Hyde Park część VIII czyli o dziadkach, braciach K i nie tylko.

1. Redakcja HP ma zaszczyt zaprosić na kolejną odsłonę Hyde Parku Grzesiowego, znaczy miał być w tym miejscu tekst poważny, do którego napisania zapłodnił mnie Lux Ferre oraz niezrównany GW1990 też mnie zainspoirował.

Miałem więc napisąc tekst za co lubię braci K, w ogóle jaki PiS jest wspaniały i by młodzi (nie)gniewni nie lękali się, nikt ich ani PiS nie nienawidzi:)

Ale zajrzałem dziś do innego mojego faworyta i padłem z wrażenia, nawet ten dzisiejszy upał mnie tak nie zdemobilizował:), stwierdziłem więc zgodnie z nakazami misjonarskimi że jest jak w PRL i w ogóle strach pisać, bo lotne brygady Tuska czuwają i czyhają, więc ze strachu nic nie napiszę.

2. Strach udzielił się też na pewno panu Ziemkiewiczowi (no bo agresja bierze się ze strachu przecież), który postanowił w niezwykle oryginalny sposób wyrazić swą dezaprobatę wobec przedstawiciela PKW

No cóż, redakcja HP skwituje to krótko, jaki Ziemkiewicz, taka dezaprobata, jaki żart, taki śmiech arbitra elegancji Łukasza Warzechy itd, nie dziwi nic:)

Aczkolwiek fraza ładna jest, ale tego uroku co “spieprzaj dziadu” nie ma (swoją drogą co oni tak dyskryminują te prawkai ludzi ze względu na wiek, “agism” to się nazywa?, a niby tradycyjne wartości im przyświecają?, no có, bywa.

3. Redakcja HP właściwie nie ma nic więcej do powiedzenia, b o w taki upał, zaduch i w ogóle gorąc redakcja nie myśli.
Zresztą redakcja rzadko kiedy myśli.
Za to pisze.
I muzyczkę zapodaje.

O właśnie, muzyczka, redakcja nie pomysłu na żadną muzyczkę, nie wiedzieć czemu:)
No przecież Ziemkiewicza każącego spierdalać wklejać nie będzie, bo redakcja kulturę wyższą promować wolałaby w sumie.

O już mam, pełnia była?
Ano była:) A może jeszcze jest?
Więc posłuchajcie pieśni tej, wiem, wiem, powtarzam się, trudno taki lajf i taki stajl mam:), no

http://w715.wrzuta.pl/audio/01GOTVplYDm/van_morrison_-_moondance

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Tera to on chyba Ziomkiewicz?

Uszły mi te smaczki językowe płodnego literata. Płodnego, bo w księgarni Tanie Książki widzę jego dzieła w dużej ilości. Nerwowy literat, bo mu minuty programowe odbierają. Widocznie czuje, ze tych minut coraz mniej…

Grzesiu, a gdzież to takie upały i zaduch? Na południu zachodnim chłodnawo i pochmurnawo.

A do muzyczki i Ziomkiwicza to dobra byłaby Fuck The British Army, i to nie ze względu na armię brytyjską!

Pozdrawiam i powodzenia życzę


Joteszu,

jaki Ziemkiewicz jest, każdy widzi, że tak powiem, na długo przed Michalskim i Krasowskim miał on zresztą bardzo kulturalny stosunek do internautów.

Co do muzyczki, to pustka w mej głowie.

NO a upał na Podkarpaciu, wcześniej jak patrzyłem, to 28 stopni było.
Słońca nawte nie ma, tylko duszno strasznie, Idzie na burzę, idzie na deszcz widać:)

A powodzenia to w czym?

:)


@Redakcja

To ja tylko o muzyczce- bardzo przyjemna i kulturalna- nawet jakby się chciało gdzieś wpleść “s…j”, czy pospolite fuck, to po prostu się nie da. Aż sobie w wolnej posesjowej chwili opatrzę tego pana.
Pod wpływem TVP Kultury i radia Wnet wreszcie ściągnąłem płytę Iwony- całkiem dobre kawałki np. Pupa

pzdr


O witamy

Redakcja HP dziękuje z auznanie i idzie na kawę i nalesniki:), które niestety se sama musi przyrządzić.

