Ciężki żywot brata Tomasza

Doprawdy publiczny odbiór kazań brata Tomasza Terlikowskiego musi być dla niego źródłem wielkich frustracji i choć moralna racja oczywiście stoi po jego stronie, to wiele jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim nam brat Tomasz ulepi świat na swój obraz i podobieństwo.

Nie dość bowiem biskupi ośmielają się czasami mieć własne zdanie i nie zawsze chcą słuchać połajanek brata Tomasza, a polskie sądy za bezprawne działanie szpitalnych lekarzy, nie wiedzieć czemu, przyznają odszkodowanie, to jeszcze moralna krzywdę wyrządzają bratu Terlikowskiemu nasze, polskie stacje benzynowe. A to już zakrawa na realne szykany.

Za każdym razem gdy brat Tomasz tankuje swoje auto, musi się zdrowo namęczyć, spocić i na nowo przeżywać tę samą katorgę. Co prawda paliwo jest w Polsce chrzczone (wiadomo Blida), więc akurat w tym przypadku brat Tomasz może tankować bez obaw, ale istna gehenna zaczyna się tuż przy ladzie. Jak pisze bowiem nasz święty nie sposób nie zapłacić za benzynę bez rzucających się w oczy opakowań prezerwatyw z wyeksponowanymi paniami.
Tymczasem zarówno Unimil jak i Durex (najpopularniejsi w Polsce producenci) już dawno zrezygnowali z opakowań z „wyeksponowanymi paniami”, z pewnością tylko po to by zrobić na złość takim jak Terlikowski. Musi więc teraz brat Tomasz wysilać swój wzrok Torquemady i jakieś stare, wyblakłe opakowanie z wyeksponowanymi paniami znaleźć. Kto wie, być może nasz bohater zapuszcza się nawet głęboko na polską prowincję, gdzie za siedmioma górami i siedmioma lasami znajduje te swoje upragnione opakowanie z gołą babą by tryumfalnie okazać swą zdobycz światu.

Ale to nie koniec męczarni. Wcale nie rzadko za ladą stacji benzynowej stoją bowiem kobiety i do tego mówią nawet bez pozwolenia. Stoją za ladą, sprzedają i bynajmniej nie są wtedy w ciąży. Czy świat nie stanął na głowie? Musi więc być brat Tomasz obsłużony przez kobietony, które wybrały karierę w otoczeniu prezerwatyw, a wszystko to dlatego, że owe paniusie są tak moralnie zdegenerowane, iż nie potrafią wejść w stabilny związek. A przecież skoro udało się to nawet Terlikowskiemu to powinno się udać wszystkim.

Mało tego, gdziekolwiek się ruszy brat Tomasz wszędzie narażony jest na kontakt z dumnymi strażniczkami własnej macicy, które ni w ząb nie chcą wchodzić w stabilne związki (a mężczyźni w Polsce wspaniali i zawsze pachnący) i o dziwo w trudnym wyborze ciąża czy codzienny obiad wybierają to drugie, biegnąc rana do pracy. Nie wiem nawet czy brat Tomasz powinien podawać im swą rękę do całowania, bo jeszcze zarazi się tym nihilizmem i mu się jego stabilny związek rozpadnie, a wówczas jego koledzy potraktują go tak, jak swego czasu potraktowali swego przyjaciela Cezarego Michalskiego.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Majorze,

znakomity tekst się Panu udał. :)


Potwór Pan jesteś,

Majorze szanowny…
Tak się nad bratem Tomaszem znęcać, toż to grzech przecie!
A mówiąc poważnie, czy myślicie, że prawdziwy dialog i jakakolwiek modyfikacja widzenia świata (tego samego dla wszystkich wszakże) jest między terlikowszczyzną i antyterlikowszczyną możliwa? Czy my, tutaj na TXT moglibyśmy takie koncyliacyjne działania podejmować?

Może nie warto. Może to tylko kilku nawiedzonych oszołomów, bez realnego wpływu na rzeczywistość? Może. Coś mi jednak wewnątrz podpowiada, że warto rozmawiać (może nie koniecznie w stylu Janka P.) nawet z nimi.


