Lubię czytać blog Palikota...


 

...i po paru próbach nie wchodzę w komentarze pod nim…

http://palikot.blog.onet.pl/

Komentarze są w czystym stylu onetowym, co jest jeszcze bardziej niestrawne niż zwykłe saloonowe marylenie i tyle wystarczy…

Palikot w słowie pisanym jest klarowny, logiczny i, dla mnie, przekonujący. Broni swych racji jasno i zdecydowanie. Słowo Palikota bije na kilka lat świetlnych mętne wywody oratorskich liderów PiSu.

Jeśli Palikot jest sejmowym błaznem, to w najlepszym stańczykowym stylu. Przy nim Karski, Kurski i Gosiu to bełkoczące klałny niewarte funta kłaków!

Rozwinę później – i to się właśnie stało.
:)
ps. Palikot ostatnio pisuje PiC, zamiast PiS, więc dedykuję mu mój znaczek, wiele miesięcy temu stworzony…
nju-pic.jpg

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

>Joteszu

Ja myślałam, że z Ciebie spokojny człowiek, a tu widzę, że lubujesz się w perwersjach… Jak to pozory mylą... :)

Pozdro


Delilah,

ja jestem spokojnym człowiekiem – to wśród takich właśnie najczęściej szerzą się perwersje. Ja jestem aż tak perwersyjny, że jednego Palikota stawiam wyżej niż Gosiewskiego, Karskiego, Kurskiego, Kuchcińskiego, Putrę razem wziętych a Ryszarda Czarneckiego z Wrocławia i Brukseli dorzucam na dokładkę!

Szczere pozdrowienia i powodzenia


Joteszu

Co do Palikota, to mam podobne odczucia :-)

Ale rozwiń, to co miałeś rozwinąć...

pozdrawiam


Tak w ogóle, to pan Palikot trochę mi sie podobny do tego pana co tu śpiewa wydaje ;-)


No, Jacku,

to ja rozwinąłem na całego a ty mi każesz jeszcze rozwijać? Co to ja? Świstak na opak?


Joteszu

hmm – najwidoczniej nierozwinietego wpisu nie widzialem :-)
no coz – zadowole się tym co tutaj ;-)

pozdrowienia


Jacku,

rozwinąłem graficznie – dla Palikota i dla ciebie!


>Joteszu

Jak dla mnie możesz stawiać go gdzie chcesz, nawet na ołtarzu.

Nie zmieni to mojego zdania o tym panu, który pozwolił z siebie zrobić partyjnego “funkcyjnego” i tym samym zrównał się z Karskimi, Gosiewskimi i Suskimi.

A ponieważ mimo wszystko uważam, że Palikot jest od nich inteligentniejszy, więc jego upadek jest tym bardziej godzien politowania.


"Pogłoski o mojej śmierci są przedwczesne..."

Delilah – nie uśmiercaj Palikota zbyt wcześnie.

Popatrz jak owocnie odrodził się nam Wielki Roman w telewizji w postaci Farfała…


Joteszu,

Nie ma problemu Palikota. Jest problem zleceniodawców,którzy zgodzili się, a pewnie i inspirowali jego aktywność w drążeniu stanu zdrowia i preferencji seksualnych braciszków. Gdyby nie to – byłoby super.

Inteligentny, przystojny, bogaty, dowcipny i w ogóle. Taka Senyszonowa w lepszym wydaniu. Każda partia by chciała go mieć...

Jego fanom (w tym Tobie, najwyraźniej) nic ta aktywność nie przeszkadza. Ot, walka polityczna, nowoczesna w formie i atrakcyjna dla ludu.

Mnie przeszkadza. Nie żałuję, że Kaczory nie mają podobnej wunderwaffe, bo przeszkadzała by mi tak samo.

Ale bardzo żałuję, że nie przeszkadza fanom i Tuskowi.


Merlocie,

słusznie prawisz i zgodzę się z Tobą, że lepiej być zdrowym, pięknym i bogatym niż chorym, brzydkim i biednym! Też chciałbym, by życie polityczne w Polsce było piękne, szlachetne i czyste…

Podając jednak na tacy deklarację, z której uczyniłem tytuł notki, odnoszę się jednak wyłącznie do treści pisanych przez Palikota w jego blogu, do słownictwa, do stylu i języka, do swobody w jasnym formułowaniu myśli. To jest zupełnie coś innego niż kabaret polityczny uprawiany przez niego i tak chętnie podchwytywany przez media. Choć i gębowo myśli wyraża o niebo składniej niż ogół posłów, którym często bliżej do osłów.

Delilah z tego, że lubię czytać, uczyniła deklarację stawiania go na ołtarze, co jest pewną przesadą. Ty czynisz mnie jego fanem, co nie jest z mej strony tak najwyraźniejsze. Bywało, że lubiłem czytywać Jana Korwina Mikke, mimo że nie zgadzałem się z większością jego przekazów – po prostu ceniłem jasność i precyzję przekazu! Jakżebym chciał za to samo cenić Jarosława lub Lecha! Choćby TYLKO ZA TO…

Pozdrowienia i powodzenia
:)


>Joteszu

Jaką znów deklarację?

Nie potrafię dopatrzeć się w Palikocie tych wszystkich atutów które Ty w nim odnalazłeś, nie mam tez żadnego wpływu na Twoje sympatie i antypatie.

Dla mnie Palikot różni się od Kurskiego co najwyżej wyglądem zewnętrznym – wzrokowo udaje mi się ich rozróżnić. Ponieważ jednak jestem estetką – bardzo szybko odwracam wzrok :)


Delilah,

tak odczytałem “Jak dla mnie możesz stawiać go gdzie chcesz, nawet na ołtarzu.”

Może na wyrost…

Wolę Palikota od Kurskiego, bo od tego drugiego dostaję kurskiwicy!

ps. a o moim znaczku, takim pięknym i estetycznym, to nikt nie wspomni…


>Joteszu

Ależ fantastyczny znaczek Ci wyszedł! Pikny jest!

Do kompletu wymyśl jeszcze drugi z literkami P O ( w kontekście PIC rzecz jasna )

Pozdro :)))


Ależ Delilah!

On ci istnieje od dawien dawna…

http://photos1.blogger.com/blogger/570/3070/320/paw.jpg


>Joteszu

Jakoś nie miałam przyjemności zobaczyć....Jesteś pewien że istnieje? W kontekście PIC?


Niestety...

Chwilowo nie mogę go zlokalizować. W zamian podałem inny PiC.

Ten zapodziany był w kontekście PO – PRZED...


Subskrybuj zawartość