A pan to van Morrisson, klasyka zresztą.

A Iwony znam tylko ze dw akawałki, nie przekonało mnie jakoś specjalnie.

A Wnet muszę znów wnet posłuchac, bo choć ich linkuję, to nie wiem co nowego tam.

pzdr


Eee

Do mnie to możesz mówić, jestem muzyczny prymityw. Trochę sobie posłucham jakiś Bachów, Mozartów, Haendel‘ów, ale tak amatorsko. Czasem Rammsteina, SOAD’a, Klaus Nomi mi się spodobał- słuchałeś? :-)
O chociaż nie taki ze mnie prymityw bo Kaczmarskiego znam całkiem dużo. I B52’s z nieśmiertelnym Rock Lobsterem
Poza tym w lesie jestem.


Lucem Fero,

jak przejrzysz Grzesiowe polecanki i przesłuchasz komentarze, to się dokształcisz, możesz być pewien :)


Lucem fero,

e to widze, że ty w klasyce gustujesz:), ja zielony tu jestem, co do tych zespołów, co wymieniłeś, to rammsteina znam acz lubię kilka utworków, np. “Seemanna”, SOFD-tak trochę, tego trzeciego nie znam.

Czy to jakiśz Niemiec artysta?
Bo tak trochę jego imie i nazwisko mi z niemiecka brzmi:)

A co do niemieckiej muzy, to kiedyś pisałem o niej trochę, nawet chyba rammstein tam jest, acz starałem się ciekawsze rzeczy promować:)

http://tekstowisko.com/tecumseh/54549.html

http://tekstowisko.com/tecumseh/54559.html

pzdr


Mido, e tam przesadzasz,

ja się nie znam na muzyce przecież.

pzdr


@Grześ

Zmarło mu się szybko na aids, więc się nie naśpiewał, zakręcony dosyć, ale jakoś mnie urzekł.
Total Eclipse najbardziej znane http://www.youtube.com/watch?v=yuSrsGzhD9U
+ Cold Song, The Twist

@Mida
Jeszcze się stanę tak nieinteresujący, nudzący, nic niewiedzący jak Grześ i kicha będzie!


Nie czytałem komentarzy.

To ja ostatnio tego pana słucham:
http://tysiacptakow.wrzuta.pl/audio/9ro3QUKpdlE/07._ray_charles_the_coun...

A z dobrej muzyczki polecam:

Spójrzcie na tego gościa. Jak on się przy tym pianinie rusza, jak on gra. A przecież ślepy! A ja widzę i tak nie gram!

To jeszcze geniusza. I tyle. Lecę...
Pozdrawiam


A tekst czytałeś?

A piosenka genialna, jak zresztą wszystko raya Charlesa, prze zpomyłkę chyba wkleiłes dwa razy ten sam filmik:)

pzdr


Hm, za szybko odpowiadam:)

bo już poprawiony i wyedytowany komentarz:)


re: Hyde Park część VIII czyli o dziadkach, braciach K i nie tyl

Grzesiu, jak widac już nie jednego pobito za polityke.
Ostatnio jakąś muzę Kurskiego, co w reklamowkach gra.

Wcześniej manto dostał np idol Ziemkiewicza – Kisiel.
Ale to za innego ustroju było.

Teraz Ziemkiewicz, moj ulubiony kabotyn, jest na fali.

Jedzie se Michnikiem, więc uznał, że jest gwiazdą.
Pioro ma dobre i cięte, więc se jedzie.
No to ja se też jadę.

I.

A Ty się Kaczorów nie obawiaj, jeno pisz.
Patrzaj jak se Jarecki poczyna, toć on wykapany pisowiec.
Szkoły nie ma, a głosuje.
Talentu nie ma, ale pisze ( to ,tak jak my ).
No i jest z prowincji.
vide


No dobra nie lecę. Teraz przeczytawszy*) komentarze.