Magia

dziekuję

merlot- warto rozmawiac i warto czytac , zawsze jest trochę śmiechu


Panie Majorze

Czy pan jeszcze/już może? ( bo wieku nie znam?)
Oczywiście, czy może pan już odpuścić Terlikowskiemu?

Jużeś pan sprawił, że niejaki Paliwoda pociął się swoją szablą, no ale ten był chociaż uzbrojony.
;)

Igła – Kozak wolny


Ja w ogóle strasznie Terlikowskiemu współczuję

Facet totalnie rozminął sie z powołaniem i z tego powodu wydaje się cierpieć niewysłowione katusze. Ewentualnie bocian, który szybował z pakunkiem będącym Terlikowskim calkiem stracił orientację w przestrzeni i zamiast wyladowac bezpiecznie gdzieś w Iranie zaleciał zbyt daleko na pólnoc. No i szkoda niepowetowana z tego wynikła, panstwo irańskie straciło wybitnego ajatollaha, a my i tak nie zyskaliśmy nic ciekawego.


Ja jestem jak harcerz Milcarek

harcerz-realista, zwykle w obronie – rzadko w ataku,he,he


Delilah

ale tam trafiłby na jeszcze lepszych twardzieli i byby mięczakiem, a tu, u nas jest kozakiem


>Major

Chcesz powiedzieć że każdy ma takiego ajatollaha na jakiego sobie zasłużył?
Czy może że jesteśmy sto lat za Murzynami, o pardon, za Arabami? ;)


Myślę,że mamy szczęscie

że brat Tomasz para się publicystką a nie sprzedaje prezerwatyw, bo je pewnie przekuwał pod lada:)


Nie czytuję tekstów

kaznodziejskich, które tworzą luzie świeccy. Widzę bowiem zasadniczą sprzeczność formy z treścią w tym, że kazania religijne wygłaszają samozwańcy. Jeżeli się czują powołani, to powinni dać temu wyraz konsekwentnie wstępując do stanu duchownego. Jeżeli zaś nie, to trywializują wypowiadane kwestie.
Duchowni bowiem mogą sobie pozwolić na dystans do wypowiadanych osądów, świeccy, bez posądzenia o nieprawomyślność nie bardzo i dlatego stają się fanatykami. Komicznymi moim zdaniem fanatykami. A zabawy wolę szukać u fachowców.


>Autor

Bardzo dobry tekścior. Świetnie napisany. Najbardziej upodobałem sobie to: “Stoją za ladą, sprzedają i bynajmniej nie są wtedy w ciąży.”, a już osobliwie to: “bynajmniej nie są wtedy w ciąży”.

Pozdro.


@Autor, Wyrus

No jęzor mnie zaswędział... Dodałbym tylko “nie uwłaczając” po “w ciąży”.

Pozdr./J.


>jozek

Właśnie nie. Absolutnie nie trzeba dodawać ani “nie uwłaczając” ani niczego innego. Fraza jest cacana i poprawiając ją można ją tylko popsuć.

Pozdro.


Majorze and All

Na stacjach benzynowych dzieją się jeszcze gorsze rzeczy. Zasadniczo jak ktoś kupuje prezerwatywy to albo z zamysłem uprawiania seksu albo w celu zrobienia wodnej bomby lub naprodukowania gumek recepturek. Niemniej podejrzewam, że seks jest tu na pierwszym miejscu.
Ale zapalniczki z gołymi babami to co? Niby po co goła kobieta na zapalniczce?
Bywa też gorzej.
Jareckiemu wkleili w Pleszewie, oczywiście na stacji benzynowej, zapalniczkę z gołym facetem i anglojezycznym napisem “gorący gej” A że Jarecki nie studiuje zapalniczek i kupił razem z fajkami i gazetą, naraził się na śmieszność w miejscu pracy, bo zaraz kazdy rzucił się oglądać, tak jakby tylko na to czekali, zeby moją sapalniczke sobie poogladać.
Tak, stacje benzynowe są bez wątpienia rozsadnikiem zgorszenia i pan Terlikowski ma oczywiście racje.
Nie od rzeczy będzie przy okazji zadać pytanie, czy są prezerwatywy z fotkami rozneglizowanych panów, a jeśli nie, można by rozpetać kampanię antydyskryminacyjną.
Jacek Jarecki


galopujący

niby tekstowisko powstało aby takich jak Terlikowski i Paliwoda trzymać z dala a Pan nadal ciągnie go za sobą Terloikowskiego a ktoś inny Paliwodę..... ????

chyba nawet założenie tekstowiska nie pomogło aby Terlikowskiego i Paliwodę pozostawić na salonie i zacząć “NOWE STWORZENIE”.

