Najpiękniejsze głosy kobiece na Dzień Kobiet nie tylko dla kobiet-cz.I (Polska)

Notka ta chodzi za mną od dawna, jeszcze w Salonie 24 miałem plan ją napisać.Teraz w sumie nadarza się okazja, więc zaczynam.

Jak zaczynamy, to oczywiście należałoby zacząć od Maryli. Maryli Rodowicz. Trudno wybrać jedną rzecz, bo uwielbiam mnóstwo, magia tekstów Osieckiej, muzyki Krajewskiego, głos i ta osobowość.Po prostu niepowtarzalna, wrażliwa, szalona, zaskakująca i umiejąca śpiewać.
uwielbiam i ,,Wielką wodę” i ,,Rozmowę przez ocean” i ,,Cyganów”, ,,Małgośkę”, ,,Wariatka tańczy” i dziesiątki innych.
Myślę, że jednak wybrać należy to:

Gdy Maryla zaczynała karierę, trwała też kariera wokalna kolejnej pani, którą też uwielbiam i której głos niesamowity jest, szkoda, że ta pani kariery nie zrobiła poza Polską a należało jej się.
Oczywiście mowa o V.V. czyli Violetcie Villas, nawet nie wiedziałem, że śpiewa tę piosenkę, teraz na Youtube znalazłem:

Po prostu cudowne zjawisko…

Kolejna wielka dama polskiej piosenki, a jak słysze ten utwór to dreszcze przechodzą, teraz takich patetycznych a prostych i pieknych tekstów nie pisze już, nikt by się nie odważył tak zaspiewać, pewnie nikt by też w radio takiej piosenki nie puścił...

No i moja ulubiona wokalistka sprzed lat chyba, nie tak dawno zmarła, jej i niektórych utworów Blackoutu potrafiłem słuchać w kółko, czy to ,,Wyspy” czy ,,Zaśpiewam ci tak”, tu coś bardziej rockowego i bluesowego…

A teraz coś czego nawet nie próbuję opisać. Nikt tak nie śpiewa tej piosenki jak ona i nigdy chyba nie zaśpiewa. Słowa Jonasz Kofta, muzyka Antonio Carlos Jobim, wykonanie oczywiście Hanna Banaszak i ,,Samba przed rozstaniem”.
Dreszcze ogarniają...

No, a teraz znowu głos i talent najwyższej klasy.
Nie dziwi nic, bo to Edyta Geppert.

Zbliżamy się coraz bardziej do współczesności czyli do lat 90-tych, wg Tomka Beksińskiego najgorszego okresu w muzyce od bitwy pod Grunwaldem, ale i tu kilka perełek się znaleźć da…

Więc czas na Edytę następną...
Świetne teksty, świetny głos, świetna muzyka, eh, szkoda, że taka Edyta Bartosiewicz zamilkła a np. Beata Kozidrak zamilknąć nie chce, choć się staje parodią siebie samej sprzed lat…(choć może i ona tu zawita z jednym utworem)

No a teraz czas w końcu na coś mocniejszego, a któż ma w Polsce taki głos jak Renata Przemyk, no nie ma takich, po prostu jedna z najciekawiej śpiewających pań, głos mocny i przejmujący…, posłuchajmy zresztą:

No jak rockowe klimaty gościć zaczęły, to przecież Katarzyny Nosowskiej zabraknąć nie może, to byłoby gorzej niż zbrodnia, to byłby błąd.
Najlepsza tekściarka obecnie, genialna w ostrych prostych rockowych kawałkach Heya i w troszkę alternatywnej twórczości solowej.
Wybór znowu trudny, szczególnie, że kilku mych ulubionych utworów znaleźć nie mogę, no, ale jeśli wiesz, co chcę powiedzieć, to posłuchaj:

No i co kończymy?
Nie no, nie da się zakończyć bez Mai. Maja Konarska z zespołu Moonlight, wprawdzie w sumie to nagrali według mnie tylko jedną dobra płytę, ale mimo wszystko trza ich docenić, no i mogą tekstowicze tej pani nie znać, a warto się rozwijać i Mai posłuchać:

Eh, kiedy to było, stare dobre czasy, gdy odkrywałem gotyk, nową muzykę, nowe książki, nowe filmy, nowe wrażenia…

Anji zaś tym razem nie będzie,szczególnie że gdy napisałem o Closterkellerze, to nawet nikt nie skomentował, ale Anję można usłyszeć tu:
http://www.tekstowisko.com/tecumseh/52038/c-jak-closterkeller-alfabetu-m...

