Teatr pisania. DZIENNIK 2001-2005 (57)

20.01.2004 Jezu ufam Tobie

Wysyłam Ci pustą kopertę byś wiedział, że wciąż...
Czuję się bardzo kochana

…z wzajemnością
„błazen z datą z wczorajszego dnia”

:-{)
czy kolombina to błazen rodzaju żeńskiego?

Dostałam w prezencie zakończenie tej… książki?
Od kogo?
Raczej… od Kogo ?
Od Poety tzn. od Mistrza

17.05.2004  Jezu ufam Tobie

Bóg nie zszedł na ziemię, aby wyjaśnić czy znieść cierpienie
 ale by napełnić je swoją obecnością

                                                        Paul Claudel  [za kalendarzem pt.“Na każdy dzień 2004 roku, terminarz na wczoraj, dziś i jutro” Edycji Świętego Pawła]

A moimi słowami rzecz ujmując:
Nim doszło do sprzedaży naszego domu miałam taką sekretną modlitwę, mówiłam do Ciebie –
…Boże nie wypędzaj mnie z mego raju !

Była zwykła,pochmurna,styczniowa niedziela.Dla mnie pochmurna dosłownie i w przenośni – moja Mama przeszła udar. Prognozy lekarzy – pozytywne, zbyt wolno i skokowo stawały się rzeczywistością. Przeziębienie Marysi dołowało mnie dodatkowo.

Siedziałam na mszy o 18.00 a moja dusza przypominała zepsuty kalejdoskop -chrzęściła boleśnie rozbitymi kawałkami nie tworząc żadnej harmonii.
Zbliżały sie zwyczajowe czytania podczas mszy.
Boże ! niech choć te teksty będą dziś krzepiące – pomyślałam
I każde kolejne czytanie wprawiało mnie w coraz większe osłupienie. Chłonęłam je i chłonęłam. Wróciłam do domu, moje oszołomienie ustępowało powoli a na jego miejsce wpełzał sceptycyzm. Byłam już bliska stwierdzenia iż moja fantazja spłatała mi figla gdy przypomniałam sobie o kalendarzu.
Szybciutko odnalazłam datę wspomnianej niedzieli 18.01.2004 i podane na ten dzień czytania i posłuchajcie:

(błękitny druk)
Czyt .pierwsze – Iz 62 1-5

Przez wzgląd na Syjon nie umilknę,
przez wzgląd na Jerozolimę nie spocznę,
dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza
I zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia.
Wówczas narody ujrzą twą sprawiedliwość
i chwałę twoją wszyscy królowie.
I nazwą cię nowym imieniem,
które usta Pana oznaczą.
Będziesz prześliczną koroną w rękach Pana,
królewskim diademem w dłoni twego Boga.
Nie będą więcej mówić o tobie „Porzucona”,
o krainie twej już nie powiedzą „Spustoszona”.
Raczej cię nazwą „Moje upodobanie”,
a krainę twoją „Poślubiona”.
Albowiem spodobałaś się Panu
i twoja kraina otrzyma męża.
Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę,
tak twój Budowniczy ciebie poślubi,
i jak oblubieniec weseli się z oblubienicy,
tak Bóg twój tobą się rozraduje.

PS 96 czyli psalm 96

<Śpiewajcie Panu pieśń nową>
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
śpiewajcie Panu, wszystkie krainy!
Śpiewajcie Panu, błogosławcie Jego imię.
z dnia na dzień głoście Jego zbawienie!
Rozgłaszajcie jego chwałę wśród narodów,
Jego cuda wśród wszystkich ludów!
Bo wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały,
wzbudza On większy lęk niż wszyscy bogowie
Bo wszyscy bogowie pogan to ułuda,
a Pan uczynił niebiosa.
Przed Nim kroczą majestat i piękno,
potęga i jasność w Jego przybytku.
Oddajcie Panu, rodziny narodów,
oddajcie Panu chwałę i [uznajcie] potęgę;
oddajcie Panu chwałę Jego imienia!
Nieście ofiary i wchodźcie do jego przedsieni,
oddajcie pokłon odziani w święte szaty!
Zadrżyj , cała ziemio, przed Jego obliczem!
Mówcie wśród pogan: Pan jest królem.
Umocnił świat, by się nie poruszył:
ze słusznością wymierza ludom sprawiedliwość.
Niech się cieszy niebo i ziemia raduje;
niech szumi morze i to, co je napełnia;
niech się weselą pola i wszystko, co jest na nich,
niech się także radują wszystkie drzewa leśne
przed obliczem Pana, bo nadchodzi,
bo nadchodzi, aby sądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie,
z wiernością swą – narody.

Czyt. 1 Kor 12, 4-11
Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania , lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra . Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce.

Ewangelia wg św. Jana J 2. 1-12
Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina , Matka Jezusa mówi do niego: ”Nie mają już wina”. Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub twoja sprawa, Niewiasto ?” Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja ?” Wtedy Matka jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie „. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: „Napełnijcie stągwie wodą” I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział:” Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: „ Każdy człowiek stawia najpierw dobre wini, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. Następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego udali się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka dni.
Kon. Cyt.

