Cała prawda o Tekstowiczach czyli Grzesiowe Lepieje

Napisałem komentarz u Mada, myślę, że niektóre mi wyszły lepieje i są zabawne więc przerzucam tu i dodaję kilka.
Nieobecnych przepraszam, też was doceniam.

A i proszę się nie obrażać, sensu i prawdy w lepiejach ni moich sympatii czy antypatii proszę się nie doszukiwać.
Więc voila:), cała prawda o was, tekstowicze drodzy i co ja o was myślę.
Akurat prezent urodzinowy ode mnie.

Lepiej brata miec lewaka niż Nicponia jako swata

Lepiej zbesztać konsumenta niż zobaczyć referenta

Lepiej passę mieć słabą niż Yassę widzieć bladą

Lepiej czytać “Lesia” niż smęcenia nudnego Grzesia

Lepiej przestraszyć się gada niż poradzić się Mada

Lapiej napić się absynta niż komentować u Docynta

Lepiej wysłać faksa niż pójść do Maksa

Lepiej nie mieć animuszu niż powiedzieć “Cześć, Sergiuszu”

Lepiej zjeść raz Rokpola niż podpaść u AnnPol labradora

Lepiej myśleć “To se ne vrati” niż narazić się Arundati

Lepiej nadzieję mieć płonną niż z nieobecną gadać Ustronną

Lepiej sztachnąć się fetorem niż pokłócić z Zetorem

Lepiej biegać po łące nago niźli spotkać się z Magią.

Lepiej futro mieć z liska niż za kumpla mieć Griszqa

Lepiej wsiąć do łazika niż bać się prognoz Kazika

Lepiej pachnieć Kenzo niż słuchać Lorenzo

Lepiej mówić ‘hej, stary” niż uczyć się u Sajonary

Lepiej pogonić komuś kota niż na TXT spotkać Merlota

Lepiej upiec gniota-placka niż czytać Jareckiego Jacka

Lepiej kumpla mieć Wacka niż czytać Jac(Ka)

Lepiej poznać jakąś Maedchen niż do Indonezji biec za Gretchen

Lepiej ksywkę miec “Benek” niż pisać tak rzadko jak Zenek

Lepiej spaść ze śmigła niż marudzić niczym Igła

Lepiej zgubić notesa niż zaglądać do Eumenesa

Lepiej gadać ze swą matulą niz o smokach bajać z Tarantulą

Lepiej na nazwisko mieć Żaryn niż gadać ze Starym

Lepiej mieszkać u pasera niż nie czytać Mindrunnera

Lepiej napić się z Rumcajsem niż pokłócić z tym, no, Yaycem

Lepiej uciec wielkim łukiem niż spotykać się z Borsukiem

Lepiej jebnąć się buciorem niż poprztykać się z Majorem

Lepiej pić ciągle wino niż natykać się na Pino

Lepiej oglądać Bolkalolka niż za ewangelistę mieć Poldka

Lepiej być hanysem niż rozmawiać dziś z Odysem

Lepiej dźgnąć się dzidą niż rozminąć się z Midą

Lepiej zadowolić się upustem niż gardzić Oszustem

Lepiej zjeść ciachoo niż czytać co tam u Jachoo

Lepiej pić do rana niż napadać na Banana

Lepiej wypić Mocny Full niż płakać za Jull

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

grze

Lepiej kręcić się na śmigle niż przejechać się na Igle.

Lepiej cycki mieć jak niecki niż humory jak Jarecki.


No masz!

poeta! :)
lepiej żyć sobie pogodnie niż pitolić nonsensownie :) :)


No pienkne zupełnie bardzo bardzo.

Szeryf, Kleina i Delilah – na wpis o nich przyjdzie chwila…

Grzesiu?


No to jedziem...

Disklejmer. Proszę nie brać moich lepiejów poważnie.
Bo mi się jeszcze tu pół TXT poobraża.
A przecież prawdziwa cnota seksu się nie boi.

