Rzymski alfabet. No i P.S.-y różne

A więc tak, nie wiem, czy wiecie, pewnie nie, no bo skąd, Grześ sobie w Rzymie przebywał. Z tydzień tam byłem, w sumie nadzwyczaj ciekawego nic nie było, ale to co było, a raczej i tak fragmenty tegoż co było, opisać się postaram.
Nieudolnie, bo nieudolnie, ale zawsze.
Zresztą to takie impresje, bez pretensji do czegokolwiek.
Okej po wstepnych zastrzeżeniach przejść należy do przedstawienia meritum, a że kiedys mi wyszedł całkiem dobry tekst pisany w formie alfabetycznego quasileksykonu, to i teraz się w to pobawię.

Więc zapraszam do czytania:

C
Choinka- Choinka była sobie na Placu Świętego Piotra, niby nic w tym dziwnego i nienaturalnego, tyle, że moja cudownie genialna ciocia postanowiła, iż pod tą choinka sie spotkac mamy. No i tak zapytacie, co w tym genialnego? Ano to, że czas spotkania wypdał na godzinę 12. W niedzielę:), w sumie raptem kilka tysięcy ludzi tam było, ale mimo to się znaleźlismy jakimś cudem, bo po 15 minutach jak papiez zniknął i okno zanim się zmkneło, ludzie zaczęli się ewakuować stamtąd.

F
Florencja
Przejeżdżałem tylko, niewiele widziałem. profesora naszego ulubionego Sadurskiego tyż nie. Chociaż czekajcie, nie jestem pewny, ale ktos podobny do Sadurskiego biegł za autobusem krzycząc: ,,Weźcie mnie stąd, ja chcę do Rzymu.Nienawidzę Unii Eurtopejskiej. Nienawidzę, nienawidzę...”
Niestety wołanie pozostało bez odzewu, no ale już wiem, czym się profesor w wolnych chwilach zajmuje:)

Fontanny- dużo ich tam, centa nie wrzucliliśmy do żadnej, za to wrzucilismy na cel by kotom rzymskim było lepiej, ale że niewiele smiesznie, więc siem nie chwalem.

K
Koty- właśnie, koty, dużo ich tam, w Palatinum, w ruinach koło Argentiny, koło Piramidy Rzymskiej (nawet nie wiedziałem, że w Rzymie jest piramida), wypasione są, duże i ładne,(to wszystko o kotach, proszę się zbyt nie podniecać, panowie lub panie)

Kościoły- tyż ich dużo, strasznie dużo, Koścół obok Kościoła, byłem chyba w 30 albo i więcej, oczywiście w najsłyniejszych tyz, choc nie wszystkich, w sumie kościoły to teraz moge ze 2 lata omijac z daleka po takiej dawce

Koloseum – w sumie przereklamowane, nic nadzwyczajnego, ale jedenaście euro musiałżem za wstep zapłacić, no, ale chociaż w tym jeszczo zwiedzanie Palatinum bylo, a tam było warto pójść.

P
PSP – Pewien Starszy Pan, osobowość ciekawa, człek nadpobudliwy, którego spotykaliśwa z siostrą codziennie w kuchni, potrzebował czterech palników by ugotować sobie wode na herbate w jednym czajnkiu, nadpobudliwy, argumentował w stylu ,,jestem starszy, więc prosze się usunąć stąd”, ogólnie sympatyczny acz uciążliwy z lekka. No bo angażowanie do swoich spraw wszystkich osób we wspólnej kuchni to lekka przesada.
Mam nadzieję, że to żaden salonowicz czy tekstowicz i teraz się w tejże sylwetce rzymskiej odnajdzie.

Pomarańcze- lepsze niż w Polsce, szczególnie w jednym sklepie, obok Watykanu

Pizza- W Rzymie nie dało się nie zjeść pizzy, no i Rzym, a właściwie dworzec Tibutrina nas przywitał smakiem przypalonej pizzy…, ale póxniej było lepiej. Choć i tak ciekawsze jedzenie w chińskiej knajpie było…

Pociąg Widmo- pociag, co się nie zatrzymał na naszej stacji, choć zawsze się tam musiał zatrzymać, ale w Sylwestra się nie zatrzymał i wyzwiózł nas jakieś 20 km za Rzym, no zabawnie było, już myślałem, że spędzimy Sylwestra na mrozie, na jakichś peryferiach, bez kasy prawie, bez jedzenia itd. Ale się udało wrócić.

