Misja

Tagi:

 

Nieostrożnie obejrzałem w niedzielny ranek “Misję” Joffégo. Koszt włączenia telewizora, kiedy nie należy. Na tej podstawie potwierdziłem, że jednak zbyt łatwo się wzruszam i zapalam do rzeczy beznadziejnych. Nie w takim stopniu jak dawniej, kiedy nad tapczanem wisiały u mnie zdjęcia Kmicica i Babinicza, ale zawsze.

Miałem więc ochotę skoczyć na pomoc szlachetnym Guarani i Robertowi de Niro, ledwie mnie referentowa utrzymała za mankiet. Zastanawiam się, czy gdyby podjęli walkę partyzancką, taktycznie wycofali się do lasu i nękali z ukrycia, obsadzili przełęcze i ścieżki, czy wówczas mieliby większe szanse… Łudzę się nadzieją. Pewnie nie, wojsko sprowadziłoby posiłki, wypaliło okolicę do gołej ziemi, wreszcie, spasiony producent filmu by się wściekł, bo budżet miał dopięty tylko na pół roku zdjęć i ani dnia dłużej.

A film? Film jest o tym, że pokuta nie jest stanem, i zależnie od okoliczności przybiera różną postać. Czasem trzeba ją porzucić, innym razem w niej trwać, bo pokuta to nie tylko poddanie, ale przede wszystkim umiejętność korzystania z wolnej woli.

misja_2.jpg

Wybaczcie, że pisze to ten, który sam nie zachowuje zasady decorum; wybaczcie referentowi. Nic osobistego.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Referencie Bulzacki!

Śliczny wpis. Żałuję, że nie włączyłem telewizora w tym samym momencie. Przy okazji zniechęcam do czytania Zbysia Szczęsnego. Facet nie ma poczucia rzeczywistości i krąży w jakiejś odległej galaktyce.

Natomiast zapraszam do przeczytania publikacji z mojej ostatniej notki. Zapewniam, iż będę się starał merytorycznie odpowiadać na wszelkie komentarze.

:)


Jak dla mnie

Misja jest super.
Nie chodzi tylko o grę R. de Niro


Panie Referencie

Ja też włączyłem telewizor! W tym samym momencie! Uratowało mnie to, że nigdy nie miałem plakatu kmicica nad łóżkiem a teraz to nawet nie mam telewizora. Ale nie każdy ma tyle szczęścia co ja.

Proszę nie zwracać uwagi na kółka, szkoda zdrowia. I pozdrowić Panią Referentową. Podobno idzie zima.


Referencie

My szczęście mamy, że telewizora nie posiadamy :D

A “Misja” stoi na półce i czeka spokojnego wieczoru, kiedy telemachy zasną dając rodzicom dwie godziny na obejrzenie filmu.

Pozdrawiam poniedziałkowo.


Referencie

piekny i tragiczny film

prezes,traktor,redaktor


Referencie

Faktycznie – filmowe dzieło sztuki. Zwłaszcza muzyka… Absolutnie nie do samochodu, bo kończy sie zatrzymywaniem na parkingu, aby silnik nie zagłuszał...

A pokuta – to chyba jedna z najbardziej osobistych rzeczy, jaka dotyka człowieka…


Pozdrawiam

czytelników.

——————————————————————
referent – wolny kozak, ale dokładny


Subskrybuj zawartość