*)Imiesłów przysłówkowy uprzedni…

W istocie! Jakby się Lucem fero taki nieinteresujący i nudzący zrobił, to byłoby źle. Bo jeden Grześ narazie jest, co by to było, gdyby było 2! :-D

A tak serio… To ja, nawet tego Ziemkiewicza nie znam. Czy on jest dobry, czy zły?
Tzn. Słyszałem o nim, ale tak żeby coś więcej, to nie…

A ponieważ ostatnio były jakieś rocznice, a potem wybory, w których rząd nie dostał żółtej kartki (tak przynajmniej twierdzi premier — chociaż jak patrzę na frekfencję, to chyba nie tylko rząd ale i opozycja — wszyscy dostali czerwone kartki), to w związku z tymi datami takie mi skojarzenie przyszło do głowy:

Śpiewamy mury, jako symbol zwycięstwa ludu nad komunizmem, ale nie nie śpiewamy murów ’87, bo wstydzimy się przyznać, że zabraliśmy przeciwnikowy piłkę a następnie pobiegliśmy wbić ją do swojej bramki…
A zatem ja głośno!!!

No!
Pozdrawiam.


Panie Igło,

przyznaje panu nagrodę z apierwszy komentarz dotyczący jakże wazkiej tematyki, którą poruszyła redakcja HP.

Inni, jak na HP przystało, wzięli się za gadanie nie na temat:)

A co do meritum, Ziemkiewicz się moim zdaniem przejechał, choć wyznawcowm w to graj i im nie wytłumaczy, właśnie gadam sobie o tej sprawie w S24 z Gw 1990, który twierdzi, że Ziemkiewicz nikogo nie obraził i że nie był chamski i jak to ciekawie jeszcze chopak uzasadnia.

A ja się Kaczorów nie obawiam, jeno PeŁO, bo jak wiadomo w państwie policyjnym zyjemy.

A Jarecki pisowiec?
No może ale utalentowany, nie to co ja:)

Ja nie dość że nie pisowiec, to i bez talentu, za to grafoman z prowincji:)

pzdr


Lucem, przegapiłem twój koment,

dopiero jachoo mnie oświecił pisząc o tobie cuś.
Świetne to “Total eclipse” jest, no i Niemiec to był wyczytałem na wikipedii.

Głos zajobisty gostek ma, dzięki za doedukowanie:)

Ja ze swojej strony polecam lacrimosę, też głos ma pan ciekawy:)


Jachoo,

a w sumie co tam Ziemkiewicz szkoda komentów na niego:)

A czy zły czy dobry?
jak dla mnie inteligentny, błyskotliwy i pisać umie, ale tresć tego co pisze i forma już wątpliwa czasem.


Jest tak gorąco i duszno,

że za samą pogode wypadałoby kogoś rozstrzelać, ale u mnie właśnie przyszła burza ze wschodu (znaczy od ruskich — oni to zawsze nam jakiś syf przygotują :-D), więc jutro chyba już będzie atmoswera bardziej znośna, albo będzie padać jak w ch*j, i mam długi weekend z głowy…
Pozdrawiam… deszczowo, burzowo.


A mi po głowie chodzi taki motyw...

Z reszta od dawna już...


a propos występu Ziemkiewicza

Gdyby tak w mediach częściej puszczano poza kulisowe i poza ekranowe popisy elokwencji naszych gwiazd i autorytetów, to ich nadmuchana popularność uloyniła by się szybciutko, wraz ze smrodem ich prawdziwych oblicz.
Kiedyś popularne było nagranie Lisa gdy montował materiał wiadomości :)


Anno, na youtube

można znaleźć i pana Durczoka pogadanki do swych pracowników (acz merytorycznie ma słuszność na pewno:)

http://www.youtube.com/watch?v=SzTfsyvjBHw

A tu jest Tomasz Lis:

http://www.youtube.com/watch?v=POxa_XbfuJc

MOże jestem uprzedzony do Ziemkiewicza, ale jednak bardziej rozumiem teksty Lisa i Durczoka niż te cyniczne pseudożarty Ziemkiewicza, pogardliwe wobec pana Rymarza i ten żenujący śmiech Łukasza Warzechy.

