wsadziłaś niezły kij w mrowisko!
Zazdroszczę Ci tematu i świetnej notki.
Warto się nad nią,tą notką zastanowić i przegryźć powoli zanim zacznie się w klawiaturę bębnić.
Problem jest nie z tych ot takich pierwszych lepszych,takich średnich i chwytliwych,co to można szybko i lekko skomentować.
Delilah dotknęła kilku istotnych spraw naszego życia.
Nie widzę w Jej notce tylko i wyłącznie ataku na KK,raczej podaje kilka zachowań paru księży,a więc nie generalizuje.Nie stawia pod pręgierzem całego Kościoła.Głosy oburzenia i nawrócenia Delilah uważam za chybiony.
Bardzo dowcipne jest stwierdzenie,że Delilah zmanipulowała tendencyjnie tekst.
Napisała to,co donosiły media.Nie wylewa krokodylich łez nad kobietami,które złożyły donos na Małkowskiego.
Także nie osądza Małkowskiego,nie stawia go na pozycji winnego,skazanego.
Moim zdaniem Autorka eksponuje fałsz i obłudę wiadomego środowiska.
Nie czepia się jednoznacznie mężczyzn,ale i nie walczy jak ostatnia feministka.
Choć komentarze zmuszają do oddawania ciosów niezgodnych z notką zasadniczą.
Tak to sobie tłumaczę i tak widzę sens wpisu Delilah.
Czuję mocno prowokacyjny tekst.To właśnie mi sie podoba,to otwiera dyskusję,to jest szansa na przemyślenia i wnioski.
Pozdrawiam serdecznie.
PS.Przepraszam,że komentarz skierowany do Ciebie trochę zboczył na innych.
Nadane do Twojego nicka przezwiska Perełeczka,uważam teraz za w pełni uzasadnione.
Szanowna Pani Delilah
wsadziłaś niezły kij w mrowisko!
Zazdroszczę Ci tematu i świetnej notki.
Warto się nad nią,tą notką zastanowić i przegryźć powoli zanim zacznie się w klawiaturę bębnić.
Problem jest nie z tych ot takich pierwszych lepszych,takich średnich i chwytliwych,co to można szybko i lekko skomentować.
Delilah dotknęła kilku istotnych spraw naszego życia.
Nie widzę w Jej notce tylko i wyłącznie ataku na KK,raczej podaje kilka zachowań paru księży,a więc nie generalizuje.Nie stawia pod pręgierzem całego Kościoła.Głosy oburzenia i nawrócenia Delilah uważam za chybiony.
Bardzo dowcipne jest stwierdzenie,że Delilah zmanipulowała tendencyjnie tekst.
Napisała to,co donosiły media.Nie wylewa krokodylich łez nad kobietami,które złożyły donos na Małkowskiego.
Także nie osądza Małkowskiego,nie stawia go na pozycji winnego,skazanego.
Moim zdaniem Autorka eksponuje fałsz i obłudę wiadomego środowiska.
Nie czepia się jednoznacznie mężczyzn,ale i nie walczy jak ostatnia feministka.
Choć komentarze zmuszają do oddawania ciosów niezgodnych z notką zasadniczą.
Tak to sobie tłumaczę i tak widzę sens wpisu Delilah.
Czuję mocno prowokacyjny tekst.To właśnie mi sie podoba,to otwiera dyskusję,to jest szansa na przemyślenia i wnioski.
Pozdrawiam serdecznie.
PS.Przepraszam,że komentarz skierowany do Ciebie trochę zboczył na innych.
Zenek -- 06.03.2008 - 19:39Nadane do Twojego nicka przezwiska Perełeczka,uważam teraz za w pełni uzasadnione.