Panie Galopujący, czy to nie może jednak objaw tego rodzaju “niedyspozycji wewnętrznej” u Pana – o którym pisał Paliwoda onegdaj…. ?

Widzi Pan mimo, pogardy tymi dwoma autorami są ciągle obecni w tekstowisku – i nie muszą pisać nawet tutaj aby być na “salonach” tutejszych.

A Pan wie najlepiej ile kalectwo wymaga współczucia skoro wypisuje takie tytuły jak w tym poście.. . BYłem pod wielkim wrażeniem jak Pan wyznał swoje “kule..” Paliwodzie.
A teraz jestem pod wielkim wrażeniem ale zgoła przeciwnym gdy czytam takie tytuły jak ten jak i to co pod nim jest… . Nie lepiej po-spierać się z Terlikowskim na saloinie, zamiast wypisywać “odważne” polemiki poza zasięgiem adwersarza…. ?

Ukłony.


poldek

ale o co chodzi, przecież ten tekst opublikowałem też na salonie, zresztą tak jak każdy


Major

czy to oznacza, że adresat będzie mógł się bronić tutaj…. ? Tutaj to raczej możesz zostać |poklepany po plecach, żeś zuch” za takie teksty.. .

*******

A a’propos prezerwatyw – Terlikowski ma rację -> na stacjach benz, roi się od tych w “opakowaniach kobiecych”... – choć na producentach się nie znam bom ja ekologiczny i nie używam takich uszczęśliwiaczy.
ZAś często tankuję paliwo, gdyż w “drodze bywam często..”.


poldek

ja wklejał i tu i tu, uważam,że to sprawiedliwe. Jak ma problem to może przekopiowac i rozmawiaż na salonie.

merda ci się z tymi gumkami, roi sie od gazet a gumki są już bez gołych bab bo takie opakowania są tandetne, a za miejsce przy kasie przedstawiciel handlowy buli pieniędzmi producenta, a Durex ma ich najwięcej


ale co to zmienia Majorze

skoro prezerwatywy to nie tylko durekxy i że oni płacą.... ????

faktem jest, że golizna jest w Polsce ogólnie dostępna bo….. producent płaci frycowe.

A nikt nie przejmuje się tym, że jest esponowana jakby była zwykła gumą do żucia albo papierem toaletowym -> w tym sensie, że przedniotem codziennego użytku od przedszkolaka do emeryta… . Bo wiesz do skonale, że tego typu wyroby są eksponowane w każdym kiosku, hipermarkecie itd. Ale tego nie zauważasz… ale pasuje Ci ten dureks do gotowej tezy.. .

Ty wynajdujesz jakiegoś Durexa i próbujesz odowadniać, że na świecie i stacjach benzynowych tylko durexy… . A nieprawdą jest, że tylko durexy.

A jesli prezerwatyw z paniami na okładkach jest bez liku na ekspozycjach od kiosku pry ulicy, przez stacje benzynowe na hipermartketach skonczywszy – i to przy samych kasach w zasięgu wzroku każdego kupującego, to po co te insynuacje w stosunku do Terlikowskiego?

Nie pojmuję.
Chyba, że to publicystyka nawiązująca do pisarzy i publicystów “NIE”. No to wtedy nie będę się dziwił niczemu.. . Tam wypadki jednostkowe wykorzystuje się aby sugerować, że to prawidłowości i zjawiska nagminne.


poldek

Terlikowski histeryzuje z prezerwatywami podczas gdy ogromna większość opakowań w Polsce jest pozbawiona golizny.

I tu go złapałem.

Prezerwatyw z golizną jest coraz mniej i na pewno nie rzucają sie w oczy, dajmy na to te 2o% ginie w tych 80%.

Terlikowski poleciał kwestią która odstaje od rzeczywistości, wieć tu chyba nawet nie ma się co sprzeczać.

