Idem na odwyk

Idem na odwyk.

Nieprzeczytane książki.
Nieobejrzane filmy.
Nienawiązane znajomości.
Niespotkani ludzie.
Niepoznane kobiety:)

Nieposprzątany pokój
Nieuprzątnięty chaos w głowie i nie tylko
Nieprzesłuchane płyty
Nieprzetłumaczone teksty
itd itp

Jednym słowem trza w końcu zacząć żyć.

Miętowe maliny czekają :)

P.S. Wrócę złożyć życzenia świąteczne wszystkim:), czasem może coś skomentuję, jakieś zaległe komentarze, może jeszcze w międzyczasie napiszę o kinie Lasse Hallstroema.

A no i gdzieś się będę pałętał po mniej absorbujących miejscach niż TXT, S24 czy inne portale, więc czasem u Torlina, Owczarka , Mada czy u Def się objawię z jakim bardzo inteligentnym komentarzem.

A po świętach obaczymy.

W każdym razie adwent i grudzień to dobra pora, by kilka rzeczy zmienić/przewartościować lub tylko (najbardziej prawdopodobne w moim wypadku) spróbować.

W każdym razie prawie 2 lata obecności na TXT, około 250 tekstów i gdzieś tak40 razy więcej komentarzy:).
Więc trzeba jednak chyba w końcu odpocząć, no:)

Znikam.

Średnia ocena
(głosy: 5)

komentarze

Bye bye,

do poczytania kiedyś :)

Acz najlepszy odwyk, to odwyk nie zapowiedziany, trust my experience ;P

Bez skojarzeń, ale najładniejszy smęt pożegnaniowy to jest dla mnie to:


Pino, właściwie nie powinienem odpowiadać:)

ale dziś jeszcze mogę, no.

Zresztą jak wiadomo stuprocentowy odwyk mi nie wyjdzie.

A jest zapowiedziany, bo za słabą mam wolę, by odejść niezapowiedziany, a jak zapowiedziałem, to mi teraz gupio będzie nie dotrzymać słowa:)

Przynajmniej tak to sobie tłumaczę.

Pozdro.


No cóż,

na początku roku (jak jeszcze tu byłam) miałam fazy, że na ileś dni w ogóle chowałam laptopa do szafy i zajmowałam się li i jedynie realem. Nie był to zły patent. Obecnie jednak nie czuję potrzeby, wyrabiam się z jednym i drugim :)

Pzdr


przesada

mnie internet w niczym nie przeszkadza i książki czytam i filmy oglądam i foty robię ... no ale rozumiem że to sprawa osobnicza …
__________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


Hyhy,

widzę grzesia, coś ten odwyk mu słabo wychodzi…


w ogóle te odwyki

i uzależnienia to jakieś lewackie wymysły. człowiek się nie uzależnia. to lewacy wymyślili takie pierdoły żeby doić kasę na różne bzdurne terapie
__________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


No nie wiem,

1) herbata – bezwzględnie, teizm aż po grób

2) net – wytrzymam bez, choć z bólem, chyba że jestem na wakacjach

3) fajki (rzucę, rzucę... za jakieś pięć lat)

Terapii żadnych nie kce i nie potrzebuję


-->Grześ

Panie Grzegorzu,

niech Pan nie przesadza. Popaść w radykalizm, to chyba gorsze niż prawactwo i “prawdziwy patriotyzm”, to chyba nawet jest jak “prawactwo” i “prawdziwy patriotyzm”. Odwyk trzeba sobie dozować, żeby było raczej, prawda, przyjemnie, niż nieprzyjemnie. A i tak nic z tego nie wyjdzie (raczej), więc co za różnica.

Pozdrowienia,
referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


-->Grześ

Daję jedną gwiazdkę, bo nie podobają mi się takie pomysły ;))) Bez urazy.

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Przychylam się do zdania Referenta Bulzackiego

Poza tym, przed chwilą widziałem Grzesia mądrującego się w charakterystyczny dla siebie sposób na S24.

Wspólny blog I & J


grzesiu

olej ten odwyk men … ^ dwie największe chorągiewki ^ apelują do Ciebie …

ja co prawda jestem chorągiewką mniejszą ale też apeluję ...

