Nie mówię żegnam ale...

1. Wpadłem na pewien pomysł, pomysł, że coś zacznę pisać/tworzyć, ogólnie zajmować się pracą intelektualna, translatoryczną i takie tam.
Trza mi na to czasu i siedzenia przed komputrem.

2. Wypalenie, brak weny, entuzjazmu i zapału, tzw. wypisanie się.

3. TXT, nie podoba mi się ostatnio dużo tu rzeczy, które się działy jak wyrzucenie Docenta, chowanie tekstów, chowanie tekstów RRK dlatego, że jest RRK, wiem, wiem, inni blogerzy też, którzy od dawna nie piszą, stali się niepełnoprawni (cokolwiek to oznacza) i trafili do tzw. zielonej strefy (swoją drogą cudna nazwa, jak ją obaczyłem, to mi całe wkurwienie na działania Redakcji przeszły:))
Ale w każdym razie zmierzam do tego, że niekoniecznie mam ochotę firmować takie działania, pisząc tu.

Więc do zobaczenia kiedyś, aż się zazieleni i wiosna przyjdzie i ja zzielenieję:) albo aż się coś na TXT zmieni albo we mnie albo aż Docynt wróci albo aż przestanie się gadać na TXT o PR albo aż przyjdzie tu z 10 nowych osób:) albo aż :)

P.S. Chciałbym mieć konsekwencję Majora (odejście z S24), ale jak znam życie to będę konsekwentny jak Azrael i mój ulubiony Jarecki:)

P.P.S. Nie obrażam się na nikogo, co złego to nie ja itd. Poza tym proszę tu pisać, bo dalej uważam wbrew złym ludziom:) zewsząd TXT za jedno z najciekawszych miejsc w necie.

Jeszcze jeden P.S. Jakby ktoś chciał sie kiedyś skontaktować (w końcu majowe spotkanie w Lublinie szykujemy) to gregorGR [at] interia [dot] pl

Ostatni już P.S. Pewnie czasem będę komentował no i kiedyś wypada mi dokończyć cykl filmowy o kinie niemieckim, napisać ostatnią część przewodnika po Niemczech, zacząć długo obiecywany cykl o świecie grozy, opisać 10 najważniejszych horrorów w historii kina:), napisać tekst o clownie.

Weno wróć no kiedyś więc.

Naprawdę już ostatni P.S. A w ogóle mnie wkurza, że jak już na TXT zaczęło się robić fajnie i ciekawie, i mimo pewnego autotematyzmu marazm komentarzowy i tekstowy zaczął ustępować, to się zaprowadza dziwne porządki, które nie wiadomo czemu mają służyć. No ale never mind w sumie.

P.S. Wiem, wiem, zgrane to jest, ale nieoficjalny hymn blogerów TXT w końcu:)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Taaak :)

Niczego nie chcesz poza mną od losu
Najgorszy to sposób
Nie możesz bardzo tak się przyzwyczajać
To dla mnie jest kara
I nawet wtedy gdy mnie nie dotykasz
To patrzysz i wzdychasz
A słowo złe co między nami stanie
Ty puszczasz w niepamięć

Gdy staję się dla ciebie już nałogiem
To wolę iść z wrogiem
I czuję blisko twój nieziemski lament
Więc znikam na amen
Przez ciebie wszyscy prawie tracą szanse
Chcesz mieć mnie awansem
Bez ciebie już nie mogę zrobić kroku
Daj wreszcie mi spokój

Podobać chcesz mi się na każdy sposób
Gdzie ty masz kręgosłup
O moich ustach marzysz bez wytchnienia
Miej trochę sumienia
Nie możesz się powstrzymać od dawania
Ja tego zabraniam
Bo myślę o tym tylko co ja zrobię
Gdy przyjdzie dać tobie

Nie mam żalu do nikogo
Sama sobie krzywdę zrobię
Gdy odejdzie jedno z dwojga
Kto pomyśli źle o tobie

Mam dosyć twoich zagrań politycznych
Wysiadam psychicznie
To wbrew logice nie do pomyślenia
Że ty się nie zmieniasz
I choćbyś przez to dziurę miał w biografii
Już za mną nie trafisz
A skoro więcej nic już się nie stanie
To żegnaj kochanie

Nie mam żalu…

Chujom precz! Niech żyje Grześ! Uwolnić Docenta Stopczyka!


Wow, jakie logo fajne,

sama wymyśliłaś?

:)

I proszę mi tu wulgarnie nie krzyczeć. no:)

Napisz lepiej coś w HP kulturalnym, bym w ramach protest-nieobecności miał co czytać:)


No nie...

