“Wątpić ma prawo każdy, zwłaszcza jeśli z takimi a nie innymi ludźmi miał do czynienia. Ale ciekawe, że spekulacje nad potencjalnymi czytelnikami tekstu nie objęły możliwości, że męską szowinistyczną świnią okaże się buddysta a nie katolik, zaś któryś z katolików zapała obrzydzeniem na samą myśl o molestowaniu kogokolwiek przez kogokolwiek.”
Mam wrażenie, że przenosisz tę sprawę na poziom: “kolejny raz biją w Polsce katolików”, chociaż afera dotyczy molestowania urzędniczek przez PREZYDENTA Olsztyna, a tekst pominięcia i odmówienia odprawienia mszy za ofiary. Owszem ktoś z kurii biskupiej powinien zmyć proboszczowi głowę. Oczywiście nie wiadomo czy prezydent jest wierzący, chociaż w kościołach bywał.. no ale biją katolików;]
Chodź masz rację, że tekst Delilah jest pisany z tezą, po bandzie itp.. to mam małą propozycję:
Zastanówmy się co by było gdyby Małkowski nie był cenzorem, byłym PZPR-owcem, członkiem SLD-owskiego betonu…[ który to beton z wielką ochotą i radością go teraz topi – warto sprawdzić kogo rzepa podawała jako świadków sprawy w pierwszym artykule;)]
Obstawiam, że gdyby np. był z PiS-u, broniono by go niczym Leppera i Łyżwińskiego za czasów najwspanialszej koalicji i wtedy na pewno pojawiłby się teksty o tym, że same “chciały”, że “dziwki”...itp itd.
Gdyby był z PO, wpierw by go broniono potem odstawiono “szoł” w stylu pani od butki z lodami, a na końcu ‘delikatnie’ poradzono oskarżonemu by zmykał ze stołka i najlepiej zajął się pieleniem ogródka. Urzędniczkom też by się oberwało, że napastowały prezydenta, który to nieszczęśliwie się zakochał.....
Wniosek: generalnie nie dziwie się autorce, że napisała to co napisała.
Swoją drogą (w którymś z komentarzy ktoś tłumaczył dlaczego ksiądz się zgodził) Jak proboszcz olsztyńskiej KATEDRY ma nie wiedzieć kto jest prezydentem, skoro jak wejdzie na dzwonnice to może przez lornetkę obserwować jaką kawę parzą panie w ratuszu?;]
Delilah —-> mała uwaga techniczna.. Małkowski nie pełni urzędu z ramienia SLD. Na pierwszą kadencję był kandydatem SLD, natomiast potem cóż ‘wykiwał ich’.. i w ostatnich wyborach startował jako niezależny.
Swoją drogą nie zdziwiłbym się gdyby rzeczywiście grupa parafian zamówiła mszę, w końcu facet wygrał wybory w pierwszej turze, miał hmm 56 czy 57 % poparcia… i ogólnie wcale tak kompletnie beznadziejny na tym stołku nie był/jest. (pomijając generalny brak sensownych kandydatów)
Odys & Delilah
Odys;)
Piszesz:
“Wątpić ma prawo każdy, zwłaszcza jeśli z takimi a nie innymi ludźmi miał do czynienia. Ale ciekawe, że spekulacje nad potencjalnymi czytelnikami tekstu nie objęły możliwości, że męską szowinistyczną świnią okaże się buddysta a nie katolik, zaś któryś z katolików zapała obrzydzeniem na samą myśl o molestowaniu kogokolwiek przez kogokolwiek.”
Mam wrażenie, że przenosisz tę sprawę na poziom: “kolejny raz biją w Polsce katolików”, chociaż afera dotyczy molestowania urzędniczek przez PREZYDENTA Olsztyna, a tekst pominięcia i odmówienia odprawienia mszy za ofiary. Owszem ktoś z kurii biskupiej powinien zmyć proboszczowi głowę. Oczywiście nie wiadomo czy prezydent jest wierzący, chociaż w kościołach bywał.. no ale biją katolików;]
Chodź masz rację, że tekst Delilah jest pisany z tezą, po bandzie itp.. to mam małą propozycję:
Zastanówmy się co by było gdyby Małkowski nie był cenzorem, byłym PZPR-owcem, członkiem SLD-owskiego betonu…[ który to beton z wielką ochotą i radością go teraz topi – warto sprawdzić kogo rzepa podawała jako świadków sprawy w pierwszym artykule;)]
Obstawiam, że gdyby np. był z PiS-u, broniono by go niczym Leppera i Łyżwińskiego za czasów najwspanialszej koalicji i wtedy na pewno pojawiłby się teksty o tym, że same “chciały”, że “dziwki”...itp itd.
Gdyby był z PO, wpierw by go broniono potem odstawiono “szoł” w stylu pani od butki z lodami, a na końcu ‘delikatnie’ poradzono oskarżonemu by zmykał ze stołka i najlepiej zajął się pieleniem ogródka. Urzędniczkom też by się oberwało, że napastowały prezydenta, który to nieszczęśliwie się zakochał.....
Wniosek: generalnie nie dziwie się autorce, że napisała to co napisała.
Swoją drogą (w którymś z komentarzy ktoś tłumaczył dlaczego ksiądz się zgodził) Jak proboszcz olsztyńskiej KATEDRY ma nie wiedzieć kto jest prezydentem, skoro jak wejdzie na dzwonnice to może przez lornetkę obserwować jaką kawę parzą panie w ratuszu?;]
Delilah —-> mała uwaga techniczna.. Małkowski nie pełni urzędu z ramienia SLD. Na pierwszą kadencję był kandydatem SLD, natomiast potem cóż ‘wykiwał ich’.. i w ostatnich wyborach startował jako niezależny.
Swoją drogą nie zdziwiłbym się gdyby rzeczywiście grupa parafian zamówiła mszę, w końcu facet wygrał wybory w pierwszej turze, miał hmm 56 czy 57 % poparcia… i ogólnie wcale tak kompletnie beznadziejny na tym stołku nie był/jest. (pomijając generalny brak sensownych kandydatów)
I rzeczywiście troszkę jest ‘po bandzie’
Pozdrawiam
Pijany Inkwizytor -- 06.03.2008 - 21:25