No chyba,że ktoś świadomie szuka gołych bab na stacji.No wtedy znajdzie jak nie na tej to na drugiej


galopujący

brniesz dalej gdyż powiedz ile stacji benzynowych zwiedziłeś, ile hipermarketów i kiosków widziałeś aby jechać po Terlikowskim… w taki sposób??? Masz jakieś badania które są reprezentatywne do tego?

No przecież nie ginie te 20% bo są nadal widoczne – wiem co mówię gdyż tankuję w różnych rejonach Polski i widzę. Złapałeś chyba złapałeś możliwość złapania zaledwie… ?

Raczej próbujesz wcisnąć, że Terlikowski powiedział swoją wypowiedzią, że są tylko z golizną na opakowaniach ale takiego kwantyfikatora nie postawił.

MOim zdaniem naciągasz rzeczywistość by pojechać po Terlikowskim. Wszak w Polsce golizna jest ogólnie dostępna nie tylko jeśli chodzi o fotki na opakowaniach prezerwatyw ale także witryny kiosków na przystankach komunikacji miejskiej.

Obawiam się, że nikt tego nie kontroluje ani nie egzekwuje aby tego typu artykuły z golizną nie leżały będąc dostępnym dla również dla przedszkolaka kupującego mambę.

Akurat sposób reklamy durexa mi się podoba. Znam ludzi z agencji rekalmowej któzy robili kampanię promocyjną viagry w Polsce. Zrobili to z gustem, klasą i artyzmem. Więc postawa durexa zaskakuje miło.

Jednak półeczki z prezerwatywami są tak wykładane jakby durexsów nie było a była tylko prezentacja kobiecych wdzięków – ładnych zresztą.

Jeśli twierdzisz inaczej zrób ankietę albo sam przejdż się po sklepach, kioskach i stacjach benzynowych.


Oj, tak! Zgadzam się, czego dowód poniżej;)

Wpisałam mu wtedy tak:
Panie Tomaszu,
wiemy już, jakie fantazmaty przesłoniły świat pani Środzie. Pora by pan przeanalizował, jakie fantazmaty odebrały panu możliwość widzenie rzeczywistości taką, jaką jest.
Faktycznie źle się dzieje, kiedy młode pokolenie – zaniedbane przez spauperyzowany intelektualnie i moralnie kościół(który mógłby przygotowyać do życia, ale woli egzaminy z formułek i zapiski w zeszycie pokolędowym)- zdaje się na państwo, miast wychowyać swoje pociechy.
Faktem jednak jest i to, że rzesze małżeństw ubolewają nad tym, że trzeba pracować od świtu do nocy albo też w godzinach, kiedy dzieci już śpią lub właśnie idą do szkoły.
Idiotyzmem jest atakowanie przedszkoli jako instytucji wychowawczej. A 2000 czy 800 zł to dla wielu naprawdę duża kwota, czasem nawet to połowa wypłaty… Nie rozumiem też dlaczego pan nie wychowuje swojego dziecka, ale powierza je pan obcym ludziom?... Może zamiast realizować potrzeby własnego ego, powinnien pan zająć się dzieckiem. A pana żona też nie może tego zrobić? Cóż za upadek i egoizm!

P.S. Dobrze przeczytać, że ma pan też normalne odruchy, które nie wywołują w panu ataku na własną, grzeszną cielesność. Bo – nie oszukujmy się – te paczki prezerwatyw małe są i panie na nich “wyeksponowane” też małe są. Kto chce, to zauważy. Wiadomo, wiele innych rzeczy leży przy kasie, je można zauważyć... Ale człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce.

2007-12-29 20:31barabasz – baszka13663
chwilowo jestem i jednak mnie nie ma, chwilowo…
www.barabasz.salon24.pl


Barabasz

:-)))

A to dowcip Pani zrobiła, tym napisaniem:

“Ale człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce.”

A gdyby swoje wdzięki prezentowała Pani córa albo przyszła wnuczka na tych jak tam “nic co ludzkie nie jest mi obce…”.

Przyjmuję z należnym szacunkiem Pani pogląd na ekspozycje przy-kasowe.

Major udowadniał, że golizny “niet”, a Pani, że nawet jak jest to jest to mna wskroś ludzkie i powszednie… .