Nic mądrzejszego chwilowo nie przychodzi mi do głowy.


No tak,

:)


O przepraszam,

ja tylko cytuję blogerkę Gretchen, chodzącą świętą i miłość do ludzi… :)

Logo wymyśliłam w sensie konceptualnej koncepcji, sporządził je sam zainteresowany emigrant.

pururu


re: Nie mówię żegnam ale...

Grzesiu to jakieś przedwczesne przesilenie wiosenne, przednówek czy co…
Weź się za sport. Dobrą energię daje.
Bieganie, nordki sraking, cokolwiek… po bieganiu dobrze się pisze.

Żona krzyczy na mnie, że za dużo siedzę przy komputerze. Ale mnie dopadło to co ciebie. Uciekam jak wiele osób do klawiatury.

Dodam jeszcze, że zrucałem z daszku takiego przy domu śnieg. Ale nasypało, w ogrodzie wpadłem po kolana w śnieg. CUDOWNIE.


Aaaa, to wybaczam,

świętym przeklinać wolno.

Ja w ramach odreagowania propagandy antyalkoholowej idem se zrobić drinka i zapuścić jakiś film, w końcu, walentynki, kurwa.

Niekiedy mam wrażenie, że wszystkie moje problemy emocjonalne i nie tylko biorą się z nadmiaru wolnego czasu, masakra…


Zaraz zaraz,

Zara, chwileczkię, o co się generalnie rozchodzi z doc.Stopczykiem? I Zielonem kolorem. Bo ja się tu zjawiłem w związku z akcją zapiwniczana na S24.

Nie wiem w jakiej sprawie, ale jeśli włącza się zamordys to ja prostestui.


Lagriffe, sporto, o to jest to:)

ale odkąd przejebałem w gupi sposób 150 zeta, zapominając o przedłużeniu karnetu na basen, to jakoś mi się odechciało.

Poza tym leniwy jestem i ten, jak mu, intelektualista.

A bestfriend miał ostatnio kontuzję na siłowni więc przez najbliższe tygodnie nie będzie miał mnie kto wyciągać, zresztą i tak zazwyczaj mu się nie udawało.

Ale pomysł dobry jest, wiosna,m basen, rower, siłownia, hantle, tenis, takie tam.

ładnie to brzmi, ale przecież i tak wiadomo, że się nie zrealizuje (ale 100 na hantle gupku wydałeś jakieś dwa lata temu i se leżą, w ostatnie wakacje 100 na rakietę tenisową i se tez leży i ładnie się prezentuje)


Jako święta i chodząca

Zgłaszam sprzeciw wobec postawy blogera Grzesia.
Stanowczy.

Skorzystaj może z porady Lagriffe’a, albo z dowolnej innej, albo jeszcze inaczej. Tylko nie idź.

Doceń mój histeryczny ton i emocjonalne uniesienie.

Jeszcze coś dodam, patetycznie dla odmiany: byliśmy tu w gorszych czasach Grzesiu i co?

Kurde.


Docent Stopczyk

został zbanowany za propagowanie satanizmu pasiastą rękawiczką.

Do zielonej strefy zesłani zostali emigranci – co słuszne, jednak z niewiadomych przyczyn za emigrantkę uznana została także Renata Rudecka-Kalinowska, która przecież jest z nami duchem, nawet ostatnio zdemaskowała, nie wiadomo jeszcze dokładnie kogo, jako Heliogabala.

Siedzi, biedna, zamknięta w piwnicy. Ale demaskuje.


No nic, właśnie napisałem w tekście,

że moim zdaniem zaczęło się robić coraz fajniej:)

Ale nie wiesz, że rewolucje wybuchaja wtedy jak się ludziom robi lepiej, a nie w stanie kryzysu totalnego.

Spoko, pisać i tak mi sie nie chce od dawna, znaczy nie wychodzi mi, co zresztą widać.

A komenty?
Ileż można

Będę mentalnie:) i jak mnie coś zainspiruje, to się pewnie wypowiem i odniosę.


Lagriffe,

zielona strefa akurat to w sumie mi nie przeszkadza.
Chodzi o to, że jak ktoś miesiącami nie pisał cyz latami:), to trci uprawnieni nblogera pełne np. ocenianie i obecność na głównej (ale niestety tez na listch bocznych, więc de facto nowy ewentualny tekst tej osoby np. mojego ulubionego i genialnego blogera RafałaB będzie niewidoczny)

Sam pomysł nie jest jakiś tragiczny więc, przeszkadza mi brak informacji o tym jasnej, a zawsze ceniłem, że na TXT informuje się odpowiednio i sensownie o tym, co się dzieje i odpowiada na pytania/wątpliwości/mile, inaczej niż w s24.

