Szeregowy poseł - pan Jarek. - oswaja elektorat z kolorem czerwonym c.d.

Blumen pod wczorajszą moją notką zwrócił uwagę na wypowiedź komentatora name44, którą dla lepszego zrozumienia sprawy zacytuję jeszcze raz w całości:

“PiS ma tylko jedną taktykę do wyboru, jeśli chce pozostać w grze Wycofać się mediów, nie wysyłać swoich ludzi do żadnej TV i radia, nie udzielać wywiadów. Nie odpowiadać, na żadne pomówienia i zaczepki. We wszystkich akcjach typu komisje sejmowe – pełna bierność i milczenie lub wymijające odpowiedzi, pomawiany nie musi udowadniać swojej niewinności. W sejmie spokój i nie angażowanie się w dyskusje, głosowania zawsze przeciw PO – BEZUMACZENIA SIĘ. I tak przez pół roku.
PO i tak wykończy się sama.
Trzeba widzieć, że komuchy zachowują się tak, jakby nadal ich konkurentem był tylko PiS. Bierność PiSu zaktywizuje komuchów przeciw PO.
Nie wiem, później może PiS powinien szukać porozumienia z komuchami, politycznie i gospodarczo obie są socjalistyczne – czyli takie jak Unia. Musieliby tylko zasypać przepaść światopoglądową.

2008-02-27 17:05 name440858

http://social.salon24.pl/index.html

Blumen pominął niepatriotyczny fragment dotyczący swoistych „zeleceń” autora dla PiS w dziele budowania świetlanej przyszłości partii pana Jarka poprzez co najmniej półroczne sabotowanie prac polskiego sejmu i polskiego rządu.

Blumen skupił swoją uwagę na ostatnim zdaniu:

„Nie wiem, później może PiS powinien szukać porozumienia z komuchami, politycznie i gospodarczo obie są socjalistyczne – czyli takie jak Unia. Musieliby tylko zasypać przepaść światopoglądową”

Blumen napisał:

„...moim skromnym zdaniem, zaden jeszcze pisowiec na tym blogu w sposob tak otwarty nie okreslil, czym jest partia pisowska i czego chce !

Blumen nie musiał długo czekać by uzyskać potwierdzenie prawdy zawartej w swoich słowach. Wprawdzie od paru dni wiemy, ze PiS, a dokładniej pan Jarek „CHCE MIEĆ WLADZĘ” – ale od dziś wiemy także gdzie pan Jarek szuka sojusznika na drodze do jej uzyskania.

Bo oto pan Jarek powiedzial:

„wsparcie LiD dla proponowanego przez PO projektu ustawy medialnej byłoby niebezpieczne również dla polskiej lewicy, bo dalsza ofensywa PO w tej dziedzinie oznacza zagładę dla Lewicy i Demokratów. – Jeśli LiD ma gen samobójczy, to będzie wspierać te poczynania”.

No to wreszcie mamy jasność. Pan Jarek dba, troszczy się i zamartwia, by lewica, czyli LiD w skład którego, jak wiadomo wchodzi SLD i Demokraci pl, czyli dawna UW po przekształceniach – nie popełnił samobójstwa politycznego,A dlaczego panu Jarkowi tak na tym zależy?

A czyż nie to, by znikła ze sceny politycznej lewica w wydaniu post PZPRowskim, co jak dotąd uosabiał SLD z calym obarczeniem związków z ZSRR, GRU, KGB, WSI, UKŁADEM, których śledzeniem tak pilnie ponoć zajmowali się na polecenie pana Jarka jego ludzie z panem Anonim na czele – było proponowane do kupna ciemnemu ludowi?

Czyż wojujący antykomunizm pana Jarka nie tworzył mitów o bliskości PO i LiD – zarówno światopoglądowej jak i gospodarczej?

Dziś, gdy wiadomo, ze tej bliskości nie ma, pan Jarek obnaża prawdę.

Pan Jarek nie chce by lewica postkomunistyczna popełniła samobójstwo polityczne poprzez poparcie ustawy medialnej proponowanej przez PO.

Bo pan Jarek musi wyhodować sobie potencjalnego koalicjanta.Nie ma juz Samoobrony, nie ma LPR. PSL związał się z PO.
Pan Jarek, szeregowy poseł, rozgląda się po sejmie, czyta sondaże i wie, że ostał mu się jeno LiD.

