Dziś właśnie mija rok od tamtej gaduły, w której zarzuciłeś mi faulowanie”, trollowanie, i diabli wiedzą co jeszcze.
Dziś też okazuje się, że tamta gaduła miała jednak sens i trollowaniem wcale nie była.
Przypomnij sobie, co pisałam o Jobsie w w/w kontekście oraz w powiązaniu z jego chorobą i “wzorcach myślowych” dotyczących diety.
Przypomnij sobie, bo oto okazuje się, że Aston Kutcher grający rolę Jobsa w filmie biograficznym mu poświęconym, tak się wczuwał w postać, że… wylądował w szpitalu z poważnymi zaburzeniami pracy TRZUSTKI, wywołanymi stosowaniem skrajnej postaci diety wegańskiej, którą stosował też Jobs.
Sergiuszu
Dziś właśnie mija rok od tamtej gaduły, w której zarzuciłeś mi faulowanie”, trollowanie, i diabli wiedzą co jeszcze.
Dziś też okazuje się, że tamta gaduła miała jednak sens i trollowaniem wcale nie była.
Przypomnij sobie, co pisałam o afirmacjach, wzorcach myślowych i działaniu.
Przypomnij sobie, co pisałam o Jobsie w w/w kontekście oraz w powiązaniu z jego chorobą i “wzorcach myślowych” dotyczących diety.
Przypomnij sobie, bo oto okazuje się, że Aston Kutcher grający rolę Jobsa w filmie biograficznym mu poświęconym, tak się wczuwał w postać, że… wylądował w szpitalu z poważnymi zaburzeniami pracy TRZUSTKI, wywołanymi stosowaniem skrajnej postaci diety wegańskiej, którą stosował też Jobs.
Speaking at the premiere of Jobs at the Sundance film festival on Friday night, Kutcher revealed that he went to hospital with pancreas problems after following a strict diet of fruit, nuts and seeds. Jobs, who was often reported to be a fruitarian, died of pancreatic cancer in October last year.
First of all, the fruitarian diet can lead to, like, severe issues, Kutcher told USA Today. “I went to the hospital like two days before we started shooting the movie. I was like doubled over in pain. My pancreas levels were completely out of whack. It was really terrifying … considering everything.
Nic tylko afirmować. Ech…
Magia -- 30.01.2013 - 10:26