Za co został zbanownay Docent, tego sam nie wiem i chciałbym się dowiedzieć.

Pozdrówka.


Pino, kto to jest

ten cały Heliogabal?

Bo ja ignorant jestem i nie mam pojęcia…


Taki cesarz rzymski

z dynastii Sewerów.

Zasłynął jako pedał orgiastyczny (m.in. ożenił się ze swoim niewolnikiem), jeździł po Rzymie wozem zaprzężonym w cztery nagie blogerki, mierzył gościom chuje na ucztach i ogólnie był troszeczkę niezrównoważony. Ostatecznie go zamordowano.

Nareszcie ktoś się zwrócił do mej omnipotencji! :)


O kurwa, i on grasuje na TXT?

To ja się nie dziwię, że RRK jako posłańczynię tej złej wiadomości zapuszkowano, tfu, zapiwniczono:)

\Pozdrawiam rozbawiony w sumie.


No grasuje,

ale nie mamy pojęcia, kim nim był.

Moje łagodne i dżentelmeńskie serce wzdraga się przed takimi metodami wprawdzie, ale może Ererkę należałoby w tej piwnicy na jakie tortury wziąć? Jak u Pythona: “A teraz, stara kobieto… Posadzimy cię w wygodnym fotelu!”


Koniec

świata!


@grześ

To zacznij treningi od porannej gimnastyki :

“Góra , dół, góra, dół...
a teraz zmiana i druga powieka – góra, dół, .... !
Pozdr.


Dorcia

Weź mu wytłumacz, ja już nie mam siły.


Ależ dajcie spokój?

Można do niego pisać maile. Można dzwonić.

Czy jak wiosną zaniknę ja, z powodu licencjat, to też będziecie sifać, że powinnam zamiast tego tracić czas na stukanie tutaj?

Najmłodsza, a najwięcej zdrowego rozsądku, żesz no…


Grzesiu Miły...

Jęczała będę...

Nie rób tego. Maile. Telefony. Też mi!!!

PS: dam Ci przepis na fajną sałatkę:)


Dymitrze, koniec to będzie w 2012

za dwa lata.
Już za dwa lata Polska będzie mistrzem świata:)


Szuanie, złośliwcze:)

ale podejrzewam, że na tym się skończy, poza tym nienawidzę wstawwania rannego, no.
Gimnastyki porannej tym bardziej w sumie.


Dorcia&Gre,

słuchajcie pieknej i dobrej Pino, bo ma rację.

Dorcia jest od niedawna na TXT to nie wie, że ja tu chorobliwie nadaktywny byłem.
Czas na zmiany:)
Kilka tygodni/miesięcy przerwy/odpoczynku/wyciszenia dobrze mi zrobi.

Tak czy tak przed majem się odezwę:)
Bo Lublin czeka:), he, he.


Dorcia,

wrzuć kiedyś przepis i nie jęcz, no.


O właśnie,

prawdziwy mężczyzna. Uprzejmy, lecz asertywny.

słuchajcie pieknej i dobrej Pino, bo ma rację.

proponuję różnym osobom to wydrukować i powiesić nad łóżkiem

hi hi


Jęczała będę, bo mi smutno, a linków nie umiem...

Chyba, że mi powiesz, jak to się robi, żeby tak “klik” na TUTAJ i przechodzi się TAM :)


Tyż tego nie rozumiem

I tyż jak Grzesiowi zaraz mi się odechciewa. Zasadniczo nie lubię grzebania i zmian takich jak ostatnie. No i po co było Stopczyka znowu zamykać? Bez sensu!

Wspólny blog I & J


Pino

Konceptualna koncepcja banerka jest przepieknosciowa:)

Zrobcie prosze jeszcze dwa:

słuchajcie pieknej i dobrej Pino, bo ma rację.

Grzes is the best.


Tak jest!

Ku chwale Ojczyzny i Białostocczyzny! :)

Mam tylko nadzieję, że znajdą się chętni do noszenia takowych?...


Pino

Ja bede:)
Tylko jak to przyczepic do nicka?


Pani Agawo,

górne menu -> konto -> edytuj -> na dole, za tymi wszystkimi citrus, aquamarine, chocolate itp skórkami, za rozszerzonym infem o autorze, jest rameczka “Podpis”. Tam się wbija kod i on się potem wyświetla.

By the way, kiedy opublikuje Pani swoją unikalną notkę? :)


Pino

Jestem poniekad pelnoprawnym blogerem, w przeciwienstwie do Zielonej strefy :)))
A unikalnej notki jak nie bylo tak nie ma.