R
Ruiny – dużo ich, ciekawie musi byc tak iść codziennie np. do pracy obok ruin, co ponad 2 tysiące lat mają

Ś
Śmietniki- dlaczego kontenery na śmiecie muszą byc na środku chodnika? Nie rozumiem…

A poza tym, to tak, oczywiście musiałem sie przeziębić, oczywiście musiał nam się w najciekawszy dzień zepsuc aparat, kiedy by wyszły najlepsze zdjęcia, oczywiście żaden Włoch nie rozumiał angielskiego.
Ale warto było, choc jak tak porównać, to kraj niby cywilizowany, a brud wszędzie, śmiecie, pomazane wszystko, pociagi, ściany, obleśne graffiti,wszyscy palą papierosy, w drzwiach Kościoła jednego stoi jakiś gość i se wyłudza nie wiedzieć czemu kasę od wchodzących, bo inaczej twierdzi, że zamknięte.
Żydzi do synagogi mnie nie wpuścili,buuu, źli Żydzi wszędzie, kurde, a znajomy żul kiedyś twierdził, żebym się na ambasadora Izraela czy Palestyny z mą karnacją nadawał.

P.S. Nie było mnie, a w tekstowisku zamieszanie wielkie się zdarzyło, szkoda, że
Referenta tu nie ma, nie podoba mi się to. Nie do końca tyż rozumiem wyrzucenie xięcialuki (choć moim zdaniem nie należało go tu przyjmować, ale to inna sprawa) Bo jesli wyleciał za ten tekst , w dodatku z S 24

,,Uprzejmie proszę o wydawanie oświadczeń w imieniu Wpisza po obustronnych konsultacjach. Ja nie mówię pastwisku.com “nie”, szczególnie, że będzie tam okazja okazać pogardę zdziecinniałemu kretynowi grzesiowi lub udzielić paru nauk literackich Galopującemu Faszokomuniście.”
No to trochę słabe uzasadnienie, aczkolwiek decyzja może i słuszna, ale uzasadnienie cienkie.
A i taka uwaga, nie przesadźcie z tym usuwaniem komentarzy, bo jesl by ktoś tu powziął pomysł np. za wulgaryzmy (nie obelgi) usuwać, to ja się wypisujem:)

P.P.S. A i nie mogę se złosliwej uwagi odmówić, nieoceniony Balzak w S 24 napisał tak:

,,Rzecz oczywista, że prędzej, czy później wyleci stamtąd każdy, kto będzie chciał wyrażać poglądy, stojące w opozycji z „linią Igły (...)??Innymi słowy?? – to jest miejsce dla tych, którzy chcą pisać o kwiatkach i motylkach. Jeśli o polityce lub religii, to lepiej się zapytać, co na ten temat sądzi Igła, aby nie zostać uznany za trolla i wylecieć z hukiem

Panie Igło, to proszę powiedzieć, jaka ta pana linia, bo ja żem człek strachliwy, Blazak musi miec rację, jeszczem nic tu o polityce nie napisał, widocznie się bojem, w sumie o kwiatkach i motylkach tyż nic, w ogóle co to za pomysł o kwiatkach i motylkach pisać? Eh, ci salonowcy perwersyjni są...

No to tyle P. S.-ów, przepraszam, że lekkom zanieczyścił tekst nimi,bo nie na temat sa, ale nie chciało mi się pisać oddzielnego tekstu tekstowiskowo-salonowego, bom stracił tyle czasu na pisanie o salonie 24 i uważam ten czas w dużej częsci za zmarnowany, a jest tyle fajnych rzeczy, te, kwiatki i motylki np.

Tekst ukaże się tyż acz w zmienionej wersji lekko, może bez złośliwych p.s.-ów w S 24.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

grzes

jeszcze nie skończyłem czytać ale za “F” masz Pulitzera,:)))
Prezes , Traktor, Redaktor


peesy

moim zdaniem zbędne.

co do pociągu to jeden koles w sylewstra we Włoszech właśnie zamiast zatrzymac się na stacji zjechał od razu całym pociągiem na bocznice i poleciał świętować- gasząc światło w pociągu i zamykajac go na cztery spusty:))
Prezes , Traktor, Redaktor