A na zakończenie, no co na zakończenie, to sam w sumie nie wiem…
A już wiem, przepraszam, że takie smutne zakończenie, ale ta piosenka jest po prostu niesamowita, choć ,,Zielono mi” pasowałoby lepiej, które chyba Magda Umer też spiewała, ale jednak ,,Miasteczko Bełz”

A na koniec coś, czego nie da się pominąć:

,,A ja jestem prosze pana na zakręcie”,

Okej, część druga z niepolskimi głosami kobiecymi jutro, ale na koniec chciałbym wszystkim Tekstowiczkom złożyć serdeczne życzenia z okazj Dnia Kobiet:
Aldze (Iwonie) zyczenia i podziękowania za to, że jej blog jest świetnym miejscem, gdzie ostatnio najchętniej komentuję, pewnie ma już tego dosyć:)
Delilah i Magii, za to, że mówią to co ja bym często powiedział, tylko, że lepiej niż ja bym powiedział
Ustronnej, której należą się bęcki za to, że nie pisze, ale podziękowania za to, że jest:)
RRK za piękne pisanie o kotach i nie tylko.
Mo za pisanie o książakach tak jak ja nie umiem i za inspirowanie mnie do chwalenia się tym, że dawno temu cus tam przeczytałem:)
i wszystkim innym paniom wszystkiego najlepszego, tym, co mnie czytają i nie czytają: Sosence (bęcki za rzadkie pisanie tu),Ufce, Baszce(jw.), Agnieszce (jw.), PaniŁyżeczce (jw.), Jull (jw.), Kocicowi, Rode, Arundati Roy, Gretchen, Angie i innym szanownym tekstowiczkom, o których zapomniałem lub, o których nie wiem, że na TXT są...

Kuniec na dziś
:)
Choć jeszcze można by zapoytać, a gdzie Anna Szałapak i ,,Grajmy panu”, a gdzie Bajm i ,,Małpa i ja”, a gdzie Artosis i ,,Szmaragdowa noc”,a Łucja Prus, a Elżbieta Mielczarek i bluesowa ,,Poczekalnia”, a Martyna Jakubowicz, a Ewa Demarczyk, jesczez kilka głosów by się znalazło, nie jest tak źle więc chyba z ta polską muzyką, choć większość utworów już wiekowa…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Grzesiu

Dzięki i pamiętaj, że nigdy nie będę miała dość Twoich komentarzy.:D

A kobiece głosy, to dla mnie tylko E. Demarczyk i E.Bem, same Ewy cholera.

A piosenka o kobiecie, to Dajana, P. Anki, wiem nie polska, ale co poradzę.

No może jeszcze Rebeka, E. Demarczyk, no taka ze mnie nie poprawna romantyczka.

I Tango z “Zapachu Kobiety” i ten Al Pacino, ech….

Pozdrawiam serdecznie, a 8 marca nie obchodzę.;P


Jestem pierwsza!

:D


Grzesiu

A ja tam lubię, jak ktoś o mnie miło pamięta.


