Jest subtelna różnica pomiędzy byciem dobrym, a dobrem. Jeśli pies ma dobrze pilnować obejścia to musi być zły. W takim przypadku zły pies jest dobry, zaś dobry pies jest zły. Niemniej to jest mieszanie słów i pojęć.
Jeśli przyjąć, że chcemy rozważać dobro w takim znaczeniu w jakim rzymsko – katolicki Bóg jest dobry, to chodzi nie o użyteczność tylko o opozycję do zła, personifikowanego przez szatana.
Otóż moim zdaniem Bóg jest boski i jest to jedyne, co można o nim powiedzieć. Próby narzucania na Boga naszej siatki pojęciowej są tak groteskowe, że tego samego Boga stary testament przedstawia jako mściwego, zaś nowy mówi o miłosiernym. Bóg się nie zmienił. Zmienił się sposób projektowania ludzkich wyobrażeń na niepoznawalne jakim jest Bóg.
Zatem utrzymywanie bajek o czystym dobru czy złu jest kontynuowaniem tego samego. Wpychania Boga w ludzki kostium. Moim zdaniem zajęcie co najmniej mało rozsądne, bo nie spowoduje, że Bóg stanie się taki jakim go chcemy widzieć, tylko mniej będziemy rozumieć co się dzieje.
To tyle mojego sposobu widzenia dobra, które moim zdaniem jest kategorią czysto ludzką i stosuje się tylko do zjawisk mających kontekst społeczny.
Panie Staszku!
Jest subtelna różnica pomiędzy byciem dobrym, a dobrem. Jeśli pies ma dobrze pilnować obejścia to musi być zły. W takim przypadku zły pies jest dobry, zaś dobry pies jest zły. Niemniej to jest mieszanie słów i pojęć.
Jeśli przyjąć, że chcemy rozważać dobro w takim znaczeniu w jakim rzymsko – katolicki Bóg jest dobry, to chodzi nie o użyteczność tylko o opozycję do zła, personifikowanego przez szatana.
Otóż moim zdaniem Bóg jest boski i jest to jedyne, co można o nim powiedzieć. Próby narzucania na Boga naszej siatki pojęciowej są tak groteskowe, że tego samego Boga stary testament przedstawia jako mściwego, zaś nowy mówi o miłosiernym. Bóg się nie zmienił. Zmienił się sposób projektowania ludzkich wyobrażeń na niepoznawalne jakim jest Bóg.
Zatem utrzymywanie bajek o czystym dobru czy złu jest kontynuowaniem tego samego. Wpychania Boga w ludzki kostium. Moim zdaniem zajęcie co najmniej mało rozsądne, bo nie spowoduje, że Bóg stanie się taki jakim go chcemy widzieć, tylko mniej będziemy rozumieć co się dzieje.
To tyle mojego sposobu widzenia dobra, które moim zdaniem jest kategorią czysto ludzką i stosuje się tylko do zjawisk mających kontekst społeczny.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 05.02.2012 - 00:18