Ucieszyłam się poczwórnie, bo Wielki Boże to jest Dobra Nowina dla całego świata {jest jednym wielkim naczyniem /oceanem? { pozdrowienia dla Nemo gdziekolwiek jest :-{ ))) / lub jak kto woli siecią naczyń połączonych}, dla wszystkich jego czterech stron { wg róży wiatrów pewnie więcej niż czterech, ale nie bądźmy drobiazgowi}
Więc A M E N ! A M E N ! A M E N ! A M E N
Kocham Cię Mój Stwórco a Ty kochasz mnie i zawsze wiedziałeś że uwielbiam historie z happy
Edenem (chciałam napisac endem!)

 
Koniec i …Początek !
EPI (PRO) – LOG

(cyt.)
Ja, Jezus, posłałem mojego anioła,
By wam zaświadczyć o tym, co dotyczy Kościołów.
Jam jest Odrośl i Potomstwo Dawida,
Gwiazda świecąca, poranna>*.
A Duch* i Oblubienica* mówią:

I kto odczuwa pragnienie , niech przyjdzie,
Kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie.
Ja świadczę każdemu,
Kto słucha słów proroctwa tej księgi:
Jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył,
Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze.
A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa,
To Bóg odejmie jego udział w drzewie życia
I w Mieście świętym-
Które są opisane w tej księdze.
Mówi Ten, który o tym świadczy:

Amen. Przyjdź, Panie Jezu!
Łaska Pana Jezusa ze wszystkimi !*
(kon cyt.)

(koniec błękitnej czcionki:)

ta (Brathanki“Modliła się dziewczyna”) piosenka pasuje tu idealnie (na razie link bo jest zablokowana)
http://pl.youtube.com/watch?v=DiDjaDJggD8

…bo jak to Ojcze Święty powiedziałeś ? cytuję z pamięci więc pewnie nie dosłownie ale zgodnie z sensem.

„…Wolność jest nam nie tylko dana ona jest nam z a d a n a”

Powiało trochę duchem szkoły… ? Mój nieznośny narcyzm nawet mi już działa na nerwy ale powiem jeszcze tylko że jeśli chodzi o zadania domowe to wolałam zawsze pisemne. Chyba dlatego iż spadłam kiedyś z konia {który mówił} ale mam taką ulubioną piosenkę o ułanie, zaczyna się tak:
„Był raz sobie ułan, chłop obiecujący, nosił z boku szablę i sumiaste wąsy…”

Ale co to ja chciałam powiedzieć… a ! więc ułani i kawalerzyści mają taką zasadę: jeśli spadniesz z konia to…sam wiesz co a jeśli nie to przyjedź do POLSKI ! Sorry, poniosła mnie trochę ułańska fantazja.

Wracając do zadań. Ze studiów wyniosłam jedno zdanie mojej Pani Promotor { „ma Pani lekką rękę w pisaniu” } oraz przekonanie iż nie muszę mieć encyklopedycznych wiadomości ważne bym umiała je odnaleźć gdy będę ich potrzebować, i…chwała Bogu bo nigdy nie byłam za dobra „w temacie” co „autor miał na myśli?” a bardzo chciałabym rozgryźć ten temat (to taki idiom).

Materiały źródłowe wpadły mi w ręce „przypadkiem „ Wiem, że to was nie kręci ale potraktujcie czytanie tych fragmentów jak rozgryzanie łupiny orzecha, przekonacie się że smak jego tajemnicy jest za…bójczy (kojarzyć z… „kochać na zabój” znaczy „do szaleństwa” też idiom).

A tak bardziej prozą – „…Panu Bogu trzeba pomagać” – jak to kiedyś powiedział jeden z moich przyjaciół

PS.

Gdy układacie puzzle to jak to lubicie robić? Bo ja układam, układam a pod koniec zapinam obwód a następnie wypełniam puste przestrzenie w środku. Nigdy natomiast nie układałam puzzla przestrzennego, no cóż to dobry pomysł na prezent gwiazdkowy dla wszystkich dzieci. Ma jedną wspaniałą zaletę: można go układać wspólnie.
Z jednym z powyższych cytatów kojarzy mi się książka, nosi tytuł „ Boże igrzysko” N.Davies , opisuje historię Polski.
UFF CO ZA ULGA !
„Leć piosenko do Niebieskiej Krainy
Powiedz Bogu, że Go za to wielbimy…(…)”

