mam wrażenie, że spora cześć spleczenstwa jest zadowolona z zachowania swoich przedstawicieli. tak gdzies z 5 mln ludzi.
i tak sobie myśle, ze sporo krytykantow zachowania naszych przedstawicieli, przestalaby krytykowac, gdyby takie zachowania byly udzialem poslow po.
co nie zmienia faktu, ze to smutne jest. nawet juz chyba nie oburzajace. oburzac moze przypadek. gdy staje sie to standardem, to juz jest tylko smutne…
Panie Lorenzo
mam wrażenie, że spora cześć spleczenstwa jest zadowolona z zachowania swoich przedstawicieli. tak gdzies z 5 mln ludzi.
i tak sobie myśle, ze sporo krytykantow zachowania naszych przedstawicieli, przestalaby krytykowac, gdyby takie zachowania byly udzialem poslow po.
co nie zmienia faktu, ze to smutne jest. nawet juz chyba nie oburzajace. oburzac moze przypadek. gdy staje sie to standardem, to juz jest tylko smutne…
Griszeq -- 23.07.2008 - 13:42