Pan Jarek wie, że bardziej ubrudzić się niż koalicją z Samoobroną nie da, więc jako pragmatyk i genialny strateg pichci dwie pieczenie naraz.

Jedną, by nie dopuścić do uchwalenia ustawy, która pozbawi PiS dalszej możliwości sterowania mediami publicznymi w Polsce poprzez swoich ludzi w radach nadzorczych i zarządach wszystkich programów telewizji polskiej, polskiego radia i KRRiTV przede wszystkim.
Wprawdzie „złogi gierkowskie” z publicznych mediów zaczęto usuwać , ale i na nagłośnionym mocno zaczęciu się skończyło. Zapewne bardziej chodziło o to by elektorat PiS nabrał przekonania, czyli kupił informację o czyszczeniu mediów, niż o samo czyszczenie, zwłaszcza, że o czyszczeniu z czasów przedgierkowskich i pogierkowskich mowy nie było.

Drugą jest zwyczajny handelek zaproponowany LiD, którzy w sytuacji zagrożenia wyjściem ze swojego łona Demokratów pl może zacząć obawiać się o swoje szanse ponownego zasiadania w lawach parlamentarnych. A koalicja z PiS takie szanse stwarzałaby, w każdym razie znacznie przybliżałaby, pudrując SLD tym razem zamiast demokratycznością Demokratów pl, solidaryzmem społecznym PiS.

O swój żelazny elektorat nie muszą się obawiać ani szef SLD, ani tym bardziej pan Jarek, który umie liczyć jak mało kto. A mając wiedzę, że ciemny lud to kupi – co on powie i czego dowody od ponad dwóch lat są panu Jarkowi nieustannie dostarczane – łatwo dodanie dwóch milionów do dwóch milionów głosów daje panu Jarkowi wymarzoną liczbę czterech do pięciu milionów – co w zależności od frekwencji jest liczbą zapewniającą obecność w parlamencie, a nawet możliwość pokuszenia się o realizację swojego kaprysu ”CHCĘ MIEĆ WŁADZĘ”.

Puszczenie przez anonimowego internautę bąka o tym, że LiD i PiS „politycznie i gospodarczo obie są socjalistyczne” traci swój przypadkowy charakter, a nabiera wymiaru całkiem poważnej definicji.

W kontekście wspólnego interesu politycznego „zasypanie przepaści światopoglądowej” wydaje się bagatelnie łatwe, zważywszy na dobór kadr i prominentów obu ugrupowań, których zarówno rodowody jak i życiorysy są często do złudzenia podobne.

I tak zrealizowałoby się marzenie o socjalizmie z ludzką twarzą nad jakim głowiono i porozumiewano się w Magdalence, a którego owocem jest fakt, że wszyscy nasi dotychczas wybierani prezydenci Polski brali udział w tym magdalenkowym porozumiewaniu się, z Lechem Kaczyńskim włącznie.

O takiej przyszłości Polski chce zadecydować szeregowy poseł – pan Jarek.

beztytuumagdalenkaky9.png

Jedno ze spotkań w Magdalence. Siedzą pod ścianą, od lewej :

Lech Kaczyński

Jacek Kuroń,

osoba nierozpoznana przez autorkę

Zbigniew Bujak

Ireneusz Sekuła

osoba nierozpoznana – chyba Stanisław Ciosek

Czesław Kiszczak

Po lewej stronie stolu rozpoznaję siedzących obok siebie

Adama Michnika

Lecha Wałęsę.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

:)

Cioska potwierdzam prawie na 100 %. Ten między Kuroniem a Bujakiem to może być Reykowski – w każdym razie podobny


nemo49

Też tak myślałam, ale nie mam pewności.
A ci obok Walęsy? Rozpoznajesz kogoś?


Nie kojarzę

Ten brodaty po prawej podobny jest trochę do Gwiazdy ale jego tam nie było.


W Polsce...

...jedynymi prawdziwymi podzialami sa podzialy historyczno – swiatopogladowe. Na ekonomii nikt sie nie zna i nikogo ona nie obchodzi. Politycy bez problemu przechodza od naiwnego liberalizmu po demagogiczny socjalizm, a społeczeństwo jest bierne i głupie.

