Historia jednej piosenki -Somewhere over the Rainbow

Dawno nie było mojego jednopiosenkowego cyklu, więc czas powrócić do niego. Szczególnie że piosenka urocza, kojąca, klasyczna i smętna, czyli wszystko co Tygrysy lubią najbardziej:) Czyż nie.

Utwór powstał w 1939 roku, więc już ma 70 lat, jedna z najbardziej znanych piosenek amerykańskich, śpiewało ją mnóstwo wykonawców, jako pierwsza zaśpiewała ją w filmie “Wizard of Oz” (ha, akcent filmowy zawsez się muisi w cyklu pojawić) Judy Garland.
Właściwy tutł to w sumie “Over the rainbow”

Więcej do poczytania jest tu:

http://en.wikipedia.org/wiki/Over_the_Rainbow

A teraz wersja oryginalna:

A teraz lekki powiew egzotyki, prosżę Państwa:

A teraz wersja najpiękniejsza jaka istnieje, no chyba że za chwilę znajdę piękniejszą, acz wątpię, bo mało kto jak Eva śpiewa…

No po niej to tylko jakieś klasyczne wykonanie pasuje. Bo jak wiadomo nie ma to jak klasyka, no i jakims trafem szczęśliwym znaleźć się udało:

No a może jakis pan teraz, a może nawet więcej niż jeden? A co by nie? Acz ostrzegam, że smęci:)

No to jeszcze jeden pan, na pewno go znacie:)

A teraz coś, co pewnie nie każdemu się spodoba:) Znaczy osobowość ekscentryczna, wykonanie też troszkę odbiega od wzorów klasycznych, no i 2 minutowy wstęp po niemiecku, ale mam nadzieję, że posłuchacie także:

No a na koniec taka urocza, kameralna i klimatyczna wersja:

http://www.youtube.com/watch?v=JB2I5refJec

To tyle. Znikam sobie na chwilę właściwie…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

A jeszcze może to?


:)


A ten pan?


Docent, wow,

niezły zestaw:)
Ta pierwsza punkowa wersja i ta na bunjo urocze strasznie:)

Oszuście, miałem wkleić Jaretta czy Jeffa becka, ale jakoś mnie tylko na wokalne wersje naszło.
Ja to tradycjonalista jestem, lubię jak ktoś śpiewa:)
A jak np. śpiewa jak ten pan, to w ogóle jestem pod wrażeniem.

http://www.wrzuta.pl/audio/9WLVz4Huiy/van_morrison_-_moondance

Eh, to jest muzyka…

I pomyśleć, że ludzie miast takich dźwięków róznych na ten przykład Ich Troje słuchają albo Beaty Kozidrak.
Niektórych to ja nigdy nie zrozumiem:)


Grześ

masz juz ten text do pokłócenia się

;-)))

Teraz się kłóć!


Grześ

Co to jest bunjo?

Kiedyś gadaliśmy na takiego kolesio bunio, to chyba o to chodzi?

:-P

darmowy hosting obrazków
diablos tequilos


Mad, może być i bunio.

Nazwa jak nazwa. Usiadł facet, wyciągnął bunia, to i na buniu zagrał. Umiałbyś tak?


Na buniu to nie,

ale na buni to tak.

darmowy hosting obrazków
diablos tequilos


re: Historia jednej piosenki -Somewhere over the Rainbow

Bardzo ładna, fakt. I jeszcze pamiętajmy o boskiej Shirley Bassey http://www.youtube.com/watch?v=UUdhLkTImfY
A tak ogólnie to biedna Judy.


Arturze,

pokłócić się nie pokłocimy:), ale i tak ferment wywołałeś.
Ja tylko z dwoma uwagami tam zaraz wpadnę.
Obiema oczywiście krytycznymi.

Mad, Oszust już ci wyjaśnił, a zresztą skąd ja mam wiedzieć?Docenta pytaj, on wklejał.
Spytaj Docenta, on prawdę ci powie:)
Czy jakoś tak to było.

Frido, witam, Shirley Basey genialny głos miała, ja uwielbiam to:


Ach, Shirley, Shirley - mam do niej słabość...

Dzień dobry, Grzesiu :-)

Jeśli o “If you go away” chodzi, proponuję wpędzającą w absolutną depresję Emilianę Torrini http://www.youtube.com/watch?v=nmZcivxVwDk&feature=related


Subskrybuj zawartość