by pisać długo i wiele – to temat rzeka. Przydałoby się więc na początek określić preferowane zagadnienia :)
Pzdr.
Foxx -- 25.09.2009 - 07:57