Dziękuję, Grzesiu

Piękne teksty, to i piękne piosenki.
Nie znam tylko moonlighta, czas chyba nadrobić :)


Algo,

z Ewą Demarczyk to jest tak, że znam słabo, ale to co znam lubię i szanuję, ale jakoś nie zmieściło się do tych najbardziej ulbubionych.
A apropos Ewy bem, to czy to może ona śpiewała ,,Całkiem spokojnie siądę, wypiję trzecią kawę, nie myśl o mnie kiedy będę stara”?Bo te piosenkę lubię...

pani Łyżczko, to mam nadzieję, że to pamiętanie moje miłe było:0

Agnieszko, no, piosenki dobre, w koncu dobry gust autor ma:), a co do Moonlighta to podejrzewałem, że raczej może być nieznany.
Ale kilka piosenek mają świetnych, szczególnie z płyty ,,Inermis”

Pozdrówka


no nic Grzesiu,

pomine to, ze chesz mnie bic “Ustronnej, której należą się bęcki “, i podziekuje Ci za uznanie i wspomnienie.:). Ale dla Ciebie…jak moglabym miec cos innego..
http://www.youtube.com/watch?v=2B9RRVuMnSg&feature=related

Dziekuje..


Grzesiu..

a jednak mam cos innego…
powiedz, ze ci sie podoba:)


Cześć,

miałaś spać już:), oszukujesz…:)

A link nie prowadzi do jednego pliku, tylko jakies zamotane rzeczy, nic nie rozumiem…
pzdr


juz poprawilam:)

przeciez znasz:)


Grześ

Chyba tak, choć jakby mi ktoś zupełną pustote w głowę wlał teraz, nie jestem pewna.

Ale za to posyłam Ci tą którą lubię najbardziej.;P

Świat wokół mnie wie, czego chce i radzi mi nie raz:
plan jakiś zrób, uszyj suknię na ślub,
jakiś pomysł na życie mieć czas.
Wypiłam kawki, strzeliłam gaa z niejednym panem stąd.
Im lepszy pan, co do mnie miał plan,
tym ja szybciej zmykałam mu, bo

Moje serce, to jest muzyk,
który zwiał z orkiestry,
bo nie z każdym lubi grać.
Żaden mu maestro nie potrafi rady dać.
Moje serce, to jest muzyk improwizujący,
co ma własny styl i rytm,
ale, gdy gorąco kocha, wtedy gra jak nikt.

Wkrąg ludzi moc duma co noc nad samotnością swą...
Gęściej od gwiazd pośrodku swych miast
ludzkie serca samotne się skrzą...
A mnie wciąż gra każdego dnia na skrót przez drogi złe
za szosą mą, za kimś miłym, kto
wreszcie pojmie, zrozumie to, że…

Moje serce, to jest muzyk…


Grzesiu - jesteś prawdziwym dżentelmenem

czarującym gawędziarzem i wiesz co” tygryski, pardon, tygrysiczki lubią najbardziej”.
Nie prezenty ( chociaz bardzo) , nie kwiaty( przede wszystkim), nie czułe słówka ( nigdy za wiele), nie niespodzianki ( byle przewidywalne) i nie konkretne okazje(chociaż każda jest konieczna) – ale samą Waszą chęć bycia po prostu miłym facetem.
Dzięki Grzesiu – znalazlam tu maly prezent dla siebie – Geppert i Umer.
Czekam na jutrzejsze prezenty.
A tymczasem prezent za prezent – dla Ciebie jeśli uda mi się wkleić. Moja ulubiona piosenka “Send in the clowns”, krórą lubię w wykonaniu Barbry Streisand – tym razem w zaskakującym i świetnym wykonaiu kogoś kogo o takie śpiewanie nigdy nie podejrzewalam – Glenn Close

i na dokladkę Barbra Streisand

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pamięć.


Algo,

czy My się prześcigamy, która Grzesiowi lepszy utwór/tekst podeśle? :-)

pozdrawiam Cie:-)


no nie, teraz na scene wkroczyla RRK

a z Barbra Streisand i Glenn Close, malo kto moze wygrac…:) cudowne piosenki


Ustronna(Karolino)

No co Ty, ja tylko chciałam Grzesiowi pokazać, która mi się piosenka E. Bem najbardziej podoba.

Ech…kobieca zazdrość, widzisz Grzesiu jak na mieszałeś?