“zostaw to, uciekaj stamtąd” ... tu :D
__________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos


Grześ

aleś sobie wymyslił odwyk. No i gdzie Cię on zaprowadzi, jak nie spowrotem do tekstowiska, :-)))

Może se na początek zrób 3 dni we tygodniu bez txt i neta.. – tak co drugi dzień. To zdrowsze gdyż zyskujesz 3 dni dla relala.. . A jak będzie mało to se zwiększysz dawkę.

No chyba, że potrzenbujesz terapii szokowej.. .

Pozdrawiam!

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


Powiem tak,

txt może być dla człowieka:

a) przyjemnością

b) aktywnością zastępczą

Jeśli ktoś poczuwa się do b), to zdecydowanie powinien coś z tym zrobić. Ale odwyk prawdopodobnie nic nie da, raczej bym zadbała na miejscu grzesia o ożywienie życia towarzyskiego, jakieś zajęcia sportowe, kursy czy coś w ten deseń. Wtedy czas spędzany w necie automatycznie się kurczy.

Tyle moich terapeutycznych mądrości, jest tu pani, co zna się na tym lepiej.

pozdrawiam


GRZEŚ

txt bez Grzesia trochę poślednie się stanie. Kto będzie u mnie komentował... ?

Pozdrawiam!

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


No nie

To są jawne jaja!


@all

widzę, że trza glosę do tekstu pt. “odwyk” napisać:)

W każdym razie nic się zmieniło, znaczy nie piszę, czasem komentowac po nocach będę i grasował po TXT jak upier, no.

Poldku, ty pisz, bo dobrze ci to idzie, no, a komentować poza mną, ma kto:)

A w ogóle odwyk jest od neta, acz jedyne miejsce z tzw. portali gdzie czasem coś skomentuję, to TXT, no:)

Ale pisać tekstów nie zamierzam, a komenty sporadyczne.
I tylko nocną porą.

Pino, Gre to sama jest uzależnona od TXT, więc na terapeutkę się tu nie nadaje:)

A poza tym nie chodzi o to żeby czas spędzany w necie był krótszy, tylko żeby w tzw. czasie wolnym robic też inne rzeczy, dzisiaj choćbny se king dużo różnych dziwnych napożyczałem:)

I dokształcać się trza.

P.S. gwiazdki przy tym tekście nie mają znaczenia:), złośliwcy, bo i tak jest w dziale, który na SG się nie pokazuje.

Spadam, do zobaczenia (może:)) za 24 godziny.


Odpowiednik tekstowiska mam w realu

naprzeciwko IHUJa jest nasza wydziałowa knajpa, Stary Port… ostatnio mam wrażenie, że tam praktycznie mieszkam.


Grzesiu

No racja, racja. W tej sprawie to ja się na leczącego nie nadaję. :)

Zgodzę się tylko z Pino, że to jest dupa nie odwyk. :)

I z Dymitrem, że to są jawne jaja.

Co prawda sama sobie wprowadziłam delikatne ograniczenia, ale nic to nie szkodzi drugiego skrytykować.

:))


Moja propzycja odpoczynku

Pod lipą

Grzesiu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce grudniowe, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.

Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy już nie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły skąd mają w grudniu
Brać miód, który potym szlachci pańskie stoły.

A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Tylko kurtkę ciepłą założyć muszę
Bo cierpieć będę potworne katusze.


Torlinie, dobre

:)

Pozdrawiam zazdroszcząc talentu poetyckiego i rymotwórczego, ja to (nie)stety człek prozaiczny żem totalnie.

By nie powiedzieć banalny i przyziemny…


No dobra,

ile kobiet poznałeś, ile książek przeczytałeś itd. Słuchamy :P


Ad 1 spadaj

ad 2 tylko “Dojczland” Stasiuka.

Poza tym pracy mam dużo, no i de fato odwyk na razie niewiele zmienił i tak (nie)stety siedzę na necie (za) dużo.

Ad piosenka, dzięki:)

Pozdro i znikam.


Lol,

ad jeden, to jakoś się nie dziwię, wnioskując po tym czułym podejściu :D Wracaj, bo nudno, przeca sam się oszukujesz. Pozdro


Ty na odwyk, i ja tyż.

Ledwom tu wdepnął, nawet żagla-m nie zdążył rozwinąć, a Ty o odwyku gadasz. Ja sobie też planuję odwyk. Pisać więcej i krótko.
I niech sobie wisi przez nikogo nie czytane ani nie komentowane.

pozdrawiam


Subskrybuj zawartość