Lepiej dupą siąść w mrowisku, niż pisać na Tekstowisku (stare, moje)
Lepiej kury szczać prowadzać, niż u yayco się nie zgadzać
Lepszy wielki żywy ubek, niż grzesiowy zbiór jutubek
Lepiej dupę sparzyć skrętem, niż się kłócić z Referentem
Lepiej łyżką w szambie mieszać, niż czekać na wpis Jotesza
Lepsze już śmieciowe akcje, niż Griszqowe dywagacje
Lepsze wiadro zgniłych gruszek, niż Mad Doga scenariusze

Teraz pokrewna kategoria “łatwieje”

Łatwiej igłę znaleźć w stogu, niż zrozumieć (coś) z Igły blogu
Łatwiej znaleźć mrówkę w wnykach, niż logikę u Stopczyka

A do “Lorenzo” ni cholery rymu nie mogę znaleźć.


Docencie, wiesz, że w sumie

ty komentem u mada o Nicponiu mnie zainspirowałeś do tego lepienia lepiejów?

Więc jakby co to pretensje, czytelnicy, prosze do Docenta kierować.

AnnPol,no niezłe:)

Merlocie,prosze bardzo:

Lepiej trwać z tekstowiskową ferajną niż po necie uganiać się za Kleiną

Lepiej jechać na Teneryfę niż tęsknić za Szeryfę:)

A z Delilah jakoś nie umiem wymyślić nic, ani teraz ani w czasie pisania tamtych poprzednich.


A Lorenza...

...lepiej chwalić, niż na kryzys wszystko zwalić


Oszuście, dobre są

takie bardziej hardcorowe niż moje.


Lepiej do łba przytknąć młotek

niż wymówić Xipetotec


No i nie mogę sobie odmówić:

Lepiej pisać coś samemu, niźli dać Maciejewskiemu;-)


Grzesiu

Hardcorowe? E tam. Takie od serca :-)
Żeby nie gadali, że na TXT sobie z pyszczków spijamy, he he.


to ja też

Lepiej profil mieć nieznany, niż kiściami jeść banany.

Lepiej mieszkać w Grzesia zwrotkach, niż wywrócić się na wrotkach.

:)


Kto

nie czyta rymów Grzesia ten wychodzi na obwiesia.
O!.


Oszuście:

Lepiej w kręgle grać z Lorenzo, niż naturę mieć bydlęcą.


Merlocie,

o dzięki za uzupełnienie, bo o xipetotecu zapomniałem 9zrestzą z jego nickiem to bym nie wymyślił chyba nic), a o Jerzym maciejsowskim też jakoś nie udało mi się stworzyć.

Anu&Igła, no, no, szeregi poetów rosną, jak widzę:)


Moja żona podrzuca

LMepiej klepać bidę z nędzą niż rozmawiać tu z Lorenzo.


Hyhy,

lepieje to Szymborska wymyśliła, osoba dosyć sprzeczna mi ideologicznie.

Dlatego wybaczcie, ale wolę za moją drugą Patronką se zaśpiewać: a ja mam dziewczynę po słowackiej stronie…

Dziś nabyłam wino Babci Czajnikwax. Się nie znam, wzięłam pierwsze, co mi się etykietka w miarę spodobała. Białe, 2007, 83 korony. Tyle mogę zeznać pod przysięgą.

I piłam dziś z Madejem bruderszafta, z beherovki i toniku złożonego.

Zakupy dobra rzecz, a podróże kształcą.

Pozdrawiam zadowolona


Mindrunnerze&żono,

dobre, coś ten Lorenzo wyzwaniem dla lepiejowców jest:)

Eh, Pino, a w pozeji ideologię ty widzisz?

Zresztą, co by o Szymborskiej nie mówić to ona raczej apolityczna i aideologiczna jest (tak, tak, wiem napisała o Stalinie kilka wierszy)
A co do reszty komentarza, to nie mam zastrzeżeń:)

Poza może spostrzeżeniem, że Patronka też ideologicznie nie teges była, w dodatku z Passentem się zadawała…


Pino,

gdzie Ty się włóczysz? I ze Zbójem bruderszafta?

Podejmowałem trzy próby degustacji słowackiego wina, wszystkie nieudane. Ale też wybierałem po etykietach…

Grzesiowi:

Lepiej z Mannem niż z Pino, lepsza Góra niż wino;-)


Grzesiu,

jasne, że widzę. Ideologię i ducha zarazem. A to jest jeden z moich ulubionych wierszy naszej jedynej Noblistki:

Że w bój poprowadził krzywdzonych,
że trwałość zwycięstwu nadał,
dla nadchodzących epok
stawiając mocny fundament – grób, w którym leżał ten
nowego człowieczeństwa Adam,
wieńczony będzie kwiatami
z nieznanych dziś jeszcze planet.

Malowidła w Pałacu Zimowym
Stary świecie, ani żywi ani martwi,
ani nawet pułki twoje w gali świetnej
malowane i twe szable malowane
nie ocalą cię od zguby ostatecznej.
Więc zapadaj się jak w topiel w głąb zwierciadła,
jazdo mordu, jazdo głodu, pańska jazdo,
z każdą chwilą podobniejsza do widziadła,
kawalerio kapitału, na dno, na dno.

Znowu jakieś durne pururu o czwartej nad ranem, pardon


Grzesiu

Lepiej uciec wielkim lukiem niz spotykac sie z Borsukiem ;-)
spotykac sie -potykac sie
chyba lepiej?
pozdrawiam


Grzesiu,

no to ja kompromisowo; i merytorycznie i insynuacyjne:).
Lepiej koństruktywno-przegadany:):

Lepiej u świętego Rocha
z flaszki sączyć mszalne wino,
niż w dziewczynie się zakochać,
co rozsadza śmiechem kino.

Tej w apaszce, jak u Brechta,
którą pod pomnikiem Dietla
za to, że się w nocy brechta,
wpakowali w mig do kitla…

Pino,
no to już wypite:),
Trudno.
Jak będę w Krakowie, to przywiozę dużą butlę taniego bałkańskiego likieru:)
Dla strażaka.
Tylko po to, żeby ułatwić mu, wyzbycie się złych nawyków i przestawić go na nowy repertuar. Po wytrąbieniu takiej flachy, wytrąbianie “Warszawianki” w nocy, co godzinkę, nie będzie dla niego pewnie dużym problemem?
“Warszawianka” zmiotłaby trochę pajęczyn z sukiennic? Nie?
Trąbiona, oczywiście, tylko do pierwszego urzygu lub odbicia wieży przez siły szybkiego reagowania tamtejszej straży miejskiej.

Pozdrawiam serdecznie


fiu fiu

Lepiej Igłę kopnąć w wora, niż dać mu fuchę administratora

Jestem dumnym damskim bokserem


Yassa,

ładne, ale myślałem, że coś złośliwego o mnie będzie a tu nic:(

Pino, jako że jestem że mało co rozumiem, to za bardzo nie wiem, o czym wiersz,ale wiesz, wtedy wszyscy pisali jakieś tam pierdoły (no prawie wszyscy), Broniewski też.

Jak dla mnie bardziej pisani ku czci Stalina bciąża tych starszych, tych co na pewno zbrodnie staliznizmu znali a nawet czasem na własnej skórze przeżyli.
Więc cięgi za wspieranie systemu powinni bardziej zbierać Iwaszkiewicz, Broniewski, MIłosz, Gałczyński, Tuwim, Słonimski niż “pryszczaci” (Konwicki ) czy Szymborska.

Ale to w sumie nie na temat się rozpisłem.

pzdr


Mad, ano świnta prawda:)

pzdr


G.

Lepiej chodzić ciągle w dresach niźli czytać wiersze grzesia ;-)


Grzesiu,

o komentatorach tyż można?