Już zmykam, by mnie ktoś nie oskarżył, że Cię kokietuję.;P


Ja już śpię,

Violetta Villlas mnie usypia swym głosem:), odpowiem więc jutro, a właściwie dzisiaj, dziekuję za komenatrze, a w ogóle kto to widział o tej godzinie nie spać:)

A Barbrę Streisand posłucham z chęcią, znam kilka tylko utworów, ale lubię...


noooo Algo, my kobiety..

ale Grześ potrafi nas wszystkie ukoić ;-)...
on ma bardzo duże serducho:-)


ok, Grzesiu

to ostatni kawalek…ale jaki rozkoszny :-)..dla Ciebie
wciaz Nena..ale posluchaj…


Grzesiu,

dziękuję, wzruszyłam się. Ty to potrafisz melodią zagłuszyć burzę :)

Kłaniam się zielono


klamalam, ale ten juz jest ostatni..

dobranoc


Grzesiu,

korzystając z uchylonej przez Ciebie furtki “nie tylko dla kobiet”, powiem tylko, że to Twoje muzyczne gadanie, jako żywo wytwarza prawdziwie Trójkową atmosferę, z najlepszych czasów pierwszych edycji Listy Przebojów za Niedźwiedzia. Masz do takiego snucia klimatów naturalny dar. Super. Bardzo się cieszę :)

Pozdrawiam Miłe Panie!


Ech, kobietki

Ta piosenka jest o nas.
A śpiewali ją chyba wszyscy tak ja tę o tym czarnym ptaszku.
Streisand jest poza konkurencją. Ale ona ze swoją perfekcją wokalną ,techniką i GŁOSEM – dla mnie jest objawieniem.
Grzesiowi polecam zwłaszcza jej rockowe albumy.
Pozdrawiam


>Grzesiu

No po prostu kochany z Ciebie chłopak, drogi Grzesiu:)

Jeśli z muzycznego bukietu, który przygotowałeś miałabym wybrać jakieś kwiatki dla siebie, to z pewnością byłyby to piosenki Maryli R., Agnieszki O. oraz Edyty B.

Cała reszta również śliczna ale ponieważ nie jestem pazerna, więc zostawiam trochę dla innych. Zwłaszcza chętnie odstępuję Violettę, jakoś nigdy nie potrafiłam zrozumieć zachwytów nad jej wokalem. Moim zdaniem ta nieszczęśnica nie śpiewa lecz ryczy jak zarzynana krowa. Tak, wiem, okropna jestem ;)

A propos Agnieszki Osieckiej…czy wiesz drogi Grzesiu, że w pewnym sensie widuję ją codziennie? No, poza weekendem, bo wtedy nie jeżdżę do pracy.

Zaś w kazdy zwykły dzień, przejeżdżając przez Agnieszki ukochaną Saską Kępę, a dokładnie przez ulicę Francuską mijam mała kawiarenkę o uroczej nazwie Rue de Paris. Przed kawiarenką stoi wyczarowany ręka rzeźbiarza kamienny stolik, przy stoliku siedzi kamienna Agnieszka, a na stoliku przed Agnieszką codziennie leżą swieże kwiaty. I choć wczoraj minęło siedem lat od jej śmierci, to ona wciąż tam jest. Wciąż przygląda się swojej ukochanej ulicy i przechodzącym obok ludziom, widzi także przejeżdżający autobus, oraz mnie w tym autobusie. Kiedyś z niego wysiądę, położę obok Agnieszki bukiecik kwiatów i powiem jej, że zawsze uwielbiałam jej piosenki. Chociaż ona pewnie już o tym wie…Ale to nic i tak powiem. A później najwyźej spóźnię się do pracy.


Grzesiu

Zacne Panie, piekne glosy, mysli zawarte w slowach. Doskonaly prezent. Rowniez dla mnie. Mimo, zem borsuk, nie kobieta.
Pozdrawiam Wszystkie Panie.