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

ps.2008

wczorajszy poranek,
włączyłam jak zwykle gdy mi się uda oprzytomnieć o 7.00 mszę z Łagiewnik na
tvp2.
właśnie leciało czytanie ze Starego Testamentu:
“ Na początku było słowo, słowo było u Boga…”
dla mnie klasyka i wcale nie zastanawiałam, że dla kogoś może brzmieć jak
chińszczyzna.
Tymczasem moja druga (bardziej racjonalna) połowa zadała konkretne pytanie: – no i co to wszystko znaczy, jak to rozumieć?
Oj, cierpliwości, poczekaj pewnie w czasie homilii ksiądz nawiąże i zinterpretuje
temat- uspokajałam.
Niestety, ograniczony czas transmisji prawdopodobnie bardzo zawęża możliwo-
ści kapłana zaproszonego do odprawienia mszy w podkrakowskim sanktuarium.
No i co?
Ok, pozostaje jeszcze rodzima parafia, a tam na mszy o 18.00 jak na zamówie-
nie młody ksiądz nawiązał do tego czytania mówiąc:
“...słowo Boga ma moc sprawczą – o tym mówi to czytanie, ważne abyśmy
pamiętali że nasze słowa, nie w takim samym stopniu ale również mają podobną
moc, potrafią budować ale też mogą niszczyć...(...)”
“kocham Cię powiedziane do dziewczyny czyni ją piękną, kocham Cię wyznane
mężczyźnie czyni go walecznym rycerzem…(...)”

wieczorne wklejanie 57-ego odcinka DZIENNIKA stało się dla mnie podwójnie ekscytujące.

ps.2/2008
Moja Mama wróciła po udarze do samodzielności, ma się dobrze :-)


Młody ksiądz

a już mądrze potrafi powiedzieć.

Tak jest w istocie, nasze słowa maja podobną moc…

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję ;)


Apropos P.S.

to pozdrowienia dla mamy.


Witam Rafale

i dziękuję za krótkie odwiedziny.
Ta homilia była oczywiście dłuższa, podałam fragmenty mając świadomość
czynionej w ten sposób pewnej deformacji(była rzeczywiście mądra bez cienia infantylizmu).
Wspominam o tym gdyż na koniec była mowa o naszej odpowiedzialności
za wypowiadane słowa.
Z pisanymi jest jeszcze poważniej, przyznam, że mnie ta świadomość często
paraliżuje.
Tym bardziej jestem Ci wdzięczna za komentarz i napisz również gdy będziesz
miał uwagi krytyczne (obiecuję znieść je dzielnie :)

Pozdrawiam cieplutko.


@Grześ,

dziękuję w imieniu mamy, wybiera się właśnie na mszę w związku ze
świętem Trzech Króli ( święto podwójnie ważne – moi rodzice pobrali
się w tym dniu :)
Ja też idę do naszego drewnianego (kościół w budowie) zastępczego
kościółka.
Dziś jest dzień wdzięczności za dary, nie wiem czy już to mówiłam ale jesteś wraz ze wszystkimi tekstowiczami wśród darów, którymi zostałam obdarowana – będę żarliwie dziękować.

serdeczności wdzięczności pełne


Bianko

No jak ja mogę się nie zgodzić:

Z pisanymi jest jeszcze poważniej, przyznam, że mnie ta świadomość często
paraliżuje.

:)

Ja też dziękuję, raz jeszcze ;)
I pozdrawiam serdecznie


Bianko :)

ode mnie jeden z najpiękniejszych tekstów, jakie znam:

Nasze serca są jak zmrok
nasze myśli są jak cień
nasze chwile są jak rok
nasze noce są jak dzień
nasze słowa są jak krew
nasze kroki są jak deszcz
nasze oczy są jak zew
nasze życie jest jak miecz

My jesteśmy śmiech,
wszechmogący śmiech
my jesteśmy śpiew,
zapomniany śpiew
my jesteśmy ziarna,
rozrzucone ziarna
my jesteśmy armia,
niewidzialna armia

Nasze serca są jak zmrok
nasze myśli są jak cień
nasze chwile są jak rok
nasze noce są jak dzień
nasze słowa są jak krew
nasze kroki są jak deszcz
nasze oczy są jak zew
nasze życie jest jak miecz

My jesteśmy śmiech,
wszechmogący śmiech
my jesteśmy śpiew,
zapomniany śpiew
my jesteśmy ziarna,
rozrzucone ziarna
my jesteśmy armia,
niewidzialna armia

wpadnę dziś jeszcze na chwilę do św. Wojciecha (o ile otwarty będzie), żeby podziękować między innymi za Twoją tu obecność i pisanie…

szacunek i pururu


Pino,

to zilustrujmy ten tekst:)
Budzy rulez:

Bianko, z tym darem, to inni tekstowicze może tak, ale ja?
No pojechałaś tu nieźle:)

pzdr


Pino,

ściskam, szczególnie za tą chęć wizyty u św.Wojciecha niezależnie czy udało się
ją zrealizować czy nie.
Słowa mocne razem z ilustracją od Grzesia dają “kopa”.
Już jakiś czas temu odkryłam, że zarówno(trochę się o siebie niepokoję:) lubię słuchać fragmentów Dziennika św.Faustyny jak i takiej muzyki (szczególnie gdy słowa równie wyraziste).
Sprawiłaś mi dużą frajdę, to pokrótce chciałam powiedzieć :)
Czy ten św.Wojciech to w Warszawie, na Woli czy gdzieś w Krakowie?

Pozdrawiam serdelecznie:)


No,Grzesiu

pędziwiatrze, nic nie pojechałam, jak widać powyżej na załączonym obrazku :)

czołem


Subskrybuj zawartość