List i lista

Młodzi z SLD napisali list w obronie gen. Jaruzelskiego, okej, ich prawo, uderza tylko głupawa argumentacja tego listu, zresztą poczytajcie sami:

““19-letni poseł PO Sebastian Karpiniuk mógł świętować odnalezienie swojego nazwiska na liście przyjętych na prawo na Uniwersytecie Gdańskim. 19-letni Wojtek Jaruzelski świętował odnalezienie na zesłaniu na Syberii ciężko chorego i wycieńczonego ojca. Nie cieszył się zresztą długo, bo ojciec zmarł kilka miesięcy później(...)

“Donald Tusk w wieku 21 lat kopał z kumplami piłkę na boiskach w Sopocie i Gdańsku. Porucznik Wojciech Jaruzelski w wieku 21 lat z orderami za dzielność na mundurze kopał okop, gdy po morderczej przeprawie przez Odrę hitlerowska artyleria przygwoździła jego pluton na drugim brzegu rzek”

Jeszcze też porównanie 20 letniego Kaczyńskiego z 20-letnim Jaruzelskim.

Więc może pewna lista?

Zenon Zając, 22 lata
Józef Krzystof Giza, 24
Andrzej Pełka, 20
Jan Stawisiński, 22
Antoni Browarczyk, 23
Wojciech Cielecki,19
Joanna Lenartowicz,19
Piotr Majchrzak,19
Emil Barchański,17
Jacek Osmański,21
Bogdan Włosik,20
Zenon Błeszczyński,24
Bogusław Podboraczyński,21
Andrzej Szewczyk,22
Grzegorz Przemyk,19
Jerzy Józef Marzec,21
Jacek Stefański,25
Edyta Hnat,8
Jarosław Romanowski,23
Krzysztof Jasiński,25
Paweł Sztencel,19
Aleksander Szuster,25
Jan Krawiec,22
Marcin Antonowicz,19
Dariusz Kasprowski,23
Grzegorz Luks,19
Marcin Klupczyński,17

Albo:
Włodzimierz Lisowski,67
Wanda Kołodziejczyk,59
Janina Drabowska,63

Więcej tu

Z dedykacją dla panów z SLD...

A no i polecam dwa teksty:

http://tekstowisko.com/leszek-sopot/56835.html

http://consolamentum.salon24.pl/98038,index.html

Znikam.

A może jeszcze piękna piosenka, dalej za mną chodzi, dla wszystkich nadwrażliwców:)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

grzesiu

to oni znikają, nie Ty ;-)

Z taką gadaniną, to chyba, mam nadzieje, na stałe …

pozdrowienia


grześ

List hańby, tylko tyle mam do powiedzenia

prezes,traktor,redaktor


Obrona

Jaruzelskiego, to obrona własnej niepewności. Obrona poczucia niepełnej polskości.

Jaruzelski powinien być sądzony po to aby rozwiać wątpliwości prawne, jakich jego obrońcy napiętrzyli wokół jego działalności. Jego historyczna rola i tak zostanie osądzona przez historyków.

To zaś, że mu było dane kopac okopy, to wielkie szczęście. Nie każdemu z tych, co na wschodzie potracili bliskich było to dane.

I Tusk nie dzięki niemu swoją piłkę kopał a moim zdaniem pomimo działalności Jaruzelskiego i jemu podobnych. Którzy sie przygotowywali do tego aby Polaków przymusić do kopania fundamentów pod kolejne budowy kommunizma. I przedwczesna śmierć wodza im rzecz przerwała.


Jacku Ka,

no ale najciekawsze jest to, że to nie umoczeni w PRL wypisują takie rzeczy, ale osoby koło 30-tki.
I czy znikną?
Nie wiem.


Max, nie wiem, czy hańby,

dla mnie głupi.
A symboliczne osądzenie Jaruzelskiego czy Kiszczaka powinno się odbyc już dawno.


Stary,

no fakt, wielu z powodu tych, z którymi sie Jaruzelski później związał, tam na Wschodzie albo zmarło albo zabitych zostało albo kilka lat w łagrach spędziło.

A przywoływanie Tuska czy kaczyńskiego, czyli ludzie którzy choć nie najwązniejsi to jednak obaj byli w opozycji w latach 80-tych, to już w ogóle dla mnie chore jest.

pzdr


Grzesiu

Tekst mocarny. Szapo ba.

tecumseh

no ale najciekawsze jest to, że to nie umoczeni w PRL wypisują takie rzeczy, ale osoby koło 30-tki.

No tak.
Ale z jakich rodzin?

To nie jest głupie pytanie, wiem że dzieci nie można sądzić za rodziców etc.

Ale jednak, czym skorupka nasiąknie…

Ja jestem, nazwijmy to umownie, konserwatywnym liberałem. Identyfikuję się też na serio z Kościołem katolickim. Od zawsze byłem antykomunistą. Od zawsze żywiłem podejrzliwość do socjalizmu wszelkiej maści.
Rzecz jasna, moje poglądy nie są identyczne z moimi rodzicami. Różnimy się.
Ale główne kierunki, wrażliwość na niektóre aspekty, poważne traktowanie prawdy, wolności, odpowiedzialności itd. z pewnością wyniosłem z domu. Nie mówiąc o podejściu do rodziny.

Wiele razy zastanawiałem się, czy gdybym był dzieckiem komunistycznego aparatczyka, czy uniwersyteckiego karierowicza z klucza “bmw”, miałbym siłę dostrzec i surowo ocenić błedy rodziców. Raczej bym wzruszł ramionami na to, co mnie dziś oburza.

A na marginesie Twojego tekstu, dodam tylko, że najbardziej w całej sprawie Jaruzelskiego porusza mnie to, że on naprawdę jest szczerym patriotą (o intencjach mówię), wszystkie nikczemności w których brał udział, tłumaczy tragizmem geopolityki i koniecznością dziejową... No i zdaje się wierzyć, iż był odważny wtedy gdy wykazywał tchórzostwo…


A to ciekawe

Odysie, że potrafisz odróżnić od:

- Odwagę osobistą.

- Od odwagi politycznej.

To mnie zaciekawiło?


Odysie,

moja zasługa niewielka przy tym tekście.
Poza pomysłem.
A pomysł i inspiracja wzięły się z tekstu ostatniego Leszka.Sopota, świetnego zresztą.
Acz w sumie każdy jego tekst jest świetny, więc normalka:)

A co do Jaruzelskiego?
Wiesz, mnie nie dziwi że on się broni, tak jak mnie nie dziwi, że jego współpracownicy bronią Stanu Wojennego.
Każdy broni jakoś swojego życiorysu i swojej drogi, nawet jak wie, że zrobił błąd.
W sumie w pewien sposób to ja Jaruzelskiemu nieraz współczułem, słuchając go.

Może to tylko jego kreacja?
Może o taki efekt mu chodzi?

Ale jakoś nie potrafię go nawet potępiać.
Zresztą ja w ogóle nikogo nie lubię potępiać.
Tyle że to nie zmienia, że proces Jaruzelski powinien mieć już dawno.
Tak jak i kilka innych osób.

Pozdrawiam.


Sznowny Igło

Z Twoimi szpilkami to nigdy nie wiadomo, kpina, czy serio.

No to tłumaczę:

Mam Generała za żywy przykład wpływu zatrutej studni. Malczewski, gdyby żył, to by go odmalował w tym cyklu.

Generał za młodu został zmiażdżony sowiecką potęgą. I dożywotnio przed nią już będzie drżał. Tak to oceniam z zewnątrz. To syndrom, ktory mieli generałowie za powstania listopadowego — szaleńczego, to prawda, buntu nieświadomej młódzi, który jednak miał pewne szanse powodzenia. Ale żaden z doświadczonych napoleońską klęską oficerów nie był w stanie dowodzić w walce z Rosją. Bo wiedział już empirycznie, że z nią wygrać się nie da.

A skoro sowietom przeciwstawić się nie da, to zostaje, jak śpiewał JK:
jedynie słuszny szarpać dzwon / narodowego byle-trwania / w zgodzie na namiestniczy tron.

I to starał się czynić, IMHO, generał. Odważnie, we własnym mniemaniu, łamał wszelką przyzwoitość odżydzając LWP, tłumiąc kontrrewolucję na Wybrzeżu, w Czechosłowacji, w końcu — na czele WRONy. Myślał, że odważnie idzie na konieczne kompromisy, trudnymi decyzjami ratując podległych mu ludzi przed utopieniem w morzu krwi. Myślał, że toczył grę na krawędzi.
A był jedynie doskonałym niewolnikiem sowietów, wykonującym rozkazy bez słów — sam się domyślał.
Robił to — uwarunkowany wszechpotężnym strachem.

Myślał, że to odwaga polityczna (i osobista też, wszak nie obawiał się tracić twarzy, choć przecież nieobce mu honor i duma oficerska). A to był prywatny, by nie rzec cywilny, obezwładniający strach.

Kaczmarski tamtą piosenkę puentował tak:
za to w tej ziemi nam mogiła / i przodków śpiew, jak echa kielich / że jeszcze Polska wtedy żyła / gdy za nią ginęli.

PS. Archiwalny tekst o gen. Jaruzelskim był jednym z najpierwszych moich na TXT. Kto chce – polecam.


Co tu dużo gadać

argumenty tak głupie, że nie ma się co do nich odnosić. A ci młodzi z SLD powinni poczytać trochę książek, żeby się dowiedzieć jakie to osiągnięcia miał Jaruzelski np. w 1970r. albo `81 i co wtedy robili np. górnicy z “Wujka”. Rozumiem, że może budzic politowanie ława oskarżonych złożona z 80-latków. Ale tu chodzi o symbol, nikt ich przecież do więzienia nie wsadzi. I tu mają plus. W innych krajach, typu Rumunia, problem wodza rozwiązano daleko mniej humanitarnie.
Beton rodzi beton…


?

Ten ruch to tylko ogniwo w łańcuszku. Nic więcej.

www.pomocdlarenaty.pl


Pani Anno

A co niby robili górnicy z Wujka?

Wedle moich informacji:

-Organizowali się w oddziały

-Robili sobie broń białą, w postaci: dzid, pałek, drągów, proc i tym podobnych. Oraz gromadzili petardy i dostępne na kopalni materiały wybuchowe

- Fortyfikowali kopalnię

Jak rozumiem pani wie coś czego ja nie wiem, ale pani się wydaje, że mogło być słodko a konflikt można było rozwiązać śpiewając pieśni patriotyczne?


Odysie

Ja tylko usiłuję wydobyć z pustych oświadczeń, i medialnych ochów i achów prawdziwe stanowisko wokół ówczesnego konfliktu oraz przyjętych form jego rozwiązania.

Wersja powstańcza, choćby górników z Wujka została odrzucona.
Przez społeczeństwo.

Tak samo się zastanawiam, czym kierował się por. Jaruzelski forsują Odrę w ’45r a czym innym gen. I Sekr. KC PZPR ogłaszając SW.

O ile podziwiam tego pierwszego, to nie rozumiem tego drugiego.
A to jest ten sam człowiek.

Więc niech się broni i tłumaczy.

I tyle.


Panie Igło

albo ja Pana nie rozumiem albo Pan mnie. Ja wiem, że górnicy w “Wujku” ginęli. I to mi wystarczy. I ktoś za ich śmierć ponosi odpowiedzialność.


Ja panią doskonale rozumiem

Bo pani niewiele wie.

Górnicy na Wujku ginęli za coś, proszę panią.
I w pewnych okolicznościach.
Czyli 2 razy.

Pani wie tylko o jednym.

Ja się nie podejmuję wytłumaczyć.
Za stary jestem i za głupi.
No i za mało odporny na propagandę.


Bo pani niewiele wie

i tu się kończy nasza dyskusja.


Niech się broni

...jego święte prawo.

Zresztą, od tego jest generałem. Broni.

A czy forsując Odrę w 45 nie był już zdaje się współpracownikiem Infomacji Wojskowej? Czyli sowieckim szpionem w pół-polskiej, zwasalizowanej armii…


Mnie się pan pytasz?

No to wedle mnie nie był.
Bo to inny czas był.
Wtedy trzeba było sforsować Odrę.

Potem przyszło złe.
I niech się tłumaczy.


Igła,

jak wiesz, to nie pisz innym, że nie wiedzą, tylko napisz co wiesz.
Starością się nie wytłumaczysz:), nie ma lekko.
W koncu i starcy sa po to, by edukację wśród młodzieży szerzyć.

pzdr


Mad,

nie do końca rozumiem, jaki ruch?Kogo?
Jakie ogniwo w jakim łańcuszku?


AnnPol,

proszę mi się nie obrażać i nie gniewać na Igłę:), bo to człek poczciwy acz szyfrem gada i specyficzny bywa.
Ale jak go zaczaisz, to i dużo mądrych i dobrych rzeczy można wyczytać u niego.
No
:)


Odysie,

Kisiel napisał chyba, że Jaruzelski to człek “bojowy”, znaczy wszystkiego a Rosji/ZSRR w szczególności się boi.
To by z twoim komentarzem z 17.04 współgrało.

Pozdrówka.


grześ

rozrywka intelektualna jaką jest to forum ma być dla mnie źródłem przyjemości. Argumenty ad personam należą do kategorii mało kulturalnych mówiąc oględnie. Nie muszę tego tolerować, prawda?


AnnPol,

nic nie musisz:)
ja zwracam uwage tylko na to, by nie oceniać pochopnie, bo czasem po pierwszych nieporozumieniach można z kims pogadać czy dowiedzieć się coś ciekawego od niego.

Tak ja np. teraz sobie Cejrowskiego słucham audycji i lubię, choć gostek specyficzny i momentami poglądy chore ma i jak dla mnie zbyt radykalne i pewnie sposób bycia i zachowania też uciążliwy, ale go za wiele rzeczy cenię

Pozdrówka.


Grzesiu

Jakby ci tu powiedzieć.
Skrótowo polecę, bo rzecz wymagałaby tak naprawdę osobnej notki, by to spróbować objaśnić.

Ale tak (może nieco chaotycznie):

1. próba zbudowania na nowo twardego elektoratu, a tym samym ewentualne wyprzedzenie ruchu Samoobrony

2. akcja tygodnika “Przegląd” (“Brońmy Jaruzelskiego” oraz wzór listy na podpisy; zwykle zbieraniem takich podpisów zajmują sie emeryci)

3. wypowiedzi Kwaśniewskiego w mediach

4. zapewne zakulisowe spotkanie “starych” SLD z młodymi

5. rozpaczliwa chęć zaistnienia “młodych”, bo ileż można nosić za “starymi” teczkami i czekać w nieskończoność na “dolce vita”

6. trzeba pokazać ludziom i mediom, że również młode pokolenie docenia rolę Generała w powojennej historii Polski

7. nie można wykluczyć, że “starzy” rękami “młodych” załatwiają wewnątrzpartyjne porachunki, co przecież jest dosyć popularne np. przy wyborach wewnątrzpartyjnych

To mniej więcej takie tło, na którym możemy zbudować pewną całość, na którą nie tylko składa się wynik wyborczy, ale zaangażowanie w partyjną pracę związaną z obsługą wyborów.

Na przykład Max strasznie spłycił i aż zastanawiam się, czy aby ktoś inny nie podszył się pod niego:-)))

A Igła Grzesiu za bardzo pojechał.

Takie pierdolnięcie poniżej pasa, i to na samym początku naprawdę zniechęca.

www.pomocdlarenaty.pl


Mad, no teraz rozumiem,

nawet zgadzam się, choć nie rozważałem tego w kategoriach politycznych, bo mi sie nie chciało.
Ale dzięki za analizę:)
jesteś niczym Azrael, he, he:)

P.S.

“A Igła Grzesiu za bardzo pojechał.

Takie pierdolnięcie poniżej pasa, i to na samym początku naprawdę zniechęca.”

Nosz kurde, ty tekstowicz od początku a nie wiesz, że Igła jest mistrzem w zniechęcaniu do siebie:)?
Szczególnie na początku właśnie znajomości?

Taki jego urok…
:)

pzdr


Otóż

z panem Igłą konwersowałam nie raz i nie dwa i mam wrażenie, że Pan Igła posługuje się sterotypowym schematem mojej osoby i oczymby nie gadać nakłada na dyskusję kalkę swoich personalnych przekonań. To jakbys rozmaiał z osobą, która zatyka uszy i czyta z ruchu warg.


Oki, do niczego nikogo nie namawiam,

zresztą Igła nie jest tematem notki i niech się sam tłumaczy jak tu przylezie.

pzdr


Hmmm

Urok, gdy jest nieznośnie powtarzalny staje się męczący, Grześ... Właśnie zniechęca.
Ale o czym innym piszesz.

A co do analiz, he, cały czas mam ochotę na napisanie czegoś politycznego, ale to trzeba długo pisać.
A mi się nie chce.
Bo szkoda mi na nich czasu.
Dlatego wolę w komentarzach popisywać się:-)))))

www.pomocdlarenaty.pl


A wiesz,

że ostatnio zastanawiałem się, że ty na TXT napisałeś ze 200 tekstów a żadnych politycznych , pamiętam na Salonie i rysunkowe twoje różne i o Pinochecie i jakieś inne.

A tu bardziej literacki i “lubiński” się stałeś.
Nie żebym miał coś przeciwko, ale z chęcią bym jaki tekst polityczny czy analize poczytał.
Bo choć czasem mnie to nudzi, to jednak jako że sam nie umiem tekstów dobrych o polityce pisać, to innym zazdroszczę tego daru:)


Ano właśnie

Wiesz, ostatnio czuję w ogóle obrzydzenie, dokładnie, obrzydzenie wobec polityków oraz polityki w polskim wydaniu.

To po co mam pisać analizę, czy opinię, skoro mogę to skwitować jednym słowem lub zdaniem?

A już szczególnie numer Kaczyńskiego wobec Olejnik, który jest szczytem szczytów?
Takim, że już dalej nie można pójść, jeśli chodzi o postępowanie głowy państwa?

I co, myślisz, że ktoś to na poważnie potraktuje?

Ciekawi mnie kto pierwszy, w tym na TXT zamiast zająć się tym człowiekiem, przywali w Monikę Olejnik.

Inna sprawa, że łatwiej pisać o rzeczach, które są na pierwszych stronach, ale nikt nie zastanowi się nad przyszłymi ruchami Leppera/Millera.

A twój wpis to również pytanie o neutralizację Leszka Millera, o czym nie napisałem we wcześniejszym komciu.

www.pomocdlarenaty.pl


No i ten lubiński literacki:-)

Generalnie przyczyna jest taka:

Miasto ma kompletnie w dupie pielęgnację tożsamości lubinian, nie robi nic, by wykształcić jakiekolwiek więzi między ludźmi.
Mało tego, prezydent i jego ludzie grają na strachu.
Nic nie słychać o projektach mających za zadanie utrwalać historię mojego miasta.
Nie ma nic.
Żadnych wspomnień ludzi, którzy tu mieszkali.

A ja, przy wszystkich zastrzeżeniach do Lubina chcę, by ludzie go poznali. Z każdej strony.

Dlatego przybliżam moje miasto.

A literacki?
Eeeeee tam.:-))))

www.pomocdlarenaty.pl


E tam,

ja w Olejnik nie przywalę, bo ją lubię:)
A najbardziej za “Trójkowość” kiedyś, udział w “Nie tylko dla orłów” z Mannem, Wasowskim, Alicją Resich Modlińską itd.
Choc od dawna nie słucham oglądam, ale cenię i lubię.
Choć pewnie zdarzało jej się przeginać.

A co do Millera, to wiesz, że w porównaniu z Olejniczakiem i Napieralskim gość chociaż jakąś osobowość ma/miał.
A Lepper?

Mam wrażenie, że już nie istnieje.
To epizod zamknięty.
Mnie za to bardziej dziwi nieobecność Giertycha, ale czuję, że on wróci raczej do polityki.
Może jako kandydat w wybborach prezydenckich?

pzdr


Huh

No, byłem właśnie na Psychiatryku, gdzie tradycyjne odbywa się lincz.
Tym razem właśnie na Monice Olejnik.
Nie wiem, jakim trzeba być skurwielem, by wypisywać to, co tam się wyprawia.

Kurczę, dziennikarz ma w zasadzie jedno: wiarygodność.

I teraz bydło próbuje ją tego pozbawiać.

A hasło dał w komentarzach pod jednym z wpisów FYM, którego Igła niedawno chwalił, jako o partnerze do dyskusji, czy jakoś tak…

Napieralski/Olejniczak- zgoda, oj bardzo.

A jeśli chodzi o Leppera, to jednak upieram się przy swoim.
Wg mnie wróci choćby po to, by odegrać się na Kaczyńskich.
Zwłaszcza, że np. afera gruntowa okazuje się lipą, ściemą mającą na celu odstrzelenie Jędrka.

Obstawiam, że wróci.
Klienci PiS jeszcze są:-))))

www.pomocdlarenaty.pl


Grzesiu

Treść listu – idiotyczna, bez dyskusji.
I chyba rację ma Mad, że to element większej całości. Szczyle zostali po prostu wkręceni w postkomuszą machinę propagandową. Szkoda tylko, że młodzież się ośmiesza totalnie. Mieli być nadzieją lewicy a jeżeli dają się tak głupio wkręcać to nie świadczy o nich za dobrze.

Natomiast Jaruzelski to najbardziej tragiczna postać naszej historii o której nie wiemy wszystkiego. Bohater (tak to przynajmniej wygląda), patriota (ale być może agent Informacji), później główna podpora reżimu komunistycznego odpowiedzialny za inwazję Na czechosłowację, podobno zaangażowany wcześniej w marzec 1968 w wojsku. No i odpowiedzialny za cały SW z jego zbrodniami, zdławieniem narodu, jego sił witalnych, jego nadziei. A później? Jeden z architektów pokojowego odzyskania niepodległości (nie oceniam z jakich motywów). Dziwna postać.

Pamiętam jeden z pierwszych, jeżeli nie pierwszy program Lisa “Co z tą Polską?” w Polsacie. Górnik z Wujka, córka zabitego górnika i Jaruzelski. Tamci napisali list, w którym mówili o pojednaniu pod warunkiem okazania skruchy, przyznania się do błedu, powiedzenia prawdy. Uderzał w tych ludziach brak zacietrzewienia, nienawiści, spokój i godność.
A Jaruzelki cały czas powtarzał swoje frazesy, cały czas mówił nowomową, zupełnie nic nie dostrzegał. Rozmijali się i to było najtragiczniejsze. On chyba rzeczywiście nic już nie jest w stanie zrozumieć.

Pozdr


Rafale, ja nie

wiem, czy oni zostali wkręceni czy się sami wkręcili.
Bo w sumie większość wypowiedzi np. takiego Napieralskiego to nie grzeszy mądrością, więc i ta nie dziwi.

A to że Jaruzelski jest w jakis sposób tragiczny to fakt.
Mimo wszystko kilka rzeczy, w tym rok 1989 trzeba mu na plus zapisać, trudno też nie przejąć się jego losami wojennymi.
Tylko że trudno usprawiedliwić jego inne poczynania.


No nie moge!

Jaruzelski tragiczny!
Ten, excuse moi, skurwiel zrobil kariere w PRL-u. W latach kiedy kariery robily najgorsze mety i sprzedawczyki. On nie wiedzial co dzialo w katowniach UB? Nie wiedzial tego w latach 50-tych, 60-tych i pozniej? Ten osobnik doszedl do swojego stopnia i wladzy dzieki tym, ktorzy stworzyli PRL. Byl jego zagorzalym obronca. I teraz slyszymy, ze byl patriota w mniemaniu jego i ilus tam idiotow!

To ja sie teraz zapytam.
Tak bardzo oburza nas, kiedy jakis imbecyl podnosi reke i krzyczy “hail”. Chcemy kary dla niego, bo propaguje nazizm. Sam bym gnojowi nakopal do dupy.

To co zrobic z gnojem, ktory nie dosc ze tez popieral, “wprowadzal”, korzystal, a ludzi mial za nic?

Tylko prosze mi nie pisac, ze nazim i komunizm to nie to samo.


Rollingpolu

Napisałeś: “Ten osobnik doszedl do swojego stopnia i wladzy dzieki tym, ktorzy stworzyli PRL. Byl jego zagorzalym obronca.”

Wszystko to racja. Z jednym wyjątkiem. jego życie nie zaczęło się w 1945. I to co robił przed 1945 trochę komplikuje ocenę tej postaci. Chyba, że chcemy uprawiać badanie historii a la Gontarczyk z Cenckiewiczem. To wtedy z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że w 1943 i 44 liczył już na posadę ministra obrony narodowej w 1967 czy 68. No i że był doskonale prowadzonym od początku agentem.

Ale takie opisywanie przeszłości mnie nie interesuje.

Pozdr


Widzę, że

tu sąd nade mną się odbył?

