te spostrzeżenie o małości, mikrości i mikrokosmosie wspomnianych elit znam/obserwuję od połowy lat 80-tych.
Zatem bez zmian.
Ino pomysłu brak.
Też nie mam konkretnego pomysłu, ani — jak wspomniałem — odwagi. Przynajmniej na razie. Pocieszające jest to, że ten rynek się nie kurczy. IM wydaje się, że stan obecny jest wieczny, a to nie jest prawda ;) Prawdą jest natomiast to, że nie mają aktywnej konkurencji i śpią spokojnie. System wygląda tak: jedna księgowa do podatków, rozliczeń i tak dalej; troje członków zarządu do rejestracji; strona internetowa jako medium; osoba biegła w “łapaniu grantów” i “dotacji”; osoba łażąca za pieniędzmi i robiąca kontakty gdzie-się-da; jeden albo dwóch ludzi kumających z telefonami do przyjaźnie nastawionych kumających dziesięciu kolejnych na umowę o dzieło. Odbiorcę pracy się kreuje, a potem od siebie uzależnia. Jak liczę, wyszło mi 3 osoby współpracujące na stałe + 18 godzin roboty dziennie ;)
-->Igła
te spostrzeżenie o małości, mikrości i mikrokosmosie wspomnianych elit znam/obserwuję od połowy lat 80-tych.
Zatem bez zmian.
Ino pomysłu brak.
Też nie mam konkretnego pomysłu, ani — jak wspomniałem — odwagi. Przynajmniej na razie. Pocieszające jest to, że ten rynek się nie kurczy. IM wydaje się, że stan obecny jest wieczny, a to nie jest prawda ;) Prawdą jest natomiast to, że nie mają aktywnej konkurencji i śpią spokojnie. System wygląda tak: jedna księgowa do podatków, rozliczeń i tak dalej; troje członków zarządu do rejestracji; strona internetowa jako medium; osoba biegła w “łapaniu grantów” i “dotacji”; osoba łażąca za pieniędzmi i robiąca kontakty gdzie-się-da; jeden albo dwóch ludzi kumających z telefonami do przyjaźnie nastawionych kumających dziesięciu kolejnych na umowę o dzieło. Odbiorcę pracy się kreuje, a potem od siebie uzależnia. Jak liczę, wyszło mi 3 osoby współpracujące na stałe + 18 godzin roboty dziennie ;)
——————————
referent Bulzacki -- 30.01.2010 - 15:11r e f e r a t | Pátio 35