Odpowiedzi

RRK, tyle komplementów wpierwszym komentarzu? Co ja teraz zrobię, no nie wiem…, ale w realu jestem mało czarujący:)
Barbry posłucham niedługo, bo będę słuchał wszystkich filmików tu podesłanych

Karolino,no posłucham, wszystko to Neny? W sumie Neny, to wiesz, którą ja piosenkę lubię najbardziej…

Algo, no Ewa Bemm za starych dobrych czasów to śpiewała pieknie, jazzik uroczy, nie to co ostatnio te piosenki to już takie sobie…

Sosenko, no witam, zapraszam częściej

Delilah, co do Agnieszko O. i Maryli R. to jest rpoblem, bo ja mógłbym słuchac bez końca, może w sumie napiszę więcej, a niedługo kolejna rocznica smierci Osieckiej jeśli dobrze pamiętam, chyba nawet za dwa dni.
A Edytę Bartosiewicz to lubiłem zawsze, a ,,Sen” szczególnie, szkoda, że nie nagrywa nic…

Delilah, no co to Violetty ,,Oczi cziorne” czy jak śpiewa z kazikiem ,,Koachaj mnie a będę twoją” to magiczne jest…
Choć z drugiej strony masz rację, że hermetyczna być może czasem…
Ale jakoś miałem potrzebę ją umieścić tu.

Sergiuszu, ano witam i pozdrawiam, dziękuję za opinię...:)

Borsuku, powiem ci, że pomimo tylu komplementów jakie tu prezenty wszystkie sprawiam, to egoistycznie ten prezent podoba mi się najbardziej, bo wybrałem tylko moje ulubione piosenki:), no prawie ulubione, bo pewnie zapomniałem o jakichś, a i na youtube niewszystko jest…

Pozdrówka


No, Grzesiu...

kolejną podpadziochę u mnie zaliczyłeś, bo nie czytasz dokładnie komentarzy.
Nikomu innemu bym nie wybaczyła, lecz Tobie znów ujdzie płazem, każdy przecież wie, żeś zakręcony bardziej niż baranie rogi:)


No jak to, czytam bardzo dokładnie,

ale rzadko rozumiem…:) to co czytam.
pzdr


Grzesieńku...

Przypomnę Ci co napisałam: “ I choć wczoraj minęło siedem lat od jej śmierci,...”

A co na to uroczy Grześ: “a niedługo kolejna rocznica smierci Osieckiej jeśli dobrze pamiętam, chyba nawet za dwa dni”

No ale mniejsza o większość. Bylebyś tylko napisał ten tekst o Agnieszce:)

Pozdrawiam ciepło


Grześ

przypomniało mi się tą piosenkę o wypiciu trzeciej kawy śpiewała K. Prońko, nie Bem, a zgłupiałam wczoraj, bo chyba byłam zmęczona.

Pozdrawiam i jeszcze raz dzieki.:D


Ano niedokładnie więc jednak czytam,

ale coś mi się pomyliło, że rocznica jest 10 marca.


Odpowiadam

Alga, dzięki za info.
Poza tym posłuchałem propozycje od Ustronnej (co chyba z pól płyty neny zpaodała:), no i ładne, szczególnie ,,ich werde dich lieben”.

No a ,,Sends in the Clowns”, obie wersje świetne.

Pozdrówka i zaproszenie na popołudnie lub wieczór lub bardzo póxny wieczór na część drugą, tym razem z głosami spoza Polski.


wiedziałam,

ba , byłam pewna ,że przygotujesz na ten dzień dla nas jakiś muzyczny prezent, dzięki!!!!!


Nareszcie wlazłem!

Ja naprawdę nie umiem do Ciebie wchodzić, przełażę przez jakieś zakamarki, dookoła.
Jeżeli chodzi o piosenkarki – no cóż – każdy ma inny gust. Z tych, co wymieniłeś, to najbardziej lubię Hannę Banaszak, Renatę Przemyk, Ewę Bem. Ja Bajm kiedyś uwielbiałem, a już naj, naj, naj to “W drodze do jej serca”. Ale też “Nie ma wody na pustyni”, “Płynie w nas gorąca krew”, “Szklanka wody”.
Ale najbardziej się dziwię, że opuściłeś największą dla mnie gwiazdę polskiej wokalistyki. Mówię o Korze.
Serdecznie Cię pozdrawiam


Torlinie,

no jak to nie umiesz, jak umiesz:)
Jesteś przecież.
Stare piosenki Bajmu sa okej, ale to co od kilku lat to dla mnie powielanie dawnej chwały.
O Korze, fakt, zapomniałem, a też lubię, ale zawsze takie listy to dzieło chwili w sumie, zapraszam na wieczór, bedzie o niepolskich wokalistkach.