Ale dobrze że takie rzeczy wychodza na jaw, bo można sobie wyrobić opinię jak elita gada poza paracą:)

Acz nie będę się ich czepiał, bo sam jestem cżłowiekiem lubiącym czasme przeklinać, a i w tekstach netowych mi się zdarzało.

Pozdrówka.


Jachoo,

no co ty chcesz od deszczu, deszcz jest fajny, już o tym zresztą gadalismy niedawno:)

Ja zresztą człek, co lubi każdą pore roku i we wszystkich dostrzega cuś pozytywnego.
A jesień i deszcz najbardziej, wiosnę i deszcz tyż, lato i deszcz tyż:), tylko zimy i deszczu nie lubiem:)

Cztery pory roku

No i weź mnie nie wkurzaj, jaki, kurde, długi weekend?

W piątek pracuję, w sobote i niedzielę siem dokształcam:)

Ale od następnej środy właściwie już wakacje w sumie, nie licząc drobnostek róznych i rózniastych:)


Mido,

dzięki, lubię tę piosenkę, jak w ogóle i w szczególe Marylę:)

Pozdrówka.


P.S.

A w ogóle to dyszczu ja się nie mogłem dziś doczekać i dalej nie mogę, bo jest tak gorąco i duszno, że masakra, więc w ramach przywoływania deszczu:)

Cudowne to jest po prostu:), masakra.

Pozdrawiam oczekując na deszcz, który może w końcu przyjdzie.


Tfu, tfu,

to miało być:)

a nie drugi raz Czerwone GItary:)

Ale co tam, Hyde Park to w końcu, więc kasowąc mi się nie chce.


Ha! :-)

Butch Cassidy and the Sundance Kid- mam plakat z filmu w pokoju. Wrzuć na bonus harmonijkę z Sergio Leone. jak to się nazywało? Chyba Pewnego razu na Dzikim Zachodzie- też super film (Henry Fonda).
A muzyka Morricone- najwyższy sort :-)
Zapomniałem dodać, że soundtracki też lubię słuchać


O to chodzi?

A muzykę Morricone z wetsrenów i nie tylko uwielbiam, mam mnóstwo tego na dysku, dobrze że mi przypomniałeś, będę słuchał jutro:), szczególnie że dawno nie słuchałem, w ogóle nie ma to jak klasyczne weterny różne.
Az może kiedyś napisze o kilku, tylko przydałoby się odsieżyć i “pewnego razu na Dzikim Zachodzie” i te dolarowe:) i obejrzeć “Dobry zły i brzydki”, bo chyba nie oglądałem.

A to jest też piękne:


Oglądałam ostatnio...

...“Pewnego razu na Dzikim Zachodzie”. Ponieważ pakowałam się przy tym, to obejrzałam sam początek i sam koniec. Muzykę znałam wcześniej, piękna choć przygnębiająca, a w połączeniu z tymi ostatnimi scenami i owym wspomnieniem – rozrywa serce.
Ennio Morricone w ogóle jest Mistrzem, uwielbiam wszystko, a najbardziej “Gabriel’s Oboe” z “Misji”.
Tu fragment z filmu…

...a jak ktoś chce od razu utwór w całości, to tu:

No i jeszcze to, też z “Misji”:

Muzyka filmowa niech żyje! Z resztą już to kiedyś chyba mówiłam…


Znalazłam i nie mogę się powstrzymac,

tym bardziej, że ktoś coś już wspomniał...
Ech, muzyka z westernów :)


O temat z "Dobry, zły i brzydki" to kolejny mój ulubiony jest:)

muzykę z “Mission” znam słabiej (bo jakoś zawsze słuchając Ennio skupiałem się na wetsrenowej muzyce), ale też posłucham pewnie jutro, to czymś się podzielę jak mnie zachwyci:)

pzdr


Zupełnie od czapy,

jak to w HP redakcja pragnie zacytować pewną wypowiedź:

““Jeśli nie chcecie być wiodącym państwem, to oddajcie przywództwo Polsce. My już będziemy wiedzieli, co robić”

Lech Wałęsa w Niemczech tak przemawiał.

