Jest między nami spór i to zasadniczy.
To, co Pan proponuje w temacie “tworzenia pieniądza” to bałagan i anarchia. A ja bałaganiarą i anarchistką nie jestem.
Przykładów na dobrze funkcjonujący PUBLICZNY system bankowy jeszcze parę zostało. Nie wszędzie “władzuchna” jest durna, zepsuta i do cna skorumpowana.
Pamięta Pan takie zdanie “We, the People”?
Taki publiczny system funkcjonuje np. w prowincji Alberta w Kanadzie, Północnej Dakocie w US i (jeszcze dycha) w Indiach.
Pan myśli, że dlaczego wszechświatowa finansjera zapałała ponowną nagłą a wielką miłością do Indii z kilkadziesiąt lat temu?
Dlatego, że “zmartwiła” się tym, że duża część systemu bankowego Indii była w dalszym ciągu zorientowana na powodzenie klienta i obywatela! a nie tylko na zyski własne.
Takie, wie Pan, indyjskie długofalowe myślenie i planowanie, które wzięło się od rzekomo “czerwonego” czubka Gandhiego pt. “bogatszy obywatel to większe bogactwo kraju i nasze, czyli banków” nagle okazało się passe…
Jeśli chodzi o Albertę i Dakotę północną – proszę sprawdzić, przy najbliższej okazji, dane dotyczące zadłużenia i bezrobocia. Będzie to interesujące doświadczenie.
Kiedy ostatnio sprawdzałam (ze 3 miesiące temu) dane te były najniższe ze wszystkich prowincji kanadyjskich i stanów amerykańskich.
Jak powiedziałam: jest między nami spór. Zasadniczy. :)
[edit] poprawiłam odstępy, żeby to, co miało być napisane italiką raczyło się pochylić. :) [/edit]
Panie Jerzy
Jest między nami spór i to zasadniczy.
To, co Pan proponuje w temacie “tworzenia pieniądza” to bałagan i anarchia. A ja bałaganiarą i anarchistką nie jestem.
Przykładów na dobrze funkcjonujący PUBLICZNY system bankowy jeszcze parę zostało. Nie wszędzie “władzuchna” jest durna, zepsuta i do cna skorumpowana.
Pamięta Pan takie zdanie “We, the People”?
Taki publiczny system funkcjonuje np. w prowincji Alberta w Kanadzie, Północnej Dakocie w US i (jeszcze dycha) w Indiach.
Pan myśli, że dlaczego wszechświatowa finansjera zapałała ponowną nagłą a wielką miłością do Indii z kilkadziesiąt lat temu?
Dlatego, że “zmartwiła” się tym, że duża część systemu bankowego Indii była w dalszym ciągu zorientowana na powodzenie klienta i obywatela! a nie tylko na zyski własne.
Takie, wie Pan, indyjskie długofalowe myślenie i planowanie, które wzięło się od rzekomo “czerwonego” czubka Gandhiego pt. “bogatszy obywatel to większe bogactwo kraju i nasze, czyli banków” nagle okazało się passe…
Jeśli chodzi o Albertę i Dakotę północną – proszę sprawdzić, przy najbliższej okazji, dane dotyczące zadłużenia i bezrobocia. Będzie to interesujące doświadczenie.
Kiedy ostatnio sprawdzałam (ze 3 miesiące temu) dane te były najniższe ze wszystkich prowincji kanadyjskich i stanów amerykańskich.
Jak powiedziałam: jest między nami spór. Zasadniczy. :)
[edit] poprawiłam odstępy, żeby to, co miało być napisane italiką raczyło się pochylić. :) [/edit]
Magia -- 26.11.2009 - 17:13