Teraz na tej glupocie i biernosci zeruje PO ktore mentalnie i swiatopogladowo niewiele rozni sie od PiS

Wiec to wszystko nie ma sensu. Bo jak Jaroslawowi odpadnie “elektorat swiatopogladowy” to kto mu zostanie?

juz widze ten braterski uscisk czytaczy Trubuny i wyznawcow IV RP


ano, ciągle trumny rządzą

lokatorzy tych trumien już głosu nie mają to i każdy może się bezkarnie na nich powoływać.


xipetotec

Nie widzę specjalnych róznic w kwestiach światopogladowych między PiS a PO. Widzę zasadniczą róznicę w czynieniu z nich argumentów propagandowych i wyjkorzystywania do celów politycznych.
A co do wspólnego elektoratu PiS i SLD – to że jest on zblizony i bardzo podobny mentalnie – to żadna tajemnica. Poza badaniami przeplywu elektoratum, który potwierdza znaczny procent głosujących zwolenników SLD na PiS i odwrotnie istnieje hipoteza, ze większośc kobiet popierających Radio Maryja — to zony byłych czlonkow ( takich zwyczajnych, szeregowych) członko PZPR, wojskowych i milicjantów. Te, które w czasach aktywności zawodowej ich mężów chrzciły dzieci, zapisywały na religię i8 prowadziły w niedziele do kościola, często placąc za to znoszeniem brutalności lub surowymi zakazami praktyk religijnych. Teraz na stare lata odreagowują swoje grzechy ulegania mężom i sprawę wspóldziałania z O. Rydzykiem traktuja jako swoistą szansę na rozgrzeszenie.
Na wlasne uszy slyszalam kobiete odpowiadająca na pytanie ( wybory prezydenckie) na kogo glosowała.
– A panie, ja katoliczka, ja juz na tych komunistów patrzeć nie mogę. – No to na kogo pani oddala swój glos? – A oczywiście na pana Kwaśniewskiego!

Ale nie uogólnialabym, ze spoleczeństwo w całości jest jakoś szczególnie bierne i glupie. Jest takie jak w innych krajach.


Ano widzę, że ciągle PiS na tapecie

Napisalibyście, dobra kobieto, coś pozytywnego i budującego o sukcesach i osiągnięciach nowego rządu.

Tak, by prosty człowiek mógł po powrocie z codziennej tyry poczytać i umysł nadzieją pokrzepić.

Pozytywnych, wiecie, potrzeba nam wzorców, spojrzenia przyszłość, w drugą Irlandię, w ostateczną już, nienumerowaną Rzeczypospolitą, do której wiodą nas dziarskie zastępy pod wodzą Donalda.

A wy tylko w tych miazmatach, w tych zmorach przeszłości grzebiecie.

To wam powiem tylko, że nie po PO-letariacku robicie i miłości, o której nasze drogie przywództwo tyle mówi, w sercu u was nie ma.

Po prostu


miras

O rzadzie PiS zaczęłam pisać mnie więcej po roku od objęcia przez nich wladzy.
Uważam za calkiem sprawiedliwe i uczciwe by podobnie postapić z rządem PO.

Pisanie agitek i nawalanka po mordach mnie nie intersuje.
Kaczyńskimi zajmuję się dlatego, ze są złem. Zlem szkodliwym dla Polski.
Nie czuję sie ZOMO i nie chcę by ktos mnie okreslal wrogiem we wlasnej Ojczyxnie tylko dlatego, że go nie popieram.
A tym bardziej gdy go odkrywam – jego hipokryzję, zakłamanie, nieuczciwość i troskę, ale wyłacznie o wlasny interes.
Polska jest i moja i ludzi, z którymi się nie zgadzam

Mam prawo i obowiązek mówić co mnie boli co cieszy, co oceniam jako dobr a co zle.
I to właśnie robię.Najszczerzej i najlepiej jak potrafię.

Daruuj więc sobie głupawe zlośliwości.
Masz argumenty przeciwne tezom w moim tekscie – wal śmiało, jesli potrafisz.
Ale na wycieczki osobiste nie zamierzam pozzwalać. Tu nie S24.
Miazmaty minionych dwóch lat jeszcze długo będa się wlec za nami.
Choćby w formie tak pisanych komentarzy jak Twój.

Życzę spokoju


RRK

Nie widzę specjalnych róznic w kwestiach światopogladowych między PiS a PO. Widzę zasadniczą róznicę w czynieniu z nich argumentów propagandowych i wyjkorzystywania do celów politycznych.

Pelna zgoda.

