wie Pan przeciez dobrze, ze nie mialem Pana na mysli. po prostu zwrocilem uwage, ze jest sporo wyborcow po, ktorzy by takie zachowania poparli. nie zgadzam sie po prostu z teza (nie Panska oczywiscie, ale dosc czesto powtarzana) ze to pis skupil oszolomskich wyborcow.
pamietam dobrze jak obrady byly prowadzone przez jurka. pamietam tez, jak przez dorna. fakt, bylo gorzej. choc w sumie teraz tez komorowski wsadza do lodowki projekty opozycji i lubi sie popisywac niepotrzebnie “cietym” dowcipem, korzystajac z wysokiego fotela. nie chce by to zabrzmialo obrazoburczo, ale chyba zaczne tesknic za cimoszewiczem. chodzi o styl oczywiscie.
takich szopek jak dzisiejsza poslow pis, faktycznie nie bylo w wykonaniu poslow platformy. bo ludzie od leppera rozne rzeczy robili, no ale to zadne porownanie.
powiem Panu tak – moje poklady naiwnosci i wiare w cywilizowanie sie tego kraju strasznie szybko topnieja. podpisuje sie pod Panska uwago o dnie parlamentaryzmu. tylko ze w glowie wciaz mi sie kolacze, ze to mysmy tych ludzi wybrali. nikt ich na bagnetach nie zainstalowal. jesli to maja byc nasi przedstawiciele, to jakie swiadectwo wystawiamy w ten sposob sobie? jak pisalem u Pana Yayco – oaza na saharze. zasypywana piaskiem.
moj kolega, zatwardzialy eurosceptyk, powiedzial mi ostatnio, ze on to pierdoli i niech ta cala unia nas zaanektuje. bo on juz na te obrzydliwe polityczne ryje z naszego grajdola nie moze patrzec. i co ja mam mu powiedziec?
obawiam sie paralizu. takiego kompletnego paralizu. prezydent w otwartej wojnie z rzadem i parlamentem. i sld rosnace w sile, jako jedyny sposob na uwalanie weta prezydenta. ma Pan racje – demokracja glupoty i bezmyslnosci.
Panie Lorenzo
wie Pan przeciez dobrze, ze nie mialem Pana na mysli. po prostu zwrocilem uwage, ze jest sporo wyborcow po, ktorzy by takie zachowania poparli. nie zgadzam sie po prostu z teza (nie Panska oczywiscie, ale dosc czesto powtarzana) ze to pis skupil oszolomskich wyborcow.
pamietam dobrze jak obrady byly prowadzone przez jurka. pamietam tez, jak przez dorna. fakt, bylo gorzej. choc w sumie teraz tez komorowski wsadza do lodowki projekty opozycji i lubi sie popisywac niepotrzebnie “cietym” dowcipem, korzystajac z wysokiego fotela. nie chce by to zabrzmialo obrazoburczo, ale chyba zaczne tesknic za cimoszewiczem. chodzi o styl oczywiscie.
takich szopek jak dzisiejsza poslow pis, faktycznie nie bylo w wykonaniu poslow platformy. bo ludzie od leppera rozne rzeczy robili, no ale to zadne porownanie.
powiem Panu tak – moje poklady naiwnosci i wiare w cywilizowanie sie tego kraju strasznie szybko topnieja. podpisuje sie pod Panska uwago o dnie parlamentaryzmu. tylko ze w glowie wciaz mi sie kolacze, ze to mysmy tych ludzi wybrali. nikt ich na bagnetach nie zainstalowal. jesli to maja byc nasi przedstawiciele, to jakie swiadectwo wystawiamy w ten sposob sobie? jak pisalem u Pana Yayco – oaza na saharze. zasypywana piaskiem.
moj kolega, zatwardzialy eurosceptyk, powiedzial mi ostatnio, ze on to pierdoli i niech ta cala unia nas zaanektuje. bo on juz na te obrzydliwe polityczne ryje z naszego grajdola nie moze patrzec. i co ja mam mu powiedziec?
obawiam sie paralizu. takiego kompletnego paralizu. prezydent w otwartej wojnie z rzadem i parlamentem. i sld rosnace w sile, jako jedyny sposob na uwalanie weta prezydenta. ma Pan racje – demokracja glupoty i bezmyslnosci.
pozdrawiam smutno…
Griszeq -- 23.07.2008 - 15:03