U mnie przynajmniej, prychnięcie i zgoda z Pino nie dotyczyło Michaela Jacksona, lecz produktu medialnego o tej samej nazwie.
I będę sobie w takich przypadkach prychać nie raz i nie dwa.
Nie ma tu porównania z wiadomością o śmierci Wikiego. Żadnego.
W kwestii co bym chciał nad moją trumną, to rozmawialiśmy na jabberku, przypomnij sobie. Podczas takiej imprezy nie czeka się na konwencjonalne lub bardziej wrażliwe hołdy ze świata. Wypatruje się bliskich i tych, których się za bliskich uważa. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Po śmierci Jacksona specjalnie obejrzałem sobie jego klipy w większej ilości, żeby spróbować zrozumieć fenomen jego kariery. Niestety nie wiele zrozumiałem. Uważam, że ludzkość w masie zachowuje się jak absolutne stado baranów, nie ubliżając baranom.
Ostatni punkt programu, to pytanie:
Jak długo trwa Twoja żałoba po Jacksonie? Minęło pół roku.
Panno G,
U mnie przynajmniej, prychnięcie i zgoda z Pino nie dotyczyło Michaela Jacksona, lecz produktu medialnego o tej samej nazwie.
I będę sobie w takich przypadkach prychać nie raz i nie dwa.
Nie ma tu porównania z wiadomością o śmierci Wikiego. Żadnego.
W kwestii co bym chciał nad moją trumną, to rozmawialiśmy na jabberku, przypomnij sobie. Podczas takiej imprezy nie czeka się na konwencjonalne lub bardziej wrażliwe hołdy ze świata. Wypatruje się bliskich i tych, których się za bliskich uważa. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Po śmierci Jacksona specjalnie obejrzałem sobie jego klipy w większej ilości, żeby spróbować zrozumieć fenomen jego kariery. Niestety nie wiele zrozumiałem. Uważam, że ludzkość w masie zachowuje się jak absolutne stado baranów, nie ubliżając baranom.
Ostatni punkt programu, to pytanie:
merlot -- 24.01.2010 - 10:41Jak długo trwa Twoja żałoba po Jacksonie? Minęło pół roku.