Co do przeplywu elektoratu PiS i SLD rowniez zgoda :) Ale zjawisko ma charakter antropologiczny i przeplyw wiaze sie z mentalnym “wyparciem” przeszlosci… ciezko na raz byc zajadlym antyklerykalem i chodzic na pielgrzymki radia maryja na jasna gore…

“Ale nie uogólnialabym, ze spoleczeństwo w całości jest jakoś szczególnie bierne i glupie. Jest takie jak w innych krajach.”

Dla mnie, oczywiscie bardzo upraszczajac poziom glupoty spolecznej jest odwrotnie proporcjonalny do rozwoju instytucji spoleczenstwa obywatelskiego.

Czyli u nas jest bardzo kiepsko. W takiej Szwecji pelno jest kolek i stowarzyszen roznorakich – a jak ludzie sprawy wezma we wlasne rece to ciezej im kompletne idiotyzmy wmawiac.

Nie przez przypadek Jaroslaw dzielnie walczyl ze spoleczenstwem obywatelskim


@miras

Pisanie do kogokolwiek na TXT per Wy, tak jak to właśnie zrobiłeś, jest nie fair, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. Proszę nie powtarzaj takiego zagrania. Możesz się swobodnie czepiać, ale merytorycznie, bez takich chwytów.


Xipetotec

Paradoksalnie tych zagorzalych antyklerykałów wśród wyborców SLD nie ma.
Może dlatego, że to elektorat w średnim i starszym przedziale czasowym. A antyklerykalizm z wiekiem przemija i jesli mierzyć w procentach – to zaledwie jakieś mikre zupelnie ilości można odnaleźć w starszych grupach wiiekowych. Wprost odwrotniie do klerykalizmu.
Może ten “czynnik wieku” jest w określaniu preferencji wyborczych najistotnieszy -ale jesli tak, to marne są perspektywy PiS na przyszlość, zakladając średnią wymieralność ( pardon, okropne słowo!) elektoratu postPRLowskiego. Każdego roku nastepuje “wymiana” okolu 300 000 Polaków. Tyluz średnio nabywa prawa wyborcze.Przez okre jednej kadencji sejmu przybywa od miliona do półtora miliona nowych wyborców.
To juz iudzie zeuropeizowani, otwarci na otwarty wobec nich świat. Mogą sprawdzać osobiście różnice między Polską a innymi krajami. Przepływ informacji, Internet – to coś co czyni ludzi obywatelami świata, pozbawionymi zaściankowych kompleksów.
To prawdziwa nadzieja dla Polski.
Instytucje obywatelskie w Polsce są. Ale prawo polskie jest do d…!
Mamy tysiące fundacji, stowarzyszeń, związków, kół i kółek – ale nikt nie jest nauczony korzystać z szans rozwojowych tych organizacji. Ludzie nie umieją ani zdobywać funduszy na dzialalność, ani jesli juz je zdobędą – wykorzystywać je sensownie. Brak odwagi, impetu, – bo brak wzorców. Jedyne jakie sa sięgają korzeniami do PRL i kultywują bierność najwyżej przeplataną organizacją “akademii ku czci”...Prezydent państwa – to taki modelowy wzorzec prezentowania polskości w wydaniu 19-towiecznym, opartym na hurrapatriotycznych, kosztownych imprezach – z których żadna, doslownie żadna , jak dotąd nie ma nic wspólnego z postawą obywatelską i oddolnym, świadomym dążeniem do autoprezentacji narodu. A tym bardziej do realizacji czy wręcz egzekwowania swoich praw.
Chyba musi wymrzeć moje pokolenie i pokolenie dzieci mojego pokolenia by Polska poczula sie wolna od ciążącego na mentlności ludzi kanonu PRL.
To tyle w kwestii mantalności, możliwości jakie daje prawo i wszechobecna , paraliżująca biurokracja. Ten system nakazów i zakazów idiotycznych, podporządkowywania stałego obywatela państwu – i mimo niemal 20 lat po komunie poczucie braku wolności. Zwlaszcza z przyczyn finansowych, ale nie tylko. Te wszystkie dowody osobiste, te nakazowe wymiany, abonamenty, meldunki, ten urzędnik zawsze ponad obywatelem.
To bardzo wygodne dla wladzy – dlatego nieprędko to sie zmieni.
A ludzkie potrzeby, emocje, tęsknoty, marzenia, wola – wszędzie na świecie jednakie.
Pozdrawiam


"Wy" - to tradycyjna forma grzecznościowa

Trochę może staroświecka, ale z zasobów leksykalnych nie została wymazana.
To tytułem lekcji jęz. polskiego.