Lepiej zmilczeć w ważnej sprawie, niż się ukłuć dać ...


Lepiej być kolegą Czesia

Niż se yaja robić z grzesia.

Lepiej ojca mieć nieuka, niźli krechę u Borsuka.

Lepiej z Pino iść na wino zamiast w Brzegu kupić kino.

Lepsza długa zima sroga, niż opierdol od Mad Doga.

Lepszy parch, co się pałeta, niż głupoty od Docenta.

Lepiej niech się nikt nie rusza, bo doniosę do Sergiusza.

...


Uwaga, limeryki niedzielnie frywolne,

TYLKO DLA DOROSŁYCH

O nieczytanie uprasza się też tych, co się obrażają, są nadwrażliwi i
wulgaryzmy oraz tematyka seksualna im przeszkadza

Lepiej seks uprawiać w trawie niż wierzyć Jerzemu Przystawie

Lepiej wsadzic w dupę grabie niż dać się przekonać Agawie

Lepiej seks uprawiać w wannie niż dać się przekonać jakiejś Annie(P)

Lepiej gruchę zwalić z rana niż wieczorem spotkać na TXT Banana

Lepiej seks uprawiać z kotem niż na TXT flirtować z Merlotem

Lepiej targać się za włoski niż czytać to co Maciejo(w)ski

Lepiej zadowolić się wibratorem niż gadać z Majorem

Lepiej pierdzieć co rana niż gniewać się na Banana

Lepiej seksem się zadowalać niż z Mireksem spoufalać

Lepiej ciupciać się w pontonie niż mówić do kogoś “Ty, Hamiltonie”

Lepsza dziewczyny ręka niż nowy tekst Zenka

Lepiej robić to jak pieski niż pisać jak Leski

Lepiej seks uprawiać z koniem niż dyskutować z Nicponiem

Lepiej erekcję mieć co ranu niż gadać z Anu

I tym optymistycznym akcentem koniec frywolnych “lepiejów”.


Merlocie, oczywiście, że o komentatorach tyż

szczególnie o tych ulubionych:)

Dymitrze, no, no, racja jak zwykle, szczególnie można dojśćdo wniosku tego jak się moją twórczość erotyczną poczyta sprzed chwili.

Borsuku, chyba masz rację,. lepiej brzmi potykać się


lepieje

Lepiej wygladac na obwiesia niż zaglądac do grzesia

Nie ma lepszego brata od konfederata… sratatata

Lepiej mieć za wroga referenta niż za przyjaciela Docenta (opcjonalnie może być na odwrót)

Lepiej mieć śwagra kaowca niż czekać na kolejna notkę popisowca

Lepiej nie zaglądać do kieliszka zanim się nie poczyta Griszqa

Lepiej pogłaskać kota niż wypić cierpkiego merlota

Lepiej niech przyjdzie zima sroga niż zebym miał słuchać Axla u Mad Doga

Lepsza jest wyobraźnia chora niźli wypociny Zetora

lepiej nie liczyć na administratorów, bo można …. [cenzura]


Sajonara,

niezłe, choć w jednym bym zmienił:

Lepiej nie zaglądać do kieliszka nie czytając wcześniej Griszqa.

A teraz po lepiejach erotycznych i frywolnych czas na lepieje alkoholowe.

Abstynentów i alkoholików uprasza się o nie czytanie

Lepsza na stole Metaxa niż pogadanki u Maxa

Lepszy pełny w domu barek niż piszący Ołżyński Marek

Lepiej w bramie żłopać wino niż czytać przemyślenia Pino

Lepiej zalać się absyntem niż plotkować z Docyntem

Lepiej pijanym być pod stołem niż nawiązywać kontakty z Zetorem.

Lepiej delektować się od rana szampanem niż rozmawiać z Bananem

Lepiej kupić sobie winiaka niż czytać Artura Kmieciaka

Lepiej napełniać szybko szklanki niż czytać dziennik Bianki

Lepiej wychylić kieliszka niż czytać tego Griszqa

Lepszy dobry etanol niż AnnPol i rollingpol


@grześ

Dobre! choć w paru miejscach +/- jedna sylaba by sie przydała :)


i tak bez końca można...

Lepiej spędzić zimę w lesie niż uprawiać miłość z Grzesiem.
Lepiej zeżreć słoik chrzanu niż się obmacywać z anu.
Lepiej grzyba mieć na pięcie niż zakochać się w Docencie.
Lepiej mieć zerwany mięsień niż jechać na Bali z Gretchen.
Lepiej wyprać głowę w pralce niźli się zadawać z yaycem.
Lepiej mieszkać gdzie jest głusza niż się nadziać na s e r g i u s z a.
Lepiej niech poparzy para niż się zjawi sajonara.
Lepiej w szambie stać po pasy niż czytywać teksty yassy.
Lepiej mieć opinię mruka niż się przyznać do Borsuka.
Lepiej w wiecznej zostać cnocie niż rozmawiać o merlocie.
Lepiej nabrać wody w usta, niż głos oddać na oszusta.
Lepiej dowcip mieć wręcz świński, niż się stoczyć jak Bagiński.
Lepiej wbić se w udo widły niż wysłuchać porad Igły.
Lepiej strzelić sobie gola niż się kłócić o AnnPola.
Lepiej otruć się strychniną niż dogadzać sobie z Pino.
Lepiej chleb popijać tranem niż uprawiać seks z Bananem.

Lepiej parcha mieć na pysku niźli pisać w tekstowisku.

Pozdrawiam :)


No, Anu

pełna profeska:-)


Anu

Lepiej parcha mieć na pysku niźli pisać w tekstowisku.

Pyszne.

:))


No, no,

widzę, że lepieje dla dorosłych wzbogaciły się o liczną reprezentację:)
Brawo dla Anu.
Choć ten z Gretchen nie wyszedł trochę, ale trudno zrymować nick w którym dźwięki z innego języka nie występujące w polskim są.
Ale reszta świetna.

pzdr


Bo ja jestem

przebiegła Grzesiu.

Teraz to już widać bardzo wyraźnie.

:)


Wystarczy przestawić

jechać i na Bali i jest wporzo.

A poza tym z Gretchen nie może nie wyjść. Z definicji.


:)

Czysta przyjemność wymyślać obelżywe rymy na współtekstowiczów, czysta!


Panie Merlot

Bo się zarumienię...

Ekhmm…


Gretchen,

ale przebiegłość ma swoje granic,e można lepieje różniaste o tobie po niemiecku układać.
I to lepsze niż ten mój z słowkiem wtrąconym z niemieckiego “maedchen”.
Tyle że ja w niemieckim nie jestem tak kreatywny, o ile opowiadanie napiszę jeszcze bez problemu, to rymowanie raczej mi nie wyjdzie.
Ale słówek kończących się na “chen” nie brakuje.

Besser ist Rotkaeppchen als schlaues Gretchen

:)
Czyli w wolnym tłumaczeniu: lepiej czytać Rotkaepchen ( Czerwonego kapturka) niż chitrą Gretchen

No ale ze względu na szyk zdania i w niemieckim układanie o tobie lepiejeów nie będzie łatwe.
Chyba że takich krótciutkich jak wymysliłem.


No to ta moja przebiegłość

ma granice czy nie ma? :)


Prędzeje:

Prędzej czarna dziura wessie niż coś się zrymuje z ‘Gretchen’.


Grzesiu, masz wariant na G+G

Lepiej szprechać lub jodłować, niż się z Gretchen kolegować


Anu

Śliczne :)

Prędzeje kompletnie rozkładające.


phehe

Prędzej zszczeźniesz i obmierzniesz niźli Xipetoteca dosięgniesz.