Juz mam tytul: Jak zostac pelnoprawnym blogerem?


:)

Doskonałe. Czekamy, czekamy…


Grzesiu

To dobrze, ze sie nie zegnasz:)))

Zielony jest very trendy ale zdecydowanie wole czarny


Hurray! :)

My zasadzimy, zasadzimy ziarno
Pole którego po horyzont nie da się ogarnąć
Dla jednych trutką, a dla innych karmą
Jednym błogosławi, innym przyszłość wróży marną

Dlaczego ja się nie urodziłam dwadzieścia lat wcześniej, żesz no? :)


Ku memu zaskoczeniu

login działa, hasło działa – myślę, więc jestem…

Grzesiu, pojawiasz się i znikasz, i znikasz, i znikasz. Jak w jakiejś piosence. ale chociaż z własnej woli, bo domyślam się, że niejaki Docent został zniknięty. Ciekawe, za co tym razem?

Ja żyję, choć zdecydowanie przyhibernowany, zarówno zimą, jak i własnym lenistwem oraz wszelkimi antypatiami do tego i owego.

Pozdrowienia i powodzenia
:)


Ech...

Stracić ich z oczu na jakiś czas…

Jak się wróci, to do ładu ciężko dojść. O co znowu chodzi?

No, ale TO żyje.


Joteszu,

myślisz że jesteś, a tymczasem jesteś, ale zielony.
Takie czasy przyszły, niestety…

_Czystki wszędzie, terror wszędzie
Co to będzie, co to będzie?_


Merlocie

A tam gdzieś – mój brat
Na harfie jak Chrystus rozpięty
Dobrze mu tak! Dobrze mu tak!
Niech wie, że niełatwo być świętym!

Męczennik systemu idzie na urlop, więc może Ty mógłbyś machnąć te banerki zamówione przez Agawę?

Pozdrawiam i pozdrawiam


Jak Wam sie podoba?


Niestety nie widać,

Trzeba coś pokombinować z tym kodem:

< img src=“http://i721.photobucket.com/albums/ww218/TXT_photos/Pub/RRK.jpg”/>


Nie widac obrazka?

To ciekawe, bo ja widze
Tak lepiej?

Photobucket


To faktycznie dziwne,

ja nie widzę. Może ma Pani jabłko albo pingwina? Zresztą kompletnie się nie znam.

Teraz widzę napis “Photobucket”, na który można kliknąć i prowadzi do baneru. Próbuję obejrzeć, ale coś się nie chce załadować.

Proszę nie ustawać w wysiłkach, w końcu musi zaskoczyć.

Renata też, Renata też, naszym dobrem narodowym jest.


Merlota banerek

Slicznosci !
A nad moim musze popracowac:(((


Agawo,

popracować merytorycznie, czy upięknić li-tylko?

Nie to, żebym coś sugerował;-)


Grzesiu,

nie wierzyłam, że kiedykolwiek zdecydujesz się na ten odwyk od neta.
Źle się dzieje w państwie duńskim…
W każdym razie nie odchodź tak zupełnie. Nie wyobrażam sobie TXT bez Ciebie, będzie tu normalnie jakaś kostnica czy inny park sztywnych… Bez Ciebie jako rozruszacza tak się skończy, zobaczysz.
Pod mejlem jesteś, więc teksty będziesz mi poprawiał, co? :P
Pozdrówka :)

P.S. Ciekawe, czy ja tez jestem zielona?


Skądże,

panienka z okienka, hoża i rumiana :)


Pino,

ciekawe, jak długo… :P


Jotesz&Mida, u mnie zawsze jesteście mile widziani,

nawet bez rytualnych zapewnień o tym, jak źle na TXT jest:) nam i wam, znaczy nie żebym miał coć przeciw, ale i bez tego da się przeżyć.

@Agawa, Pino&Merlot
banerki cudne, sam se takiego bym zamontował, jak wrócę do komentowania to pomyślę, ale będę potrzebował pomocy i info, jak to się robi.

@paprotnik, a czy to ważne o co chodzi?

Ważne by się coś działo:), a poważnie sam nie wiem zazwyczaj o co chodzi innym.


O Mida, raz zielona, raz czerwona:)

a i jeszcze Mido jedno, ja tam nie uważam, bym wyróżniał się na TXT jakos na plus spośród innych tekściarzy tu,raczej niejednokrotnie wpadałem i wpadam w kompleksy na tle tutejszego towarzystwa.