Max,

a słyszałem w Trójce o tym, a ten nasz (bo to chyba nie ten sa), to tyż był dziwny, nie zatrzymał się chyba przez 0 km na żadnej stacji, choc stacje co chwile miał i miał obowiązek raczej się w nich zatrzymywać i zawsze tak było, a tu siutpryza, pojechaliśwa w nieznane, no, ale się udało wrócic.
No, a co ty masz przeciw tym psom, znaczy peesom, Mada nie lubisz czy co?
Wczoraj do pierwszej w nocy żem czytał o zamieszaniu z xięciemluka i o sprawie z odejściem Referenta i musiałem się wypowiedzieć, no.
To tyle.


grześ

mogłeś, jasne ale dla txtowieczów to juz zgrany temat “xsiaze” i smiało pod postem mogłes pisać. cytaty zbędne- IMHO rzecz jasna.
co do referenta to zawsze i wszedzie pisz apeluj dręcz i nachodź :(
Prezes , Traktor, Redaktor


No Max,

ale ja to jestem dziwny, bo mnie cytata z Balzaka rozbawił i miałem perwsersyjna przyjemność jak go wklejałem, niczym te kwiatki i motylki.
A apropos Rzymu, to teraz w Wiadomościach trójkowych o smieciach tyz mówili.
Ale w Neapolu.

A w ogóle te Włochy to brudny kraj, my jesteśwa lepsi.


Paryz jaki pamiętam...

to tez syf, tam to centralnie na chodnik walili smieci z calego tygodnia, no nic , po powrocie (pare lat temu) poczułem sie małoeurpoejsko- cos za czysto mi było:)
Prezes , Traktor, Redaktor


Grzesiu

11 euro za wejście do koloseum?
Takie samo u nas w Warszawie będzie kilka lat po 2012 roku.

PSP. Gdybym nie wiedział, że Igła w domu przebywa, hmm. Ale, ale…PP dawno tekstu nie zamieścił w S24.

Kościoły. W Golinie mamy dwa, nie licząc świątyni Jehowców.

Koty – Pozdrawiam! Czy koty maja narodowość? Czy mrauczą tak jak te nasze?

Peesy.
WSP zdziecinniały kretynie. Nic się nie bój. Poza X, na razie tylko Igłę banuję.
Spoko.

Kwiatki to jeszcze ale te motylki to są do dupy! Czytałem Cejrowskiego to wiem. Niech no ja jakiego bielinka w sezonie zdybię!

Pozdro
Jacek Jarecki


panie Jarecki,

,,11 euro za wejście do koloseum? “
No nie za wejście do samego Koloseum, jeszczo na wzgórze Palatynum

,,Takie samo u nas w Warszawie będzie kilka lat po 2012 roku.”
Za kilka lat po 2012 to nic nie będzie, bo Majowie koniec świata przepowiedzieli,a ja im wierzę

,,PSP. Gdybym nie wiedział, że Igła w domu przebywa, hmm. Ale, ale…PP dawno tekstu nie zamieścił w S24. “

Heh, trochę niepodobny, ale portret psychologiczny PSP pasuje w sumie do PP trochę, ambitny, egocentryk skupiony na siebie, angazuje wszystkich do swych spraw, niczym pan Paweł S 24 do swoich potyczek.

,,Kościoły. W Golinie mamy dwa, nie licząc świątyni Jehowców.”

Eh, no to niewiele…

,,Koty – Pozdrawiam! Czy koty maja narodowość? Czy mrauczą tak jak te nasze?”

Nie mruczały, chyba zbyt leniwe, nawet jeść nie chciały , jak je cisatem karmiliśmy:), wiem mało mięsny pokarm, ale nic nie było pod ręką.

,,Peesy.
WSP zdziecinniały kretynie. Nic się nie bój. Poza X, na razie tylko Igłę banuję.
Spoko.”

Igłę można, co do X decyzja wasza mnie nie obchodzi, ale uzasadnienia żem się rzetelnego nie doszukał

,,Kwiatki to jeszcze ale te motylki to są do dupy! Czytałem Cejrowskiego to wiem. Niech no ja jakiego bielinka w sezonie zdybię!”

Eh, a ja jeszczo Cejrowskiego nie czytałem nic, musze w końcu se kupić albo pozyczyć, bo w końcu samozwańczy indianista żem, a takie braki mam.