Konkurencja: nagromadzenie trudnych głosek :)


Gretchen

ano ma i nie ma:)

Merlocie, ale w moich “lepiejach” się nicki mają rymować.
W twoim się rymuje jodłować i kolegować.
Nie uznaję więc:)

A jeszcze łatwieja podrzucę na temat:

Łatwiej upić się pod płotem niż nie zgodzić się z Merlotem


Grześ

lepieje dozwolone pow. 18 fantastiko, taki urok że mucha nie siada

Lepiej bzdury czytac grzesia niz marudzić u Jankesa

:)

prezes,traktor,redaktor


A to jeszcze jeden prędzej:

Prędziej nadam tyłek faksem niż pojadę w podróż z maxem.

:)


Jak tak, to gramy od nowa

Tera robimy w chętniejach

Chętniej zjem francuskie gateau, niż dogadam się z Renatą
Jeszcze chętniej zjem langustę zanim stanę przed Oszustem
A najchętniej pożrę słonia, by nie robić za Nicponia


Aaaa nie dość

że chętniej, to jeszcze dłużej! Mnie chwilowo nie stać na trzy linijki aż, bo właśnie wychodzę z domu i muszę się spieszyć.

Pozdrawiam!

P.S. Chętniej już obejrzę gniota niż się wydam za merlota.


Chętnieje, prędzeje i łatwieje niezłe:)

no i dobrze że są bo niezdrowa domminacja lepiejów dawała się zauważyć.

Więc po jednym prędzeju, chętnieju i łatwieju:

Chętniej zmierzę się z bokserem niż pogadam z Azraelem

Prędzej zjem chleb z jajem niż pogadam z Piotrem Sajem

Łatwiej zaśpiewać “Aquariusa” niż polubić mi Triariusa


Jak to z Gretchen nic się nie rymuje?

a to:
Lepiej tu* ma stary zgred się, niż na Bali Pani Gretchen

*tu czyli w Polsce:)


anu

fax dobry, bliski mym doświadczeniom:)

lepiej tyłek se skserować niż z anu obradować

:)))

prezes,traktor,redaktor


max

teraz nie mogę się pozbyć wizji skserownego (męskiego) tyłka, wielkie dzięki! ;P


anu

Lepiej zgwałcić sto bałwanów, niż lepieje czytać anu


To wymaga reakcji

Jakem bałwan zamknę usta miast pierwszego stłuc Oszusta


Wtrącem siem

Lepiej w lesie zbierać całymi dniami chrusta nż być świadkiem kłótni merlota i oszusta

Lepiej pójść spać według planu niż prędzeje i lepieje czytać anu

Lepiej pić pod sklepem z Wiesiem niż na TXT rymować z Grzesiem


Grzesiu,

jeszcze jedno uzupełnienie, a właściwie dwa w jednym:

Lepsza eNdżeJeNki dola, niż Sterownik Zdalny Trolla

no bo ona dostała ostatnio drugą nagrodę, o on znikł (z nadejściem Jareckiego;-)


merlot!

bo Ci przywalę za złośliwe teoryjki spiskowe!
Normalnie PASQD!
P A S Q D !

Lepiej dostać w dupę kopa niźli rymem od merlota!

A masz! hehe ;)


Grzesiu

Lepsza w wódce boża krówka, niż u Grzesia jest średniówka (*)
...i tak trochę a propos
Lepsze drinki, co nie kręcą, niż na drodze pan Lorenzo

(*) W zasadzie chodzi o ilość sylab w wersie i rozłożenie akcentów, żeby to wszystko miało ręce i nogi (a przynajmniej dupę), ale nijak nie chce mi się cała sugestia zmieścić w jednym wersie, a w zasadzie w połowie.


i jeszcze jeden..

prędzej szynę zeżre cola niż doczekam notki rollingpola

i gdzie tu wstawić flamenco?

rollingpol! gdzie Cię wcięło!


Kilka wolejów na dobranoc.

