Argumenty, bo Amerykanie, bo terroryzm, bo Rosji na złość są dla mnie za cienkie.
Od Miesiąca zintensyfikowano medialny szum wokół tarczy. Coś tam o negocjacjach i stanowisku pana K. lub pana T.
Nikt jednak nie wyjdzie poza banał frazesów, że skoro Rosja się denerwuje to jest coś na rzeczy. Dla mnie to wręcz przeciwnie. Argument, żeby tej tarczy nie instalować.
Drażnimy misia, który może z tarczą czy bez zgnieść nas jak mrówkę. Tylko po co?
Zresztą Rosjanom się nie dziwię. Ciekawe jakby zareagowali Amerykańce gdyby w Wenezueli instalowano Tarczę Antyrakietową made in Russia.
Tymczasem USA chce nas wepchnąć za paczkę guzików w bardzo nieprzyjemną gierkę. Dlatego pytam po jaką cholerę nam ta tarcza?
Chciałbym poczytać
ino gdzie, żeby było bez partyjnego zadęcia.
Argumenty, bo Amerykanie, bo terroryzm, bo Rosji na złość są dla mnie za cienkie.
Od Miesiąca zintensyfikowano medialny szum wokół tarczy. Coś tam o negocjacjach i stanowisku pana K. lub pana T.
Nikt jednak nie wyjdzie poza banał frazesów, że skoro Rosja się denerwuje to jest coś na rzeczy. Dla mnie to wręcz przeciwnie. Argument, żeby tej tarczy nie instalować.
Drażnimy misia, który może z tarczą czy bez zgnieść nas jak mrówkę. Tylko po co?
Zresztą Rosjanom się nie dziwię. Ciekawe jakby zareagowali Amerykańce gdyby w Wenezueli instalowano Tarczę Antyrakietową made in Russia.
Tymczasem USA chce nas wepchnąć za paczkę guzików w bardzo nieprzyjemną gierkę. Dlatego pytam po jaką cholerę nam ta tarcza?
sajonara -- 09.07.2008 - 19:17