Imadełko potrzebne od zaraz

Niespełna tydzień temu Pani Gretchen zainicjowała świetnym tekstem temat o przetaczaniu. Znaczy się, zaczęła, że (…) przetacza się od lewa do prawa dyskusja o zakazie stosowania przemocy fizycznej wobec dzieci. I rzeczywiście się przetaczała.
Pięć minut później, zaczęła się przetaczać, a nawet falować, dyskusja o pile nożnej, a w zasadzie o przerżniętej z Niemcami. Tak się przetaczała, że aż z koryta występowała. Czy ktoś stąd, nie zabrał głosu? Nie widzę… Jutro bodajże ciąg dalszy przetaczania.

Aktualnie przetacza się dyskurs narodowy o zgwałceniu 14-latki, jej prawie do aborcji, czy raczej do morderstwa dziecka nienarodzonego jak mówią drudzy. Argumentuje się, definiuje, cytuje, filmy aborcyjne wyświetla, zdjęcia pokazuje. Nie będę wchodził w ten temat bo na temat aborcji już wiele razy się wypowiadałem. Mój kumpel Stachu też.

W Psychiatryku, jak nazywa naczelny psychiatra kraju Wojtek Orliński saloon, znalazłem smakowity a nawet pikantny kąsek. Nie wszyscy jesteśmy Orlińskimi – stwierdził z mocą Tomasz P. Terlikowski (pełny doktor, w odróżnieniu od samuraja Paliwody). Jasne, nie wszyscy też jesteśmy Terlikowskimi.

I poleciał sobą dalej: – (…) gdyby któraś z moich córek zaszła w ciąże w wieku 14-lat (a zrobię wszystko, by się tak nie stało) to, choć uznałbym swoją wychowawczą porażkę, nigdy nie zdecydowałbym się na zabicie wnuka. On/ona nie może być ofiarą błędów moich dzieci, ani też moich ewentualnych porażek. Pieniądze zaś, które miałbym przeznaczyć na zabicie, a które tak solennie mi Pan odlicza, wolałbym przeznaczyć na zabawki dla wnuka lub wnuczki, którego pomógłbym swojej córeczce wychować.

Żałuję bardzo, że Terlikowski nie dołączył stosownej instrukcji obsługi obejścia ciąży bokiem (jestem przekonany, że nie instrumentalne zapobieganie miał na myśli, ile raczej ukierunkowanie nastolatki na poza rozwojowe, fizjologiczne, bądź, co bądź, niezwykle naturalne rozkosze).

I mówi Terlikowski: – (…) Jeśli jako ojciec zawiodłem, jeśli popełniłem błędy, które sprawiły, że moja córka musiała szukać mężczyzny w kimś innym, a czułości w działaniach, które nie są przeznaczone dla nastolatek, to MUSZĘ wziąć za to odpowiedzialność i pomóc w niesieniu odpowiedzialności mojemu dziecku, które raz już zawiodłem. A w tym wypadku wzięcie odpowiedzialności oznacza urodzenie i wychowanie dziecka, które nie jest winne moim i córki błędom. Urodzenie i wychowanie, a nie ucieczka za pomocą szczypiec ginekologicznych, którymi zmiażdży się główkę mojego wnuka.

Ojciec, popełniający błędy (oj, freudysta by tu się jaki przydał, albo inny psycholog chociaż) sprawiające, że córka przestaje widzieć w rodzicu mężczyznę i szuka czułości z innymi, powinien popełnić harakiri. Wedle wzorca Paliwody… Co na to Poldek…?

A miast mówienia o miażdzeniu główki wnuka, warto od czasu do czasu własną główkę wtrynić w imadełko warsztatowe. I odrobinkę podkręcić korbkę...

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

obejście ciąży

kobietę w ciąży łatwiej przeskoczyć niż obejść.

a poza ty jak mówi ludowe przysłowie: “Gdy ciąża w obejściu, krowy więcej dają”

Panie Andrzeju

to musiało by być imadło przemysłowe. zmieścić łeb z wodogłowiem w małe amatorskie imadełko to duża sztuka. :)

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


Panie Docencie,

Pan to ma od razu skojarzenia: – kobietę w ciąży łatwiej przeskoczyć niż obejść. Przecież ja nie o bliźniakach rządowych leciałem.

