Pamiętać

Tagi:

 

No, miałem już wam dać, szanowni użytkownicy txt, nieco czasu, żeby od referenta odpocząć, ale trzepnęło mną przed chwilą mocno po przeczytaniu serwisów informacyjnych, więc wyjątkowo wkleję jeszcze dwie uchwały partii SLD; bez szczególnego komentarza, bo w sumie komentarze wydają mi się w tej sprawie zbędne. Przejawy świadomości towarzyszy należy uwieczniać.

Mówi się, że PO przygotowuje się do koalicji z SLD, co tam – mówi się, w najbliższej przyszłości okaże się, jak będzie będzie im się współpracowało w parlamencie przy uchwalaniu m.in. “ustaw zdrowotnych” (i za ile ta przysługa), a to ma być – i to już się faktycznie “mówi” – preludium do czegoś “więcej”. Marszałek Komorowski uważa, że trzeba łączyć siły z lewicą; marszałek Niesiołowski – sam słyszałem – mówił o mocnym demokratycznym mandacie SLD, i że ludzie ich nie zrozumieją, jeśli nie podejmą rozmów z Napieralskim. Z drugiej strony PiS i Prezydent świadomie i bez skrupułów testują PO, wpychają ich w komusze łapy, za chwilę dowiodą – w dosyć głupi sposób – co są warte te wszystkie frazesy o niepodległości, zmianach i uczciwej Polsce.

Moim zdaniem kryterium, o którym pisał Rymkiewicz, to znaczy, że nic nas wciąż tak dobrze nie określa jak podział na komunę i niekomunę, jest wciąż aktualny; przeorał bez mała wszystkie dziedziny życia społecznego – pośrednio lub bezpośrednio wpływa na całą otaczającą nas przyrodę.

Uchwały SLD:

UCHWAŁA RADY KRAJOWEJ SLD
w sprawie powołania Komisji Etyki SLD

Rada Krajowa SLD, na wniosek Zarządu Krajowego SLD, zgodnie z art. 49a Statutu SLD, tworzy Komisję Etyki Sojuszu Lewicy Demokratycznej w składzie:

1. Danuta Grabowska
2. Artur Hebda
3. Andrzej Jaeschke
4. Wiesław Klimczak
5. Maria Mossakowska
6. Jerzy Wiatr (wyróżnienie referent; dalsze wyróżnienia też referent)
7. Andrzej Żelazowski

***

UCHWAŁA RADY KRAJOWEJ SLD
w związku z rocznicą wprowadzenia stanu wojennego

27 lat temu – 13 grudnia 1981 roku Rada Państwa PRL wprowadziła na obszarze całego kraju stan wojenny. Decyzja ta spowodowana była stanem wyższej konieczności, koniecznością zapobieżenia szerzącej się anarchii, groźby wojny domowej i zbrojnej interwencji z zewnątrz. Powodowany odpowiedzialnością za los państwa generał Wojciech Jaruzelski zdecydował, się jak sam przyznaje na „mniejsze zło”.

Apelujemy, aby pamięć o tym wydarzeniu służyła tworzeniu klimatu porozumienia i pojednania narodowego, niezbędnego dla rozwoju Polski w XXI wieku, a nie działania dla zemsty i odwetu.

Z tym większą dezaprobatą odnosimy się do procesu osób, które podejmowały przed 27 laty trudną decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego. Wyrażamy solidarność z generałem Wojciechem Jaruzelskim i z innymi osobami, którym wytoczono proces o wprowadzenie stanu wojennego.

Równocześnie czcimy pamięć i wyrażamy uznanie tym wszystkim, którzy byli prześladowani oraz doznali cierpień za to, że chcieli urzeczywistnić marzenie o demokratycznej Polsce.

Warszawa, 13 grudnia 2008 r.

Kmioty (pardą). Agent Moczulski miał 100% racji. Płatni zdrajcy, pachołki Rosji. Pierwsi do kolaboracji. O tym też warto pamiętać. Do usłyszenia się z Państwem.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Jak ktoś to przeczyta

za powiedzmy ćwierć wieku i będzie to np historyk z Instytutu im. Krytyki Politycznej badający archiwa partyjne w IV RP, to niechybnie dojdzie do wniosku, że walczącym i o demokratyczną Polskę i skrzywdzonym przez nią jest gen. Jaruzelski. A jedyną demokratyczną siłą stającą w jego obronie było SLD.

Dalsze badania udowodnią zapewne, że generał był homoseksualistą, źle czującym się w mundurze oraz prekursorem feminizmu w wojsku co urzeczywistnił poprzez organizację Batalionu Kobiecego im. E.Plater oraz nadaniom ziemskim dla platerówek.


Ale zaczynacie się już nakręcać...

No dobra, podjęli taką uchwałę. No i?

To co, już nie ma dostępu do akt? Zamknięte?

A że gadają jak gadają? A ch… im wiecie w co…

Ale żeby zaraz “Płatni zdrajcy, pachołki Rosji. Pierwsi do kolaboracji.” ?