A RRK na piaskownicowe stwierdzenie “PiS to zło” mam godna jej odpowiedź:

PO to ZŁO!

Moje stwierdzenie nawet lepsze, bo się rymuje.

Ona ma te swoje reminiscencje i stare zdjęcia.

A ja wskazuję zgraję ubeków i ruskich agentów, którzy wspierają, współpracują i coraz to mocniejszymi klejami przyklejają sie do nowej władzy.

Po prostu


RRK

Nie chodzilo mi doslownie o antyklerykalizm :) Pewnie, ze to w duzej czesc ten sam elektorat – to elektorat “prostych demagogicznych rozwiazan”. On dla kazdej z tych partii jest do przejecia, natomiast formalna wspolpraca miedzy PiS i SLD jest niemozliwa – przeciez te partie wlasnie na (pozornej) opozycji wobec siebie buduja caly swoj wizerunek.

Zatomizowane instytucje panstwa obywatelskiego oczywiscie sa – na roznych etapach po 89 roku jakis rozwoj idei samorzadnosci jednak nastepowal, ale to wszystko jest bardzo slabe, prawo, jak slusznie Pani napisala jest do d…! bo nacisk na jego zmiane jest wciaz niewielki. A jest niewielki bo swiadomosc wciaz zniewolona, powoli z trudem wychodzimy z mentalnej lodowki.

Mysle ze to potezny proces ktory bedzie trwal kilka pokolen. Bo to nie jest jedynie sprawa komuny. Nas w tej lodowce zamkneli z data pierwszego zaboru – jak pozniej ten kraj mogl sie normalnie rozwijac?

Wiec nie do konca podzielam pani optymizm – samo “dotkniecie” normalnego swiata nie wystarczy. Skad by sie braly np liczne zastepy mlodych wyznawcow konserwatyzmu a la lata 30, poslugujacych sie pojeciami, ktore za polska granica juz dawno odeszly w zapomnienie? Oni tez korzystaja z otwartych granic i duzo jezdza…

pozdrawiam


Miras

Rzecz w tym, że w Twoim komentarzu poza gołosłowiem na pograniczu pomówienia , kłamliwą insynuacją – nic nie ma. Niczego nie wskazujesz,. Mówisz tylko, że wskazujesz.
Ubecy , ruscy agenci – to podlega pod polskie prawo – jeśli takowych znasz – masz jako Polak, w interesie swojej Ojczyzny, obowiązek powiadomić prokuraturę – powiadomiłeś?
Pytanie retoryczne.

Ot, jeszcze jeden tekst pt. „Nie lubię PO”.


Xipetotec

To nie konserwatyści.
To zndoktrynowani sekciarze.
To myślenie oparte nie tyle o lata 30-te.
Oni nawet nie znają idei konserwatywnych, ani lat 30-tych.

To ideologia, o ile to w ogóle ideologią można nazwać,raczej pakiet podanych do wierzenia gotowców, wtloczony w niezbyt rozgarnięte głowy przez propagandystów. Z wykorzystaniem całęgo sztafażau propagandy: religia, ojczyzna, godność człowieka.

Czytam komentarze i widzę, że poza haslami nic więcej powiedzieć nie potrafią. Nie ma tam mysli, “rozbierania” tematu, analizy, argumentów ani za ani przeciw. Jest wyłącznie: a bo tak! I już!
Jest wyłącznie wiara.
I nawet nie wiedzą, że tą wiarą obrażają Boga bo stawiają na równi wiarę w słowa człowieka, który przecież może cynicznie kłamać, z wiarą w Boga.

Mimo to , jak słusznie zauważyłeś jestem optymistką.
Pozdrawiam


Poradziłbym uważną obserwację tego, co się obecnie...

...dzieje w służbach, działań gen. Dukaczewskiego i podobnych typów.

Poradziłbym, ale niestety sprawy te sa spowite mgłą tajemnicy i odepchnięte niechęcią mediów do grzebania w tych tematach.

A ta prokuraturą to żart, co? No, niezły.

