Ja mam taką swoją teorię.
Otoż musi gdzieś istnieć książka. Choć książka to za dużo powiedziane. Taka broszura. 20 stron drobnym druczkiem.
Ta broszura zatytulowana jest – “100 agrumentów. Jak dać odpór żydowstwu”. Albo jakoś podobnie.
Wydanictwo Orle Gniazdo 2005. Albo coś w tym stylu.
I z tej broszury czerpie swoje mądrości Pan Michalkiewicz i jemu podobni.
Skąd takie poderzenia?
Zawsze zaczyna się od inwokacji “jak wiadomo” – musi więc być jakieś wspólne, kanoniczne źródło z którego wiadomo…
jest to jedno źródło – dlatego nie trzeba pisać skąd wiadomo – wiadomo skąd wiadomo….
Ci Panowie wciąż, w kółko, ad nauseam, powtarzają to samo. Więc ta broszurka nie może być zbyt gruba
@wiki3
Ja mam taką swoją teorię.
Otoż musi gdzieś istnieć książka. Choć książka to za dużo powiedziane. Taka broszura. 20 stron drobnym druczkiem.
Ta broszura zatytulowana jest – “100 agrumentów. Jak dać odpór żydowstwu”. Albo jakoś podobnie.
Wydanictwo Orle Gniazdo 2005. Albo coś w tym stylu.
I z tej broszury czerpie swoje mądrości Pan Michalkiewicz i jemu podobni.
Skąd takie poderzenia?
Zawsze zaczyna się od inwokacji “jak wiadomo” – musi więc być jakieś wspólne, kanoniczne źródło z którego wiadomo…
jest to jedno źródło – dlatego nie trzeba pisać skąd wiadomo – wiadomo skąd wiadomo….
Ci Panowie wciąż, w kółko, ad nauseam, powtarzają to samo. Więc ta broszurka nie może być zbyt gruba
xipetotec -- 16.02.2008 - 18:03