Kotów,

to ja nie lubię, oraz uczulenie na nich drani mam.
Ale jak mi Rzymem zapachniało od Panagrzesiowej azbuki, to sprawdziłem, czy nie mam gdzieś jakiegoś kota rzymskiego.

Ale tylko takie zdjęcie znalazłem o kotach rzymskich:
darmowy hosting obrazków

Przepraszam


Panie Grzesiu

Najpierw wyleci Alga – za seks głównie.
Potem wyleci Jarecczak – za Algę.
Potem wylecisz ty.
A na końcu ja.

Tak więc uważaj na Algę.

Igła – Kozak wolny


grzesiu

no ładnie, tak trochę marudnie, jak na naszą nację przystało :)

mnie w zwiedzaniu to ciągnie autentyzm, bliskość życia codziennego ale rzadko gdzie można go dziś spotkać :( , często trzeba coś poświęcić w zamian (np ze względu na czas) ze szlagierów

mi się parę razy udało


A zdjęcia, Grzesiu???

Hamilton ma rację. Te szlagiery to każdy zna z TV do usrania. A ja z Włoch najlepiej pamiętam pizzerię w San Remo poza sezonem, gdzie taką pizze dawali, że w Polsce nie jadłem nigdy podobnej.
A z Edynburga obrzeża, gdzie 1 autobus jeździ.

pzdr


futrzak

najlepiej mieć jakiegoś znajomka w danym mieście co ci te smaczki pokaże…

ja miło, choć hardkorowo, Istambuł wspominam


Odpowiedzi

yayco, no jakże kotów mozna nie lubić? Nawet uczulenie nie tłumaczy, zawsze można podziwiać z daleka…

Panie Igło, pan to tylko o jednym, a ustaliłem, że ekspertem od kwiatków i motylków to nie pan tu jest, to, że seks ktoś wyleci, to nic. Ale za seks z kim?
A i ja z panem nigdzie nie wylatuję, dobrze mi tu na razie… A na zewnątrz zimno i w ogóle…

Hamiltonie, a tam marudnie, czysta prawda w tymże opisie, nawet prof. Sadurski nic nie dementuje, może złapał jakis autobus dalej niż do Rzymu i zniknał od złej Unii.
A co do autentyzmu i chodzenia pod prad, to smialiśwa z siostra, że chodzimy, tam gdzie nikt nie chodzi, bo zawsze turyści szli w inna strone hurtem.
No więc mi tu nie marudzić!

Futrzaku, ty to chyba nie wiesz z kim masz do czynienia, po pierwsze żem analfabeta techniczny i bym wkleic nie umiał, po drugie, żem jak na lewaka przystało i konserwatywny żem i aparat posiadam canon jakis stary, nie żadny cyfrowy.

A co do obrzeży, to byłem cały czas, włoczyłem się po dzielnicy za Tybrem, gdzie turyści nie łażą stadami, zresztą jak się jest pierwszy raz gdzies, to wypada i słynne i oblegane miejsca zobaczyć.
A w sumie za długom nie był. Więc na nawet pobieżne poznanie Rzymu czasu nie starczyło.


Panie grześ

tekst pierwszoklaśny!nie dlatego,że chce się Panu przypodobać,ale dlatego,że i ja kurde tak potrafię,a to już w rzeczy samej Pana nobilituje!
Ufff,trudne to było,ale już poza mną.
Natychmiast Pana umieściłem wśród absolutnych tuzów Tekstowiska,polecanych blogów.

Pozdrawiam i życzę Panu wielu ciekawych eskapad i nie żałuj Pan centów do fontann.


Panie Zenku,

jesli nie ironiczny ten tekst,m to dziekuje bardzo, ale tekścik przeciętny, a i prosze pod tym samym tekstem w S24 przeczytać komentarz Rafała.
Troche mnie zbeształ słusznie…
Chyba o podrózach to ja pisać nie umiem bardzo…
Ale zaraz o Almodovarze będzie.


Panie Grzeiu

naprawdę tak uważam.Takie są moje odczucia.
Co zrobię jeśli podoba mi się prostota,oszczędność w słowach,które pobudzają wyobraźnię,które każą myśleć.

A inne komentarze,no wie Pan można na to patrzeć z różnej strony i traktaty pisać.

Jest w życiu tak,że jeden lubi sąsiadki,inny żony kolegów,a jeszcze inny kolegów.


co do "P"

bo to swiecone byly, ziom.

It`s good to be a (un)hater!


Subskrybuj zawartość