Mam dzieci. Dwoje, a przynajmniej o tylu wiem. Oboje wiedzą, że jak sobie pościelą, tak się nie wyśpią.
Wychowanie polega na prezentowaniu wzorca. Ja jestem spokojny, że moje dzieci nie wejdą w narkotyki ani złe towarzystwo. Syn ma 20 lat i potwierdza skuteczność mojego wychowania. Córka ma lat 14 i dopiero wchodzi w dorosłe życie, ale też jestem o nią spokojny, bo wiem czego nauczyła się do tej pory.
Sprawę reklam załatwia się śmiechem lub ironicznym komentarzem. Bardzo pomaga nauczenie samodzielnego myślenia, to znaczy wątpienia w prawdy objawione – pozwolenie na wierzenie w co innego niż się samemu wierzy. Nie wiem, czy w Pańskim przypadku to jest możliwe w odniesieniu do wiary rzymsko-katolickiej.
Pozdrawiam
Gratuluję Panu dzieci i satysfakcji z dobrego ich wychowania. Ja mam trójkę w znacznie młodszym wieku – nie zgodziłbym się w stosunku do nich z Pana wykładnią niezależności. To ja odpowiadam za ich życie i wybory a nie one.. . Owszem, ta ich odpowiedzialność i zakres wyborów będzie się poszerzać wraz z ich dojrzałością. Ale Pana kazus się ich póki co nie dotyczy. Dotyczy jeśli już dorosłych wg prawa. Ale i tak osoba w wieku nastu nie jest do końca już samodzielna i odpowiedzialna mimo, ze wobec prawa tak. Chyba, że w Pana państwie zakres praw będzie taki sam zarówno dla dzieciaka jak i dorosłego co jest teoretycznie możliwe. Chciałbym aby Pan zaeksperymentował i dał pełną niezależność swojej 14 letniej córce – tak na jeden rok. A potem napisał jak się to sprawdza w praktyce.
Bo pełna odpowiedzialność jest wtedy gdy jest pełna wolność.. . Gdy nie ma pełnej wolności, nie ma pełnej odpowiedzialności.
Pozdrawiam.
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
P. Jerzy.
Mam dzieci. Dwoje, a przynajmniej o tylu wiem. Oboje wiedzą, że jak sobie pościelą, tak się nie wyśpią.
Wychowanie polega na prezentowaniu wzorca. Ja jestem spokojny, że moje dzieci nie wejdą w narkotyki ani złe towarzystwo. Syn ma 20 lat i potwierdza skuteczność mojego wychowania. Córka ma lat 14 i dopiero wchodzi w dorosłe życie, ale też jestem o nią spokojny, bo wiem czego nauczyła się do tej pory.
Sprawę reklam załatwia się śmiechem lub ironicznym komentarzem. Bardzo pomaga nauczenie samodzielnego myślenia, to znaczy wątpienia w prawdy objawione – pozwolenie na wierzenie w co innego niż się samemu wierzy. Nie wiem, czy w Pańskim przypadku to jest możliwe w odniesieniu do wiary rzymsko-katolickiej.
Pozdrawiam
Gratuluję Panu dzieci i satysfakcji z dobrego ich wychowania. Ja mam trójkę w znacznie młodszym wieku – nie zgodziłbym się w stosunku do nich z Pana wykładnią niezależności. To ja odpowiadam za ich życie i wybory a nie one.. . Owszem, ta ich odpowiedzialność i zakres wyborów będzie się poszerzać wraz z ich dojrzałością. Ale Pana kazus się ich póki co nie dotyczy. Dotyczy jeśli już dorosłych wg prawa. Ale i tak osoba w wieku nastu nie jest do końca już samodzielna i odpowiedzialna mimo, ze wobec prawa tak. Chyba, że w Pana państwie zakres praw będzie taki sam zarówno dla dzieciaka jak i dorosłego co jest teoretycznie możliwe. Chciałbym aby Pan zaeksperymentował i dał pełną niezależność swojej 14 letniej córce – tak na jeden rok. A potem napisał jak się to sprawdza w praktyce.
Bo pełna odpowiedzialność jest wtedy gdy jest pełna wolność.. . Gdy nie ma pełnej wolności, nie ma pełnej odpowiedzialności.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 25.11.2009 - 09:11W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .