Życzenia

Popijam coca-colę z lodem sobie, Joni Mitchell słucham, prawie już wolne, jeszcze tylko dziś kilka tekstów przetłumaczyć i dwa dni dokształcania się i do 4 stycznia nicnierobienie:), znaczy święta, przerwa, regeneracja, obżeranie się, sylwester w (prawie) górach, alkoholizowanie się i takie tam, zobaczenie klku osób, których strasznie długo nie widziałem, znaczy kilka miesięcy.

No i nowy rok, pewnie znowu sobie będę obiecywał radykalne zmiany różne, które nie wyjdą i takie tam, ale nie o tym miało być.

Najkrócej mówiąc, bo czasu nie ma i za robotę trza mi się brać, a nie na TXT siedzieć.

Więc tak chciałem wszystkim, co tu piszą, komentują, do mojego bloga zaglądają albo i nie,złożyć życzenia Wszystkiego Dobrego na Święta Bożego Narodzenia. Tym co wierzą szczególne, by się za grzesznika-ateistę modlili:) (tak, tak, Poldku, ten mały emocjonalny szantaż to do ciebie, he, he) i tym, co nie wierzą, by odnaleźli sens w czymś innym.

Apropo’s sensu, wyobrażacie sobie sensowne święta bez śniegu?
No nie, bez sensu.
Więc miła wiadomość u mnie już pada, wprawdzie od razu topi się i z deszczem jest i za ciepło jest, ale wieczorem i nocą też jest dzień, więc nadzieja, matką głupich, umiera ostatnia i śnieg tu ogromny mi antycypuje.

Więc jeszcze raz, trzymajcie się, proszę się nie obżerać zanadto i nie opijać, wystarczy, że ja to będę za kilka osób czynił:)

A życzenia tak wcześnie, bo do niedzieli wieczór mnie nie ma, a później nie za bardzo pewnie czas będzie, znaczy pewnie zaglądał będę, ale teraz na tekst mnie naszło.

Jako że raczej mój następny tekst na TXT dopiero za rok, znaczy w 2009 (jak dożyję, bo może w tych Bieszczadach mnie jakie niedźwiedzie zeżrą, kosmici porwą albo co najprawdopodobniej zamarznę po pijaku w jakiej przepaści), więc przy okazji życzę wszystkim tekstowiczom dużo sukcesów duchowych i materialnych w nowym roku, jeszcze lepszych tekstów (wiem, wiem, będzie trudno, ale sami se poziom wysoki narzuciliśmy, to trza dążyć wyżej, per aspera ad astram, ad usranum mortum czy jakoś tak, wprawdzie choć pinć z łaciny miałem, to może to nie jest najczystsza łacina) i w ogóle co tam sobie chcecie.

No a pewnie wiecie, jak zakończę?
Nie ma to jak przewidywalność, to nie horror, bym w zastany i znany świat obcy element zły i nadprzyrodzony wprowadzał (właśnie może w 2009 uda się w końcu obszerny cykl o świecie grozy mi special dla TXT stworzyć, jak mnie wyrzucą z pracy, co very prawdopodobne, to pewnie się uda) więc zakończę przewidywalnie.

Znaczy piosenką.

Manchmal geh ich meine Straße ohne Blick
Manchmal wünsch ich mir mein Schaukelpferd zurück
Manchmal bin ich ohne Rast und Ruh
Manchmal schließ ich alle Türen nach mir zu
Manchmal ist mir kalt und manchmal heiß
Manchmal weiß ich nicht mehr, was ich weiß
Manchmal bin ich schon am Morgen müd
Und dann such ich Trost in einem Lied

Über sieben Brücken mußt Du gehen
Sieben dunkle Jahre überstehen
Sieben mal wirst Du die Asche sein
Aber einmal auch der helle Schein

Manchmal scheint die Uhr des Lebens stillzustehen
Manchmal scheint man immer nur im Kreis zu gehen
Manchmal ist man wie von Fernweh krank
Manchmal sitzt man still auf einer Bank
Manchmal greift man nach der ganzen Welt
Manchmal meint man, daß der Glücksstern fällt
Manchmal nimmt man, wo man lieber gibt
Manchmal hasst man das, was man doch liebt

Über sieben Brücken mußt Du gehen
Sieben dunkle Jahre überstehen
Sieben mal wirst Du die Asche sein
Aber einmal auch der helle Schein

Podkreślenia moje, całość grupa Karat, jak ktoś chce zrozumieć, to ma tu audio tłumaczenie na angielski:)

http://www.germanpod101.com/page/2/

Lesson n19.

Nie ma to jak muza z NRD, co?

:)

Znikam, ale będę się objawiał to tu to tam, z doskoku i znienacka:)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Grześ

he, he monitor herbatą com ją wypił prawie zaatakowałem

za robotę trza mi się brać

:)))

tym mnie rozwaliłeś,

zamarzanie to ciekawa profesja, mówię Ci tylko gdzie Ty tej przepaście w Bieszczadach chcesz szukać?

pozdrawiam

prezes,traktor,redaktor


Grzesiu podziękowania

i wzajemności. Odpoczywaj, regeneruj się, alkoholizuj, poluj na niedźwiedzie i co ci jeszcze przyjdzie na myśl, byleś był szczęśliwy i teraz i w Nowym Roku:)


Panie Grzesiu,

wszelkiej pomyślności z okazji Świąt Bożego Narodzenia!

I powodzenia w nowym roku też. No


-->Grześ

Wszystkiego dobrego od referatu, niech nie będzie gorzej,

referent


>grzesiu

Ty to jesteś prawdziwie ekumeniczny :) ja bym tak nie potrafił. tym bardziej odwzajemniam Twoje życzenia… jak nie będzie gorzej to będzie dobrze! czego Tobie i sobie życzę.


Max,

no co nie wierzysz?
Wolne dopiero od niedzieli wieczór:)
A zamarznąć mi się na pewno uda, ja jestem w dobry w beznadziejnych przedsięwzięciach.

AnnPol, dzięki i pozdrówka. A niedźwiedzie i wilki, to jest to co tygrysy lubią najbardziej:)

Yayco, o dawno pana u mnie nie było. Witam serdecznie, pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego.

Referencie, trwaestując powiedzenie pewnej osoby “gorzej to już było”.
Pozdrawiam.

Docencie, e tam ekumeniczny od razu, przesadzasz.

pzdr


A w ogóle

jest śnieg już, znaczy na razie nieśmiało i lkeciutko pokrył powierzchnię, ale pada dalej, hurra:)


Wszystkiego dobrego Grzesiu

pij z niedżwiedziami, poluj na przepaście, leż do góry brzuchem. I ciesz się ze wszystkiego. Niech Ci się tak wiedzie przez kolejny rok.

Resztę życzeń zostawiam sobie na grudzień 2009.

Pozdrawiam Cię serdecznie


Grzesiu

Imienniku mój, z który to zgadzam się i nie zgadzam… Oby przed każdą kolejną Wigilią mozna było Twój kolejny tekst przeczytać. Baw się, ładuj baterie, szykuj kolejne pokłady marudzenia.
I pamiętaj w tych Bieszczadach – przespać się z koleżanką, a niedźwiedziowi podać łapę... Bo po pijaku to wiesz… Różnie być może.

Pozdrówka.


Grzesiu!

Wszystkiego Najlepszego!
Nie pij z niedźwiedziami, a przynajmniej z nieznajomymi! I nie zamarznij!

images.jpeg

tarantula


Lorenzo&Tarantula,

dzieki:)

Griszequ, a podejrzewasz, że odwrotnie może być: znaczy przespać się z niedźwiedziem?

pzdr


Grzes

Chłop z Ciebie jak dąb, loki na głowie że hohoho…, po niemiecku gadasz… eeeee… choc to znaczenia chyba nie ma w tym kontekscie…. No ale się niedzwiedzica moze nie poznać, a po wódzie człowiek nie takie rzeczy robi….

Tylko uważaj potem na greenpeace. No i na zazdrosne niedźwiedzie.


!!!

Christmas Animated Graphic Comments

Jestem dumnym damskim bokserem


Grzesiu

No i przecież wiesz, że ja to mogę Ci życzyć tylko najlepszych rzeczy. Więc życzę.

Plany masz szeroko zakrojone jak widzę :)

Niech się spełni wszystko czego Ci potrzeba.

Dobrych Świąt.


Mad, osz kurde,

co ty chcesz żebym oczopląsu dostał?

Ale obrazek zajobisty.

