Dla mnie Michael był człowiekiem, który albo swojej duszy nie odnalazł, albo głośno krzyczał, żeby ktoś ją zauważył. Może i jedno, i drugie…
Mnie zupełnie obezwałdnia takie poczucie narastające, że on nikogo nie miał, tak blisko, na wyciągnięcie ręki.
Że z drugiej strony, nie umiał dać, bo nigdy nie dostał.
Lisa Marie Presley, po jego śmierci, pięknie i odważnie napisała w swoim blogu.
A co do oburzenia.
Jeśli tylko kilka osób się oburzy, to nakręca machinę. Jeśli oburzą się miliony to każdy, kto zechce to powtórzyć, tysiąc razy się zastanowi. Może zrezygnuje.
Najpierw przeżyłam wstrząs, kiedy pojawił się pomysł, wystawienia zwłok na widok publiczny. Trzeźwo jednak uznałam, że się nie odważą, po sekcji zwłok.
Potem mnie trafiało, kiedy media zaczęły się karmić informacją o tym, że Michael Jackson zostanie pochowany bez mózgu. Daruję sobie opowieść, ale tak się składa, że widziałam trzy sekcje zwłok, więc daruję sobie jednak komentarz.
Pozostaje we mnie pytanie, do jakiego stopnia można człowieka odczłowieczyć?
Obedrzeć ze wszystkiego, a potem pochować w złotej trumnie?
Grzesiu
Wykradanie duszy…
Dla mnie Michael był człowiekiem, który albo swojej duszy nie odnalazł, albo głośno krzyczał, żeby ktoś ją zauważył. Może i jedno, i drugie…
Mnie zupełnie obezwałdnia takie poczucie narastające, że on nikogo nie miał, tak blisko, na wyciągnięcie ręki.
Że z drugiej strony, nie umiał dać, bo nigdy nie dostał.
Lisa Marie Presley, po jego śmierci, pięknie i odważnie napisała w swoim blogu.
A co do oburzenia.
Jeśli tylko kilka osób się oburzy, to nakręca machinę. Jeśli oburzą się miliony to każdy, kto zechce to powtórzyć, tysiąc razy się zastanowi. Może zrezygnuje.
Najpierw przeżyłam wstrząs, kiedy pojawił się pomysł, wystawienia zwłok na widok publiczny. Trzeźwo jednak uznałam, że się nie odważą, po sekcji zwłok.
Potem mnie trafiało, kiedy media zaczęły się karmić informacją o tym, że Michael Jackson zostanie pochowany bez mózgu. Daruję sobie opowieść, ale tak się składa, że widziałam trzy sekcje zwłok, więc daruję sobie jednak komentarz.
Pozostaje we mnie pytanie, do jakiego stopnia można człowieka odczłowieczyć?
Obedrzeć ze wszystkiego, a potem pochować w złotej trumnie?
Nie mam słów, nadal.
Gretchen -- 08.07.2009 - 23:40