Dorośli ludzie jesteście referent, a egzaltujecie się jak panienka.

edit

Zresztą już coś na ten temat pisał Grześ- przy okazji listu młodych z SLD i była też dyskusja. Jakaś, ale była. No i oczywiście moja wnikliwa, a jakże, analiza.

Jestem dumnym damskim bokserem


-->Igła

I znowu spalę potencjalny tekst, który miałem zamiar kiedyś napisać (spalę, jak ostatnio u sergiusza), ale byłem kiedyś mimowolnym uczestnikiem bardzo dużego zebrania (spędu), podczas którego wypowiadali się bardzo opiniotwórczy i bardzo ważni przedstawiciele pewnej bardzo dworskiej dziedziny wiedzy, podczas którego największe oklaski (można powiedzieć – bardzo oklaski) zebrała następująca wypowiedź: “Tworzenie demokratycznego państwa prawa trwałoby krócej, gdyby nam nie przeszkadzała Solidarność”. Dla ścisłości dodam, że jednak nie wszyscy klaskali, ale na sali byli w zdecydowanej mniejszości. Od razu też wyjaśnię, że nie było tam nominalnych polityków. I co?

Nic. Trzeba jakoś z tym żyć. Skoro nie powiesiliśmy na latarni.

Swoją drogą, ciekawe jak tam u generała w poglądach na homoseksualizm. Krytyka Polityczna jest bardzo na tym punkcie czuła, bardzo. We wczorajszej Rzepie czytałem, że już Świetlicki niekomilfo, bo, prawda, tematy nieodpowiednie podejmuje i świadectwa nie chce dawać. Inna sprawa, czy Świetelicki ma jakiekolwiek świadectwo.


-->Mad Dog

Egzaltuję się, no co ja poradzę. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że poza internetem o komuchach mówię dosadniej; w sieci, wiadomo, zawsze włącza się autocenzura.

Ale czy puszczanie mimo wypowiedzi pochodzących z SLD i oficjalnej reaktywacji ludzi pokroju Wiatra są nieistotne, to pozwolę sobie się nie zgodzić. Jeśli jutro Wiatr będzie ministrem edukacji w koalicyjnym rządzie z PO, to właśnie dlatego, że niektórym osobom zwisają ich dzisiejsze uchwały koło nosa. I odpuszczają kontrolę Donaldu, bo wiadomo, że największym zagrożeniem dla kraju jest Ziobro i Kaczyński.

Poza tym, jak można pogodzić: “solidarność z Jaruzelskim” i “uznanie prześladowanym”. Chyba uznanie, że znieśli prześladowania i jakoś przeżyli.

Płatni zdrajcy, pachołki Rosji. I kmioty.


Chciałbym jednak

uspokoić najsampierw Mad Doga.
Otóż ja bym już nie wieszał generała tylko osądził i odesłał do domu.

Natomiast wierchuszkę paru partii z tymi z SLD na czele, jak najbardziej powiesiłbym, najlepiej za jaja.
Było by więcej zabawy.


Referent

Widzi pan, mnie ci, którzy mówią o “solidarności z generałem” kompletnie nie obchodzą.
Bo to skrajni kretyni dla mnie są.
Jakoś zawsze ta solidarność odzywa się w nich w okolicach połowy grudnia, pewnie pogoda taka…
Co nie przeszkadza im mówić, że Pinochet zbrodniarzem był. Ot co.

Kmioty tak. Zdrajcy nie. No dobra, na pachołków zgodzę się jeszcze.

Szkoda tylko, że przez takich ch… (kropki związane ze zmianą mojego imydżu) mówienie “ajem lewicowiec” to obciach, no.

Jestem dumnym damskim bokserem


Igło

Uspokoiłeś mię:-)

Ty wieszałbyś za jaja, a ja spuściłbym im wpierdol (chwilowo nie dbam o imydż, bo emocje targają mną) za sprowadzanie terminu “lewica” do bandy cynicznych i nieudolnych skurwysynków.

No.

Jestem dumnym damskim bokserem


re: Pamiętać

Dziś to się już nikogo nie da powiesić. Ani za jaja, ani za język, ani za ostrogi. Zresztą nie chodzi o faktyczne wieszanie, żeby potem nie było… Strażnicy demokratycznego państwa prawa nawet przeciągnąć za wozem nie pozwolą; byłoby to zresztą niekulturalne i lepiej już przeciągnąć tych co im śmierdzi z gęby, bo komuchy to przynajmniej kulturalne są i maniery mają, i – prawda – mniej niebezpieczni niż nacjonaliści oszaleli z nienawiści. Ale był moment, kiedy można było ich wszystkich osądzić i zesłać do budowania demokratycznego państwa prawa w Szwajcarii i Dominikanie. Za ukradzione, nasze, pieniądze, ale co tam, moim zdaniem i tak by się opłacało, gdyby z tymi pieniędzmi nam uciekli.

I tym, którzy mieli okazję osądzić, a nie osądzili, tylko przygarnęli sitwę do swojej sitwy, ciągle jeszcze można i trzeba wystawić rachunek.

Idę pracować na chleb.

referent


Subskrybuj zawartość