No w sumie tak. Świat “stoi” tyle lat, a wyuzdanie, ani złodziejstwo, i inne przypadłości towarzyszą jego(świata istnieniu).. . No w sumie nie obce, bo ludzkie.

To człowiek popełnia niegodziwości nie świnia czy dzik, lub jakieś inne stworzenie – to ludzkie na wskroś zachowania i obce na pewno nie są... .

Pełna zgoda Baszko… – to ludzkie… . Grzech, niegodziwość, ludzką rzeczą po co się czepiać... . Skoro nawet można na tym pieniądz jaki zarobić... .

Pozdrawiam.


Poldku, Poldku...

Proszę czytać ze zrozumieniem! :) Nic takiego nie napisałam. Napisałam tylko, że ludzkim odruchem jest zauważyć to, co ma podtekst erotyczny. Pan Freud chyba jednak miał rację z tym id. Podzieliłam się refleksją, że fajne, iż nawet sam święty Terlikowski ma w sobie taką “niecność” i goliznę wyłapie wzrokiem.
A co to cytatu z Terencjusza… Cóż, cały renesansowy (i nie tylko) humanizm nim stoi. Jest w nim wiele radości z tego, że człowiek ciągle odkrywa świat i swoje wnętrze. Nawet jeśli to wnętrze nie jest li tylko samą harmonią i pięknem, ale również ludzką fascynacją ciałem.
I nie zmieniajmy tematu, nie dopowiadajmy tego, co nie zostało przeze mnie powiedziane. Polecam powtórną, uważną lekturę.
I tą drogą przepraszam za cytowanie samej siebie, bo to nieładnie bardzo, ale tak jakoś mi się chciało napisać Majorowi, że też zwróciłam uwagę na niedorzeczność, którą popełnił T.T.
Pozdrawiem ciepło!


BAszka

barabasz

Proszę czytać ze zrozumieniem! :) Nic takiego nie napisałam. Napisałam tylko, że ludzkim odruchem jest zauważyć to, co ma podtekst erotyczny. Pan Freud chyba jednak miał rację z tym id. Podzieliłam się refleksją, że fajne, iż nawet sam święty Terlikowski ma w sobie taką “niecność” i goliznę wyłapie wzrokiem.”

Nie wiem czy Ty mówisz o Terlikowskim – tym z RZepy czy o innym jakimś wyniesionym na ołtarze. Takiego nie znam – więc nawet nie zamierzam się ustosunkowywać do Twojego wpisu.

Dziwnych argumentów używasz – podobnie jak kilkoro piszących na tekstowisku, którzy zamiast argumentów racjonalnych używają “pałki” etykietowania lub stygmatyzowania ew. manipulacji.

Wg mnie taka dyskusja nie ma sensu.


Przekonałeś mnie.

Już nie wiesz, co masz komentować, o czego się czepić. Ta dyskusja nie ma więc w istocie sensu.


Baszka

nic nie wiem o kanonizowaniu Terlikowskiego Tomasza. Więc wytłumacz co chciałaś powiedzieć pisząc o nim per “Święty” ? To kreślenie odnosi się do osób które już nie żyją.


Poldek,

uzus językowy zakłada również niesłownikowe rozumienie pojęć – wówczas słowo “święty” oznacza kogoś, kto np. kreuje się na kogoś lepszego niż inni, patrząc na swoją osobę przez pryzmat własnego idealizmu, miast realnej oceny siebie i świata.


Baszka

barabasz

uzus językowy zakłada również niesłownikowe rozumienie pojęć – wówczas słowo “święty” oznacza kogoś, kto np. kreuje się na kogoś lepszego niż inni, patrząc na swoją osobę przez pryzmat własnego idealizmu, miast realnej oceny siebie i świata.

Baszka, nie mam siły na dyskusję uzusami i ocenami personalnymi. Wolę jak ktoś zapodaje argumenty zamiast ocen ad personam.
A w tej rozmowie właśnie podpierasz swoje argumenty atakami ad personam – w stosunku do Terlikowskiego.
Na takie dysputy się nie piszę.


I ja się czuję bezsilna, Poldku.

już pisaliśmy wyżej – ta rozmowa nie ma sensu. Trzeba być konsekwentnym.


Subskrybuj zawartość