Gretchen, no plany są, sensowne nicnierobienie też musi być zaplanowane, wprawdzie nie powiem, że zapięte na ostatni guzik, ale jakąś wizję tego nierobienia mam.

pzdr


Grzes

za życzenia dziękuiję, Bieszczad zimą bardzo zazdroszczę. Ja długo marzyółem o sylwestrze w górach – spełniło się na przełomie 1999/200 – mimo, ze kłody pod nogi szły aby nie jechać – okradli mnie z kaski, to jednak się udało.

A sylwek był pamiętny – ostatni kawalerski już z narzeczoną... . Piękna sprawa.

Teraz to już dzieciaki.., rodzina. Jednak sobie obiecujemy, że wybędziemy w góry któregoś sylwestrowego czasu… .

Za życzenia dziękuję – a szantaż emocjonalny jakoś zniosę... , :-)))

Tobie zaś życzę abyś odnalazł “swoją gwiazdę”... w tych Bieszczadach. W górach zawsze bliżej nieba. :-)))

Najlepszego!

************************
polecam: http://prowincjalka.salon24.pl/56865,index.html


Fröhliche Weihnachten und ein glückliches neues Jahr!

A piątego stycznia, roku dziewiątego
Wróci do nas Grzesiu z lasu bieszczadzkiego
I dopiero wtedy będzie nam się żyło,
Dużo, dużo lepiej – bo gorzej już było…

Wszystkiego, Grzesiu.

No.


Poldku &Merlocie,

dzięki za komentarze.

Merlot, faza na rymowanie widzę została zasiana skutecznie przeze mnie:)

pzdr


Grzesiu,

ty to jesteś taki pogodny człowiek, co zawsze doszuka się czegoś dobrego. No dobra, może nie zawsze :) ale dziś ująłeś mnie łagodnością i humorem (choć to nic nowego).

Odżyczam ci wzamian pięknych zimowych Bieszczadów, przyjaznych niedźwiedzi i radosnego rodzeństwa.

Ciepło,


E tam,

widać, że mnie jeszczo nie znasz:)
Ale to może i lepiej w sumie właściwie.

pzdr


No nie znam,

ale wrażeniami podzielić się mogę. A czemu lepiej to nie wiem, a czemu właściwie to już w ogóle nie.

pzdrwm srdczn,


Hm, no ja też nie wiem:), ot, tak sobie powiedziane,

ale przecież nie chodzi o to by wiedzieć, tylko by pisać:)

Pozdrawiam i dobranoc.


Ano.

dobranoc :)


grzesiu

Jako jeden z tzw. tekstowiczan dziękuję.
Tobie też najlepszego.
No i baw się dobrze w Bieszczadach.

Jak spotkasz ufoludków, to napisz coś o nich zanim Cię porwą ;-)
Ja chyba bym się cieszył jakby mnie porywali – choć w sumie najważniejsze by było po co to robią...

pozdrowienia

PS – A ten okres bez śniegu, to rzeczywiście do kitu trochę jest…


Grzesiu!

Wszystkiego dobrego co tam Góra dla Ciebie, ateisty (pożal się Panie Boże, ale mi ateista, no faktycznie) planuje na te Święta i Nowy Rok!

Ciesz się, pij i hulaj, słowem zbieraj materiały na teksty i komentarze, i w ogóle.

Serdeczności!


Grzesiu, jeszcze ja!

Wszystkiego najlepszego a najwięcej to radości Ci życzę.
No i żebyś jednak nie pomylił koleżanki z niedźwiedziem. To by było niegrzeczne bardzo ;)

I wiary jednak też...

...w lepszą przyszłość, która się staje często bez naszego udziału.

Do rychłego usłyszenia/zobaczenia/przeczytania :D

Pozdr


Rafał, Sergiusz&Jacek,

dzięki i pzdr.

P.S. Ale jestem monotematyczny i nudny pod tym wpisem w komentarzach, ale wy się za to staracie:), no.

pzdr


Grześ

Wszystkiego Najlepszego, a zazdroszczę Ci, powyłabym w tych Bieszczadach, jak wilczyca gdy…..
trzym się ciepło i niech się spełnią życzenia, które wypowiesz gdy pierwsza gwiazdka na niebie zabłyśnie


Nom, dzięki

:)

I pozdrówka.


Subskrybuj zawartość