Wolę farbą z żyły chlustać niż spowiadać tu oszusta.
Wolę głowę mieć w sedesie niż popijać kawkę z grzesiem.
Wolę kurzą mieć ślepotę niż pokłócić się z merlotem.
Wolę płacić więcej tepsie niż pobłażać naszej Gretchen.
Wolę więcej nie zjeść sera niż się mizdrzyć do serwera.

Wolę się nawąchać kleju niż pisać więcej wolejów.

Dobranoc :)


Trollu

Flamenco nie za bardzo, ale inny akcent hiszpański może być:

Prędzej ryba krzyknie ¡hola! niż Troll spotka rollingpola


anu

Serwer czuje się dostrzeżony.

Ale konkurencji się nie podejmuje, gdyż składać literek tak zgrabnie jak anu i inne ludzie tutaj, nie potrafi. Globalizacja, specjalizacja, digitalizacja, te sprawy. Ale poezja? Nie mam takiego software :-)

Maszyna dziękuje pięknie za pamięć


Grzesiu,

tecumseh

Więc cięgi za wspieranie systemu powinni bardziej zbierać Iwaszkiewicz, Broniewski, MIłosz, Gałczyński, Tuwim, Słonimski niż “pryszczaci” (Konwicki ) czy Szymborska

No nie, skandal. Zawsze Cię podejrzewałam, grzesiu, że jesteś skrycie prawicowy i antykomunistyczny, ale niech Ci będzie – już sobie postponuj ten kwiat pisarzy i poetów naszych, co mieli pecha żyć w ciekawych czasach, ale oddawaj chociaż Gałczyńskiego, bo mogę się przejąć urazą względem Ciebie.

Jego chcesz bić? Jego? Szarlatana zapijaczonego, co pisał piękny poemat w Ziemiańskiej dla endeka, bo zaraz za kartką stał kieliszek wódki?

Co chciał tylko domu, czajnika z gwizdkiem, kota Salomona oraz swojej żony?

Ech, panie Grzegorzu, macie Wy jednak tę skłonność mierzenia od linijki – ten winny, ten niewinny…

pozdrawiam smętnie w godzinie głupawej


Pino,

chodzi mi tylko o to, że łatwiej zrozumieć młodych, którzy z różnych powodów się dali nabrać i zarazić komunizmem, niż tych, co już w latach 40-tych, 50-tych byli w wieku dojrzałym i mieli pjęcie i komunizmie i o jego zbrodniach.

A Gałczyńskiego uwielbiam, jak nie znasz, to polecam ci wspomnienia jego córki, Kiry Gałczyńskiej, szczególnie “Pożegnanie z Mazurami” o Leśniczówce w Praniu.
Piękne są.

Merlocie, Trollu ,Anu, Oszuście, dzięku za kontynuację wierszowania:), no i Anu nowy gatunek wymyśliła, gratulacje:)


Grzesiu,

artyści, niezależnie od wieku, to prawie zawsze jacyś chorzy neurotycy są. Dlatego mnie nie załamuje ani Ważyk, ani Gałczyński, ani Konwicki. Inaczej nie potrafili, proste.

Wspomnień Kiry nie znam, ale biografię Gałczyńskiego nieźle, a twórczość kocham też. A Tobie polecam, jeśli nie czytałeś, Kundery “Życie jest gdzie indziej”. Postać głównego bohatera w zasadzie wyjaśnia wszystko co do rozmaitych form (i przyczyn) sk… się artystów.

pozdrawiam Cię z uśmiechem


Pino, pewnie masz rację,

Kirę polecam, jeszcze jej drugą książkę, gdzie i o Krakowie i kamienicy, gdzie 40 literatów gdzieś mieszkało (oczywiście nazwę ulicy zapomniałem) i o o innyhc ciekawych rzeczach.
Kurde, muszę coś o międzywojniu poczytać, bo literacko i kulturalnie to świetny czas, choć w sumie oo kulturze w PRL też trochę mało wiem.