Ale chyba macie rację, przedobrzyłem.

Pani Aniu niech się pani nie gniewa, przepraszam.
Coś ostatnio bez formy jestem i za bardzo zgryźliwy.


Panie Igło

sprawy nie było:)


Panie Igło,

e tam od razu sąd, krótka przyjacielska pogawędka, pełna sympatii do pana:)
No i tyle.

pzdr


RafalB

Jaruzelski tak jak kazdy mial trzy drogi do wyboru.
Byc obojetnym i sie nie wychylac. Takim Polakiem-szarakiem.
Wybrac droge, ktora moze sie zakonczyc kula w potylicy.
Pojsc szlakiem, ktory moze skonczyc sie trzymaniem pistoletu, z ktorego wystrzelona ta kule.
Jak wybral wiemy i nie ma tu nic do rzeczy wczesniejsze kopanie okopow, czy tez forsowanie Odry.


Rolli

Ale tu dotknąłeś ciekawego tematu.

Bo z pośród trzech dróg widzę tę, którą ty nazywasz trzymaniem pistoletu, a ja rozszerzyłbym ją o pytanie: co mieli robić ludzie, którzy mieli ambicje, chcieli osiągać sukcesy TU, w POLSCE swoich czasów?

To mnie ciekawi.

Ale to jest takie przejście od Jaruzelskiego do ogółu, więc może niekoniecznie w tym miejscu powinienem to robić, heh.

www.pomocdlarenaty.pl


Mad, a wiesz, że

to temat na notkę ciekawą.

No bo np. czy potępić Kałużyńskiego, że (jak to on pisał) System popierał, na Miłosza i emigrantów innych wyrzekał, że zostawili i zdradzili resztę choć sami pomogli temu Systemowi siuę umacniać w najgorszych jego czasach bo na początku.

I pisał świetne teksty w reżimowej “Polityce”.
I czy lepiej by nie pisał?
Albo był gdzie indziej?

Albo Broniewski?
Nie umiał nie wrócić do Polski.
Bo to jednak dla niego była Polska.
Fakt, że komunistyczna i stalinowska, ale jednak Polska.

Nie wiem, może kiedyś coś napiszę, tylko, że poczytać by trza do tego trochę.


Rollingpolu,

no ale chyba upraszczasz z tymi trzema drogami, bo była jeszcze droga o której pisze Mad.

No bo jak np. do twojej klasyfikacji pasuje np. taka Osiecka?
Albo jeszcze trochę innych osób.

Chyba że ci chodzi tylko o polityków.


Czy upraszczam?

Dogu, ja napisalem ze moze sie skonczyc tak a nie inaczej. Nie ze musi.
I tutaj mozna wspomniec (to takze do Grzesia), ze wystarczylo czasami bywac tylko na pierwszomajowych pochodach, akademiach “ku czci”, lub postawic swoj podpis pod jakims listem.
W ten sposob rowniez legitymowalo sie rezim.
Pewnie ze byli ludzie, ktorzy starali sie postepowac na tyle uczciwie na ile to bylo mozliwe. Czy ja mowie ze nie? Czy ja zadam zeby wszyscy odbyli pielgrzymke pokutna? Niech sobie odpowiedza w duszy czy sie zeswinili, czy tez nie?

Ale prosze mi tu nie mieszac osoby, ktora swiadomie wlaczyla sie w budowe aparatu represji do slabych czy zagubionych jednostek, nie wiedzacych czesto co tak naprawde robia.


Rollingpolu,

zauważanie wielu odcieni i i takich tam, nie musi być mieszaniem.
Zresztą ja się opisuję jako “wątpiący” więc pewnych sądów i twierdzeń tu nie będzie.
Z mojej strony.
Nawet jak sprawiają wrażenie, że pewne i jedynie słuszne są
Od pewności to jest Nicpoń& podobni.
Ja jestem od wątpienia.
:)

pzdr


Ech… Nie lubię, gdy ktoś

Ech… Nie lubię, gdy ktoś się nadmiernie rozczula nad komunistami…


Ale kto się tu rozczula

nad komunistami?
Chyba nie ja?
Lista to jest lista ofiar Stanu Wojennego przecież.
Chyba że ci o jakiś komentarz chodzi.

pzdr


Subskrybuj zawartość