I jak tu go nie lubić?

Urocze:)


Dziś mija 5 lat od śmierci Raya Charlesa

w Trójce do 23 Jan Chojnacki i muzyka Raya Charlesa.

Jachoo,słyszysz?
:)

Polecam wszystkim.

Znaczy Redakcja HP polec, by nie powiedzieć rekomenduje.


Grześ – sorry za

Grześ – sorry za zakłócenia – dziś się dowiedziałam o śmiertelnej chorobie mojego komentatora, Yoyo. Nie potrafię się pogodzić – kochał mnie. Pomóżcie!


Def,

ty nigdy nie zakłocasz tu nic, chyba że swoją nieobecnością, no.

A co do pomocy, napisz jak można pomóc, choć nie jestem w tym dobry, ale jak się da.

Trzymaj się.

Pozdrawiam.


No i co tu się dzieje?!?

Nuda… dłużyzna… nic się nie dzieje…

Jak w polskim filmie!
Ruchu trochę!

Pozdrawiam.Jachoo.


Jaki tu spokój, tralalala...

...nic się nie dzieje, tralalala…
...wszyscy się nudzą, tralalala…


@

Ktoś narysował to o czym mi się nie chciało pisać :-)
http://www.youtube.com/watch?v=PN2HAroA12w (Twitter)


Niezłe, ale

ja bym chciał byś jeszczo napisał:)

Jedno nie wyklucza drugiego, no.

pzdr


Szanowny Panie Jachoo,

proszę tu nie jojczyć i nie jęczeć, tylko ferment siać no i przykład z siostry starszej brać< która jakie odjechane kawąłki wkleja, no.

A naprawdę nie dzieje się nic, to przecież wiadomo od dawna:)


Mido,

dobre to jest:)

A w ogóle jaki spokój?

Ale szum, ale tłum, czarna noc, biały rum, złote stosy pomarańczy

Itd

No.

Pozdrawiam niedefetystycznie:)


Nie znałeś, naprawdę?

Mi się to kojarzy z przedstawieniem, które moja siostra m. in. robiła w kolegium nauczycielskim. Wielka sala ludzi, a tu dziewczyna wychodzi i śpiewa “jaki tu spokó...” – zrobiła wrażenie :)


No nie wiem, czy nie znałem,

znaczy mam wrażenie, że kojarzę.
Jakoś tak weselnie i biesiadnie mi się kojarzy, więc może gdzieś kiedyś słyszałem.

Ale pewny na 100 proc nie jestem.

pzdr


Może jak oglądałeś

E=mc 2

Tam się od tego zaczyna. Jedna z lepszych ról Pazury moim zdaniem…
Pozdrawiam


Hm, też nie pamiętam, czy oglądałem:)

chyba mam dziury w mózgu przez ten alkohol i słodycze:)

Pozdrówka dobronocne.


To nie jedz tyle słodyczy...

Alkoholu już ci odmawiać nie będę :-)
Pozdrawiam porannie


No sa też słodkie alkohole:)

a w ogóle to trza wpaść w zdrowy tryb życia w końcu/kiedyś:)

Pozdrówka.

P.S. Dlaczego moi beznadziejni sąsiedzi robią od 3 tygodni albo dłużej remont?
Masakra, i jak tu odpocząć w domu człek ma?


Redakcja HP

pragnie donieść, że słucha sobie Trójki i w Trójce owej jest mowa o rankingu miast, zamieszczonym w “Przekroju” i w tymże rankingu na drugim miejscu pod względem jakości życia znalazł się Rzeszów:)

Redakcja HP jako urodzona Podkarpacianka i lokalna patyjotka z radością o tym komunikuje, nie omieszka się z satysfakcją niską zauważyć, że w tymże rankingu taka stolica na ten przykład dużo niżej jest, no.

Redakcja żegna się tymczasem z czytelnikami.