A apropo’s Gałczyńskiego, to ewnie znasz ten wiersz:

A tu ci polecam mój stary tekst (był też na TXT więc może znasz), ale jest ciekawa dyskusja i analiza Torlina o kim jest wiersz “śmierć poety”.

http://tekstowisko.com/archiwum/tecumseh/5401,index.html

A jak Gałczyński i Kazik i Staszewski ojciec, to tylko to:

http://oklasky1.wrzuta.pl/audio/k8ZXBxRgl1/

Jedna z moich ukochanych piosenek od kilku lat, i ten tekst, za taki tekst można Gałczyńskiemu wybaczyć wszelką współpracę z komuną:)

pzdr


Znam.

Ale nie dosłucham do końca teraz, bo aż mnie boli w środku serce alkoholowe.

Znikam na razie, Grzesiu


To była, drogi Grzesiu,

znaczy się jest nadal, ulica Krupnicza. A przy niej, pod numerem 40-tym, był dom literatów, w którym przez lata gnieździli się tacy różni od pióra. No i na parterze knajpka była, znaczy się Klub Literatów:-)

W tym domu mieszkał też m.in. Mrożek, ktory jak zaczynał pisać, to się od świata odcinał i tylko od czasu do czasu na sznurku koszyk spuszczał. Po wiktuały i płyny różne.

Pozdrowienia poniedziałkowe


Lorenzo, o właśnie,

o to mi chodziło.
Dzięki za przypomnienie.

pzdr


Grzesiu, a raczeje już były?

Raczej Józia, dziś przytulę, niż pogłaskam Tarantulę!


Grzesiu,

to ja dzięki za rozpoczęcie zabawy!

Merlot, raczej świetnie ci to wyszło, zraczałam z zazdrości :)

Uszanowania,


Anu,

późno bo późno, ale w końcu zrozumiałem dlaczego ta pryszczata stalinistka dostała Nobla;-)


Merlocie, bo ma talent i tyle:)

choć akurat to nie zawsze jest brane pod uwagę przy przyznawaniu Nobli.
A i raczejów nie było.

Raczej legnę natychmiast pokotem niż pogadam tu i teraz z Merlotem

:)

Anu, no na zabawę u mnie w blogu można liczyć zawsze, choć najczęściej nie wiedzieć czemu wszystkich bawią moje depresyjne, smętne i pełne goryczy notki.

szczególnie różnych złośliwców.

pzdr


A tak,

przyznam, że łaziłam po twoich notkach i się deprechy naczytałam, ale z empatią raczej, z empatią :)


KIlka łatwiejów,szczególnie o rzadko obecnych tekstowiczach

lub nieobecnych.
tak mnie naszło:

Łatwiej powiesić przed domem ze trzy flagi niż doczekać się nowego tekstu Magii

Łatwiej podzielić cuś przez null niż na TXT spotkać Jull

Łatwiej uspokoić jakiego raptusa niż na TXT wypatrzyć wyrusa

Łatwiej wdepnąć w gówno słonia niż przegadać jednego Nicponia

Łatwiej zestrzelić w locie ptaka niż doczekać się w końcu Futrzaka

Itd itp


A "lepszy rydz niż nic"...

... to jest lepiej czy nie jest? A może to jest pralepiej? :)


Panie Onufry,

to jest matka wszystkich lepiejów!

Pozdrowienia


Panie Merlot

Rydz matką? Wykluczone!

Rydz jest ojcem wszystkich lepiejów.


Jak tak, to:

wolę gąskę na zakąskę


NO, prawdziwy hołd

dla lepiejów tu złożony został.

Więc i dla Wisławy Szymborskiej, która i takie lekkie formy tworzyła.


Oj, i wtedy

trochę było o nieobecnych albo rzadko obecnych.

Ale wszystko się zmienia, to normalka przecież.


wszystko się zmienia

i 2 razy nie zdarza :)


i płynie

...


w

mrok


Stojąc w mroku

stojąc w mroku


Subskrybuj zawartość