Nie jestem cyborgiem jak Pino:) i nie pamiętam wszystkich cytatów świata
Nie umiem w cudownie absurdalny igielny sposób opisywać świata jak Igła.
Nie umiem czarować słowem jak Jarecki.
Nie umiem pisać cudnie złośliwych tekstów jak Yassa.
Nie wiem jednej dziesiątej z jakiegokolwiek tematu, co w swojej działce wiedzą Dymitr, Magia, Z. Szczęsny.
Nie mam takiego fajnego poczucia pewności swoich racji jak Jerzy Maciejowski.
Nie mam takich pokładów cierpliwości i dobroci dla innych jak Merlot.
Nie umiem pisać tak lekkich tekstów o codzienności jak Gre.
Nie mówiąc już o tym, że w życiu nie umiałbym stworzyć tak fajnego wizualnie, technicznie i w ogóle miejsca jak udało się to Sergiuszowi.

I nie umiem gadać o seksie jak Dorcia Blee:)

I mógłbym tak jeszcze wymieniać długo, gadając o obecnych i byłych tekstowiczach.

Ten tekst więc wbrew może wyobrażeniom niektórym nie jest w żaden sposób antytekstowiskowy,nie jest też stanięciem po stronie tych, co odeszli rok temu, nie jest żadnym poparciem tez dla nikogo, jest wyrazem mojego braku weny, próbą oderwania się od neta, by zająć się czym innym i wyrazem dezaprobaty wobec działań Sergiusza z ostatniego tygodnia czy dwu.

I tyle, żadnych sensów innych tu nie trza dopisywać:)

Znikam, po tym expose


Grzesiu,

ty za to umiesz rozmawiać z każdym. Zwykle. Szczegółów się nie czepiam.

A ja faktycznie zzieleniałam.

Wychodzi na to, że jakaś MaszynaTXT oder Redakcja o mnie zapomniał i się naiwnie im przypomniałam. Zniesę to z godnościom.

:)


Docenili cię,

acz faktycznie lista zielonych to w częsci gupota jest, bo nowe notki zielonych się nie pokazują nigdzie prawie.

Widać maszyna autorytatywnie stwierdziła, że zieloni nic już nie napiszą.

I takie cuś wkurwiające jest, no.

Więc spadam w ramach protestu na odwyk:)


Mido, ja może tak,

ale nie każdy umie rozmawiać ze mną:)


Masz ci los,

ze wszystkich moich zachwycających przymiotów najbardziej mu utkwił ten cyborg…


Grzesiu,

w najnowszych okolicznościach przyrody, o poczynaniach Kierownictwa nie mówi się docenili, tylko docencili cię


Zoastałam docenciona?

Mam śmiać się, czy płakać?
:D


Śmiać!

Zdecydowanie.


no


Keep smiling :)

That’s What Friends Are For

For good times and bad times…


Merlocie,

a rzeczywiście zobaczyłem, żem zielony! Co to znaczy? Jakiś slums, getto, kwarantanna, czy co? Istotnie, nastąpiło parę zaszłości, ale dobrze byłoby wiedzieć. Rzadko zaglądam a jeszcze rzadziej komentuję, a te komentarze to raczej zdawkowe chrząknięcia. Stąd moje niedoinformowanie.

Może zielony kojarzy się majitelom TXT z kolorem zepsucia, zgnilizny. Zzieleniał taki na gębie, nim puścił pawia, się powiada przecież i ta zieleń odstręczająca jest przecież. Bo z zielonością jakiegoś nowicjusza to chyba nie można mnie mylić. Greenhorn jak u Karola Maya?

Tak w szczególności to mnie to nie rani ani nie razi – informacyjnie zagajam, bo lubię wiedzieć. A co kto o mnie myśli, to mam w dupie, jeśli czyni to niesprawiedliwie czy niechętnie…

A poza tym, pozdrowienia i powodzenia
:)


Grzesiu

Jest jedyna ksiązka o kinie grozy dawno temu miałem ją w rękach nosi tytuł “Seans z Wampirem” Andrzeja Kołodyńskiego Szkoda ze nie została wznowiona przydałoby się kilka dodatkowych rozdziałów. Pojawiły się nowe filmy i wspólczesne intrygujące postacie przybywające z krainy cienia…(che che che) Właściwie fascynującą praca byłoby pisanie takiej książki. King poświecił rozdział tendetnym filmom w swoim 600 stronicowym eseju Dance Makabre. Mit symboliczny opisała Maria Janion w “Wampirze” ...


Ernestto,

“wampira…” znam, KInga znam, Kołodyńskiego niestety nie, więcej o kinie i literaturze grozy napiszę jutro:)

A Kinga “Danse Macabre” wg mnie świetne jest, no.

Pozdro.


Subskrybuj zawartość