Arundati,no ja dziękuję za komentarz:)

pzdr


Panie Drogie

niedostatek talentu sprawia że życze Najlepszego co sobie wymarzycie, żadnych smętnych wierszy dużo radości i zadowolenia:)

pozdrawiam

Prezes , Traktor, Redaktor


Maxie, no dzieki za koment:)

może byś się tyż odniósł do treści i do mnie cus zagadał?
A nie wpadł na blog, złożył zyczenia, w dodatku z zastrzeżeniem drogim paniom, o autorze w ogóle zapominając.
Niedobrze, oj niedobrze…


Grześ,

piękny wybór!!
Naprawdę jestem pod wrażeniem! Pod każdym kawałkiem podpisałbym się kroplą krwi własnej, byleby isniał i byleby był Ktoś, kto zechce przypomnieć... Dzięki, Grzesiu, że zadałeś sobie ten trud i można było uradować się takim trafnym zbiorem! :*
barabasz – baszka


Baszko,

no cieszę się, że wybór uważasz za trafny.
Mam tak samo:)
Pzdr


Baszko,

no cieszę się, że wybór uważasz za trafny.
Mam tak samo:)
Pzdr


grześ

no to jadym:)

Prezes , Traktor, Redaktor


Grzesiu Najmilszy

Dziękuję Ci bardzo za dobre słowo i wspaniałe prezenty, z których wybieram sobie Sambę Hani Banaszak i If you go away V.V.
Tak melancholijnie i dramatycznie. :)

A’propos Violetty Villas. IMHO, to najlepszy polski głos, o niesamowitej skali (4 OKTAWY!), czystości, sile, technice i … w “najlepszy” sposób zmarnowany. A mogliśmy mieć polską Marię Callas…
Bo umówmy się, jeśli ktoś tu pojęcia o śpiewaniu nie ma, to tym “ktosiem” jest np. pani Janda. (Odróżniam po prostu możliwości interpretacyjne do możliwości wokalnych.)

Jeszcze raz wielkie dzięki Grzesiu razem z przeprosinami, za wielkie spóźnienie moje.
Zarobiona byłam… :)


Magio, no twój

wybór nalepszych z najlepszych mi się podoba, zresztą lubię te wszystkie utwory co zapodałem 9w sumie to oczywiste), ale ,,Samba przed rozstaniem” to faworyt największy chyba…

Co do Violetty Villas się zgadzam, co ciekae słyszałem jej koncert sprzed kilku lat i jak dla mnie to ona dalej śpiewała genialnie,więc upływ czasu nie zniszczył głosu.

E tam, jakie spóźnienie, powiem tak bardziej abstrakcyjnie ,,Kazda rzecz ma swój czas”:)

pzdr


Zestawienie niezłe

Ale zabrakło mi w nim boskiej Kaliny Jędrusik. Np. w piosenkach z Kabaretu Starszych Panów.


grześ

“Samba przed rozstaniem” – niewatpliwie numer jeden. Pasuje do aktualnego stanu ducha. Tak jak “Bo ja jestem prosze pana na zakręcie” i dorzucilabym Edyty Geppert “Zamiast”. A ku pokrzepieniu serc “Taka ładna miłość”, w znakomitym wykonaniu Grażyny Łobaszewskiej. O niej nie wspomniałeś, a chyba jest tego warta.
Ogólnie, wyjatkowo trafny wybór pięknych utworów.


Michał Tyrpa

ano kalinę chciałem umieścić ,,na całych jeziorach ty”, no, ale w necie wbrew pozorom wszystkiego nie ma i nie znalazłem tego wykonania.

JOlko, witam u mnie serdecznie, bo chyba pierwszy raz tu, dziekuję za komentarz, posłucham Łobaszewskiej i geppert tego utworku, bo w tej chwili po tytułach nie kojarzę.

Pozdrówka


Subskrybuj zawartość