Teatr pisania. DZIENNIK 2001-2005 (10)

17.04.2002

Na dziś wiem, ten dziennik będzie autoterapią: – chcę wyzwolić się z nałogu oglądania tv (będę notować ilość czasu przed tv)

- chcę pokochać siebie (spróbuję wg 10 kroków wg Louise l. Hay). Oraz nauczę się śmiać z siebie i swoich błędów

- chcę nauczyć się tego co najtrudniejsze, słowo mi uciekło (chyba dlatego że jest mi totalnie obce), chodzi mi o….systematyczność

- będę notować metafizykę mego życia, obserwować obecność Boga w nim ( wg De Mello obserwować, rejestrować, nie oceniać, nie wartościować)

- pokonam irracjonalny lęk przed bogactwem ( wg któregoś z poradników to główna przyczyna braku pomyślności materialnej) u mnie to chyba syndrom zbyt dosłownego brania słów Biblii – „...prędzej wielbłą przejdzie przez ucho igielne niż człowiek bogaty wnijdzie do królestwa niebieskiego” (cyt. z pamięci mogą być drobne nieścisłości ale sens og. zachowany oraz wychowania na bazie literatury – Siłaczka i inni oraz zakodowanego z czasów mego dzieciństwa uprzedzenia do wszelkich prywaciarzy i burżujów)

-będę pielęgnować kolekcjonerstwo :
chcę zbierać krótkie modlitwy, powiedzonka ludowe dotyczace Boga ( przypinając je na drzwiach naszego pokoju komputerowego – pomysł ten przyszedł mi do głowy gdy przypomniałam sobie taką kolekcję (przebogatą) z drzwi biurowych, moich klientów. Biuro mieści się w centrum miasta, a oni prowadzą serwis komputerowy więc dużo po nim jeżdżą ( po mieście). Byłabym zapomniała o najważniejszym kolekcja składa się z mrowia małych ,kolorowych karteczek z lekko odzianymi panienkami w różnych pozach, a jest ich tyle (karteczek przyp.aut.), że drzwi od wewnętrznej, przytulonej do ściany strony prawie nie widać, dawno u nich nie byłam, może teraz nie widać już sufitu?)

-będę się akceptować swoje drobne szaleństwa i przyznawać się do nich
(podpunkt do pokocham siebie)

- zdecydowanie nauczę się bardziej streszczać i mniej nudzić

21.04.2002

modlitwa do mojej kolekcji:

_Aniele Boży stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój
Rano, wieczór, we dnie w nocy bądź mi zawsze ku pomocy
Strzeż duszy, ciała mego i zaprowadź mnie do królestwa niebieskiego_

Trywialna? Nie szkodzi ale każde polskie dziecko właśnie od niej rozpoczyna naukę kontaktów z Bogiem (niekatolików przepraszam za uogólnienie)

No właśnie, pierwsze nasze spotkania Panie nie były dla Ciebie przyjemne.
Jako kilkulatka zawsze byłam wkurzona (widać to na zdjęciach) perspektywą uroczystej wizyty w Twoim Domu.
Zdaje się , nie przepadałam za sztywno – wizytowymi ubrankami (lajkry jeszcze wtedy nie wymyślili).
Pamiętam natomiast pierwsze uniesienie, zachwyt, wzruszenie.
To była pierwsza komunia mojej siostry w niedużym kościele św. Jozafata.(nie miałyśmy jej wspólnej , bo mieszkałam już wtedy w innej parafii).
U Jozafata dzieciaki prowadziła energiczna i wymagająca siostra (ciekawe gdzie teraz działa).
Dziewczynki miały jednakowe, skromne sukienki liturgiczne, chłopcy jednakowe garnitury.
Dzieci były perfekcyjnie przygotowane, siostra zaraziła je swoim zapałem. Ciężką pracą na próbach pokazała im, że gdy dają z siebie wszystko to ten śpiew robi wrażenie, ma moc poruszania serc, zaczynając od ich własnych.
Energicznie wkraczając zwartą grupą do głównej nawy śpiewały tak , że miałam wrażenie , że pogłos tego śpiewu uniesie dach świątyni do góry.
Boże , pamiętasz , mało się wtedy nie popłakałam z żalu , że nie mogę iść razem z nimi i być tym śpiewem.

ps. kocham Cie, szczegolnie dzis 16/07/2008 – wiesz dlaczego ;-)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

re: Teatr pisania. DZIENNIK 2001-2005 (10)

Przepraszam,formatowanie tekstu mi nie wyszlo, krotka modlitwa Aniela Bozy powinna byc kursywa. Pozdrawiam bardzo radosnie.


Hm, to jak postanowienia noworoczne,

ten początek tekstu.
Albo wielkopostne.
Miałem kiedyś napisać tekst o swoich postanowieniach, alke zrezygnowałem, bo i po co?
No i ciekawe jak wygląda wkurzona kilkulatka w Kościele:)

Pozdrówka.


Pani Bianko,

te znaczniki kursywy “_” to powinny być na początku i na końcu każdego wiersza. Wtedy będzie OK.

Zamysł kolekcjonerski bardzo mi się spodobał.

Pozdrawiam


Panie Grzesiu,

niech Pan się wybierze kiedyś na msze specjalnie dla dzieci odprawianą, to Pan sobie naogląda.

Pozdrawiam


Bianka

Sporo…postanowień. Życzę wytrwałości. Jak na mnie przyznaję się za dużo na raz! Nad jednym czasem muszę walczyć.

Pozdrawiam


re: Teatr pisania. DZIENNIK 2001-2005 (10)

DZIEKI, WIELKIE DZIEKI.WARUNKI EKONOMICZNO-CZASOWE NIE POZWALAJA
MI NA DLUZSZE ODPOWIEDZI. ZAPEWNIAM ZE WSZYSTKIE KOMENTARZE CZYTAM I SA BARDZO POMOCNE W UTRZYMANIU CIAGLOSCI PUBLIKACJI KOLEJNYCH ODCINKOW, ZYLKA DOKUMENTALISTY WSPIERA MNIE W NIE ZMIENIANIU ZAPISKOW W WIEKSZOSCI BOLESNYCH DLA MEGO EGO Z PERSPEKTYWY CZASU AUTOKRYTYCYZM SIE ZAOSTRZA.
POZDRAWIAM PRZEDNIEDZIELNIE ;-)


Tutaj,..

niżej, jest blog pisany z dedykacja dla pani.

Wystarczy kliknąć.

http://tekstowisko.com/poldek34/55503.html


Subskrybuj zawartość