Z tym wodogłowiem to mnie Pan rozwala dokumentnie. Tylko, czy my tak możemy?


Panie Andrzeju

chyba jednak nie :(

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


Panie Andrzeju

To znaczy, że to wszystko przeze mnie?

“ludzie dzielą się na dwie kategorie: ty i inni. Nigdy się nie spotkacie.”


Pani Gretchen,

Zeusie broń, aż taki spekulant nie jestem :) ale trochę koksu do pieca Pani dorzuciła.
A jak to z tym Terlikowskim jest? On by chciał żeby jego córka czułośći uprawiała tylko z nim? To on jakiś Otello jest, czy Edyp, a nawet Elektra…? Co ci ludzie z sobą nie wyprawiają?
Pozdrawiam serdecznie…


Panie Andrzeju!

Może on jest tylko idiotą a nie zboczeńcem?

Pozdrawiam


Panie Andrzeju

“Jeśli jako ojciec zawiodłem, jeśli popełniłem błędy, które sprawiły, że moja córka musiała szukać mężczyzny w kimś innym “

Ujmujące zaiste.

Moim zdaniem, ale ja się nie znam, to właśnie jest zdrowe kiedy nastolatka szuka mężczyzny w kimś innym niż ojciec. A jak ojciec ma z tym problem to ma problem.

Mogłabym jeszcze kilka kwestii w zacytowanym przez Pana fragmencie skomentować, ale niedawno wróciłam z pracy i raczej chwilowo nie chce mi się do niej wracać.

A ludzie to wyprawiają takie rzeczy, że normalnie niekiedy ogarnąć się tego nie da.

Pozdrawiam równie serdecznie

“ludzie dzielą się na dwie kategorie: ty i inni. Nigdy się nie spotkacie.”


Panie Jerzy,

pocieszam się, że gość tylko nad słowem nie panuje do końca, ale to może projekcja, bo u mnie to czasami tak jest (powtarzam za Stachem), że jak intensywnie kontroluję żeby w każdym zdaniu był podmiot i orzeczenie, to mi różne przydawki, przysłówki, przymiotniki i inne też, z szyku zdaniowego w plener wypadają...
Pozdrawiam…


Pani Gretchen,

dziękuję bardzo i nie męczę więcej, po pracy wszk wypoczynek się należy.
A wy tatusiowie, aktualni i przyszli, zapamiętajcie: – Nastolatka ma szukać mężczyzny poza ojcem…
Pozdrawiam…


Szanowny Panie Andrzeju

Po pierwsze, zadalbym jedno pytanie: czy aby p. Terlikowski ma córkę? Bo ze slów, jaki wypisuje, wyglada na to, ze nie ma. Albo gada sobie bez żadnej odpowiedzialności. Mam dwie córki, więc jakies tam doswiadczenie też.

I smiem twierdzić, że w tej kwestii p. Terlikowski jest zwyklym hochsztaplerem, ktory wygaduje coś tylko po to, by osiągnąć u czytelników okreslony efekt. Nic go przecież to gadanie nie kosztuje. Nawet gdyby mial córkę. I to jest dla mnie obrzydliwe.

Zreszta jako ojciec córkom (i wnuczkom) wie Pan, o czym piszę.

Pozdrawiam serdecznie


Szanowny Panie Lorenzo

Lepiej żeby Pan Terlikowski córki nie miał, bo po pierwsze mogłaby być podobna do niego i wtedy bez dużego posagu ani rusz, a po drugie, ojciec z taką filozofią życiową to nieszczęście dla dziołchy.

Wiem, wiem co Pan pisze, dwie córy mam, ale tylko jedną wnuczkę.

Coraz bardziej czuję się zażenowany postawą OZ jak ich Pan nazywa, czy nawet coraz bardziej widocznymi uchybieniami charakterologicznymi. Cosik mi się zdaje, że cierpliwość i tolerancja ma jest na wyczerpaniu.

Serdecznie pozdrawiam…


Subskrybuj zawartość