W temacie ocieractwa o celebrytów nie mogę się wypowiadać, a to dla mojego braku kompetencji i doświadczenia. Nieszczęście! ;p
Pomysł faktycznie jest pierwszorzędny. Szczególnie kiedy człowiek przypomni sobie ubiegłoroczną batalię o anonimowość Kataryny.
No cóż, niektórzy widocznie tak mają, że dostrzegą gdzieś hen na horyzoncie ledwo majaczącą plamkę a wlezą w kupę leżącą tuż pod nogami i idą w upaćkanych bucikach dalej, jak gdyby nigdy nic. :)
Dawno temu zaglądałam tam jeszcze do kilku. Do Ani Mieszczanek, na przykład.
Teraz zaś, w celach ściśle rozrywkowych, podczytuję jedynie Starego. Kulając się.
Pozdrówka
ps. Dzięki za linka do bloga Freemana. Dawno go nie czytałam. Kiedy me oczy ujrzały frazę Andrzej “Bilderberg” Olechowski – rechot po wsi poniósł się głośny. :D
Sergiuszu
W temacie ocieractwa o celebrytów nie mogę się wypowiadać, a to dla mojego braku kompetencji i doświadczenia. Nieszczęście! ;p
Pomysł faktycznie jest pierwszorzędny. Szczególnie kiedy człowiek przypomni sobie ubiegłoroczną batalię o anonimowość Kataryny.
No cóż, niektórzy widocznie tak mają, że dostrzegą gdzieś hen na horyzoncie ledwo majaczącą plamkę a wlezą w kupę leżącą tuż pod nogami i idą w upaćkanych bucikach dalej, jak gdyby nigdy nic. :)
Dawno temu zaglądałam tam jeszcze do kilku. Do Ani Mieszczanek, na przykład.
Teraz zaś, w celach ściśle rozrywkowych, podczytuję jedynie Starego. Kulając się.
Pozdrówka
ps. Dzięki za linka do bloga Freemana. Dawno go nie czytałam. Kiedy me oczy ujrzały frazę Andrzej “Bilderberg” Olechowski – rechot po wsi poniósł się głośny. :D
Magia -- 30.01.2010 - 14:29