Spiskologia pomeczowa czyli druga krótka piątkowa notka bez większej wartości

No wczoraj mecz był.
I tak kilka wniosków mam.
Znaczy śmieszy mnie ta cała gadka, jaki to zły sędzia, jak nas skrzywdził, jak to zły Angol nam źle zrobił i takie tam.
Nawet się pojawiają teorie spiskowe, że to wszystko celowo itd.

Może to wszystko prawda.
Tyle, że większość zapomina o drugiej stronie medalu (a jak wiadomo medal ma dwie strony, bramki są dwie i takie tam)

A ona jest taka, że graliśmy słabo. W pierwszej połowie beznadziejnie, w drugiej tak sobie.
Słabo graliśmy też w meczu pierwszym.

Teraz większość zajmuje się pisaniem scenariuszy i nadzieją się karmi, że Austria wygra lub zremisuje a my wygramy wysoko z Chorwacją.
Tyle obie te rzeczy mało prawdopodobne są, bo patrząc na wczorajszy mecz Chorwatów , którzy zagrali świetnie i przez których 200 zeta nie wygrałem, bo na Niemcy postawiłem, to nie mamy szans raczej, nawet jak się nie postarają zbytnio.
No a dla Niemców przegrana czy nawet remis mogłaby oznaczać niewyjście z grupy, więc w to też nie wierzę.

Podsumowując, Boruc i Roger Guerreiro zasługują na pochwałę, reszta naszych (i nie ma znaczenia złe sędziowanie wczoraj) zasługuje na bęcki.
I się nie nadaje na takie imprezy, bo i po co?

Choć w sumie bywa i tak z naszą drużyną, że ostatni mecz wygrywa, tyle, że raczej wtedy gdy to nie ma już na nic wpływu.
Więc nawet jak wygramy, to pewnie i Niemcy wygrają w meczu drugim.
I koniec przygody z Euro.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

słuchajta

wywal jedną notkę, to raz

dwa postaw u buka na Niemców i Chorwatów i będzie dobrze:)

Prezes , Traktor, Redaktor


Taaa,

jeszcze jakbym umiał wywalić.
Przecież tu nie ma opcvji kasowania, przynajmniej ja jej nie znam.

A w ogóle jesteś na gg może? Bo zauważyłem coś apropos TXT , w sumie sprawa techniczna i chciałem się podzielić.

pzdr


no w domu na gg to będe ok. 20

czli wewnętrzna, no chyba ze chcesz smsem to Ci podrzucę pocztą

Prezes , Traktor, Redaktor


Nie, w sumie nic ważnego,

takie spostrzeżenie.


Panie Grzesiu,

myślę sobie, mimo, że to dopiero piątek, że drużyna jest bez formy. Po prostu. Tak zwany szczyt formy się spóźnił, ale to nie dziwota. Piłkarze zarabiają pieniądze w klubach a nie jako reprezentanci. I tyle.
Takie spostrzeżenie, pozdrawiam…


Panie Andrzeju,

no fakt, choć truizmy pan gada, to norma u nas, że bez formy:)

pzdr


Subskrybuj zawartość