Książkę pani Hay czytałam. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale jedno zdanie, szczególnie w kontekście raka, zapadło mi w pamięć.
My sami tworzymy tak zwane choroby naszego ciała.
Kurde, to jest tak rzeczywiste jak nasza planeta, Układ Słoneczny oraz to, że Ziemia podróżuje w przestrzeni kosmicznej wokół Słońca, a nie odwrotnie.
Obowiązujący paradygmat naukowy usiłuje nam wmówić, że zachorowanie na raka jest wypadkową przypadku, palenia szlugów i uwarunkowań genetycznych.
Nic z tego, rak jest chorobą wyprodukowaną przez człowieka. I tylko przez człowieka. Nie ma przyczynowej korelacji z paleniem tytoniu (to nie to samo, co jaranie przemysłowych fajek), nie ma nic wspólnego z przypadkowością i… prawie nic z genetyką.
To, z czym się nie zgadzam to podkreślanie przez Autorkę niejako sprawczej roli “myślenia pozytywnego”. Ono pomaga, ale bez działania, bez żadnej, dobrze ukierunkowanej akcji nic pozytywnego nie uczyni.
Tak, życie jest proste, w kontekście w jakim ujmuje je Autorka. Jest proste, pod warunkiem, że wiemy, jak pomóc w jego trwaniu.
Sergiuszu
Książkę pani Hay czytałam. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale jedno zdanie, szczególnie w kontekście raka, zapadło mi w pamięć.
My sami tworzymy tak zwane choroby naszego ciała.
Kurde, to jest tak rzeczywiste jak nasza planeta, Układ Słoneczny oraz to, że Ziemia podróżuje w przestrzeni kosmicznej wokół Słońca, a nie odwrotnie.
Obowiązujący paradygmat naukowy usiłuje nam wmówić, że zachorowanie na raka jest wypadkową przypadku, palenia szlugów i uwarunkowań genetycznych.
Nic z tego, rak jest chorobą wyprodukowaną przez człowieka. I tylko przez człowieka. Nie ma przyczynowej korelacji z paleniem tytoniu (to nie to samo, co jaranie przemysłowych fajek), nie ma nic wspólnego z przypadkowością i… prawie nic z genetyką.
To, z czym się nie zgadzam to podkreślanie przez Autorkę niejako sprawczej roli “myślenia pozytywnego”. Ono pomaga, ale bez działania, bez żadnej, dobrze ukierunkowanej akcji nic pozytywnego nie uczyni.
Tak, życie jest proste, w kontekście w jakim ujmuje je Autorka. Jest proste, pod warunkiem, że wiemy, jak pomóc w jego trwaniu.
Magia -- 29.01.2012 - 17:33