Po prostu


Miras

Nie ząrtuję z powaznych spraw.
Jesli oskarżam kogoś o coś – przyzwoitośc nakazuje przedstawić dowody -uzasadniajace moje oskarżenie. Ty takich dowodów nie przedstawiasz.
A jesli oskarżenie jest z gatunku naruszających prawo, zwlaszcza tak ciężkie jak zdrada państwa i agenturalność – obowiazek nakazuje zawiadomić prokuraturę.
Zawiadomiłeś?
Jesli nie , to Twoje oskarżenia bez najmniejszego dowodu są zwykłym oszczerstwem i jako takie stanowią naruszenie prawa i co często ważniejsze dibrych obyczajów i zwyczajnej , ludzkiej przyzwoitości.

Ponawiam więc mój apel : przedstaw dowody na poniższe twierdzenie:
“...zgraję ubeków i ruskich agentów, którzy wspierają, współpracują i coraz to mocniejszymi klejami przyklejają sie do nowej władzy.”


A właśnie, że to są żarty i kpiny

Doskonale wiesz, że bycie w Polsce ubekiem czy kapusiem ani nie jest zabronione prawnie, ani ścigane, ani nawet nie zamyka drogi do pracy dla rządu, choć na specyficznych stanowiskach.

Bycie, ubekiem, a zwłaszcza konfidentem bywało niekiedy nawet powodem swoistej dumy, zadziorności i spoiwem mile widzianej przez niektóre media kontestacji (patrz ubiegłoroczna “rabacja kapusiów”)

Co więc prokuratura, nawet gdyby naprawde była niezależna, uczciwa, apolityczna, miałaby ścigać.

W Polsce ściga się raczej osoby mówiące o faktach z przeszłości.

A bycie ruskim “agentem ruskim”... Do niedawna osoby przeszkolone przez GRU rządziły jedną najważniejszych i najbardziej strategicznych instytucji w tym kraju, którą z wielką sumiennością opiekował się m. in. marszałek partii miłości.

Jak sie okazuje, bycie wychowankiem najbardziej złowrogiej tajnej służby na świecie nie było w III RP przeszkodą do robienia kariery państwowej.

Proponowałbym obserwować, gdzie są obecnie i co robią i jak się mają do obecnych służb wyżej opisane osoby.

Wiem jednak, że to niełatwe. A nawet, jeśli się uda, to i tak nie jest to sprawa dla prokuratora.

Nie ma przestępstwa, nie ma co ścigać.

Możemy to rozpatrywać najwyżej w takich kategoriach – podoba nam się to, albo nie.

Po prostu


Miras

No tak
W pierwszym przypadku opisujesz Wojciecha Jasińskiego Ministra Skarbu w rządzie J.Kaczyńskiego, który przez wiele lat był szefem Wydzialu Spraw Wewnętrznych w Plocku. Dziwnym trafem własnie w Płocku była prowadzona teczka osobowa Jarosława kaczyńskiego, ta włąśnie, z której ponoć poginęły dokumentu na co skarżył się sam J.Kaczyński.

A generalnie – jesli czyjakolwiek działalność NIE JEST PRZESTĘPSTWEM , a zwlaszcza jeśli nie masz na to dowodów, to stosuj do siebie swoje włąsne rady: Obserwuj , analizuj zdobywaj dowody.
A potem zawiadom prokurature i opisz to co możesz potwierdzić dowodami. W przeciwnym wypadku – buzia na kłódkę – bo popisywanie się oszczerstwami to niegodna metoda walki z przeciwnikiem politycznym.

Co do przeszkolonych w Rosji – a jesli ich wiedza o metodach szkolenia, o systemie przygotowania agentó o ukierunkowywaniu ich – słowem cała wiedza o tym jak dzialaja GRU i KGB – słuzy Polsce? Jeśli ci ludzie, Polacy, szczerze i uczciwie swoja wiedzę oddali na uslugi Rzeczpospolitej?
Jakie masz dowody, że tak właśnie nie jest?

Sam widzisz, z tych kategorycznych twierdzeń na poczatku rozmwy – wycofujesz się rakiem do konkluzji, że możesz pisać TYLKo o tym co sie podoba a co nie.
A ja mówię, ż opisując fakty MUSISZ mieć dowody ich prawdziwości. A ty ich nie masz! A pleciesz co Ci ślina na język przynbiesie.
Mnie nie interesuje co Ci się podoba.
Interesuje mnie prawda.
Jak będziesz dysponowac prawdą – to pisz komentarze.
Jesli insynuujesz bez oparcia w faktach – tylko wstydź się!


Subskrybuj zawartość