Redakcji HP

nie mozna odmówić wrodzonej, mam wrażenie, złośliwości i zgryźliwości, nie wspominając o lokalnej bucie.
Nieładnie się tak wyśmiewać z największych w karju wiesniaków, wiadomo – tych biedaków z Warszawy… :P


Redakcja HP

zaprzecza stanowczo tym pomówieniom, że ona niby jest jaka?butna, zgryźliwa i złosliwa?

No nie może być:)

Redakcja dziś jest nastawiona bardzo refleksyjnie, bo jakoś w jej głosnikach zagościła pewna przepiekna piosenka:

Redakcja pozdrawia szanownie.


Bardzo ładna

piosełka.

To powiedziawszy Maszyna wraca tam gdzie jej miejsce, czyli na wczasy. Tak tak, Maszyny też czasem muszą odsapnąć od miejskiego oraz ogólnoświatowego, a także wszechnetowego zgiełku.

Maszyna pozdrawia Redakcję HP i prosi pozdrowić adminów, jak Redakcja HP którego zobaczy.

No to log-out :)


Hm, nie zgadzam się:)

maszyna ma cały czas pracować, czuwać i w ogóle w ruchu być.

jakie, kurde, wczasy?

No.

Redakcja się zbulwersowała.


ranking miast

A moja Łódź tak daleko, że brak słów.
Chociaż brakuje mi punktacji za korki, w Poznaniu za fajnie się nie przemieszcza.
Nie ma punktów za imprezy kulturalne dla mieszkańców.
Ale Grześ podzil się proszę swoją releksją, w miarę obiektywną :), na temat drugiego miejsca Rzeszowa. Bezrobocie spore, jak Wam się tam żyje?

pozdrawiam


Anno,

ranking ten jak każdy jest pewnie niepełny (jak ktoś nie zna, to tu se można sprawdzić co było oceniane:

http://www.przekroj.pl/pub/files/miasta_tabela_03.pdf)

Mnie np. dziwi, że Rzeszów dostał tylko 1 punkt za zieleń,bo mam wrażenie, że tam zielono i ładnie, 0 punktów też za kina, tu też zbyt surowo,acz niestety trzeba przyznać, że jest problkem wybrać się na dobry, niezależny film i to nie 3 miesiące po tym jak w innych kinach jest.Dopóki nie zaistniało multikino, a było kilka małych, klimatycznych kin było z tym lepiej.

Co do oceny rzeszowa, to pewnie Sajonara by był bardziej kompetentny, bo ja tam nie mieszkam, ale studiowałem tam, i jak porównamy Rzeszów z roku 2001, więc z początku moich studiów do tego obecnego, to masakrycznie dużo się zmieniło na plus.

Miasto zupełnie inaczej wygląda i przeszło metamorfoze pozytywną.

No i mieszkańcy też to doceniają, pewnie duża zasługa też prezydenta który juz chyba drugą kadencję jest i jesli dobrze pamiętam, to w ostatnich wyborach na pana Ferenca (związanego co ciekawsze z lewicą) głosowało 75% mieszkańców c hyba, więc jak na ostoję prawicy i konserwatyzmu jest to wynik strasznie pozytywny.

Ogólnie polecam wizytę w Rzeszowie po prostu:), by się przekonać, no i łańcut niedaleko, Bieszczady nie tak daleko,po prostu idealne miejsce:)

Pozdrówka


Uwazam,

że jesli na HP jest cisza, to TXT umiera. Albo przeżywa stagnację i marazm. W każdym razie źle się dzieje w państwie duńskim, zeby tylko u Gretchen toczyły się rozmowy?...
Pierwsze HP przekraczały setkę komentarzy a tu kiepściutko teraz…
Grzesiu, radź, co robić...


Mido,

uczyłaś się w szkole o bytach przetrwalnikowych?

Niby nie ma, a jest.

Nie stresuj się, przyjdą lepsze czasy…


@Merlot

Masz słuszną rację.Wystarczy reguralnie podlewać krowiakiem.zposzanowaniem


Nie żadne tam umiera,

redakcja HP nie za bardzo jednak ma co zrobić, bo w redakcji burdel i syf, znaczy remont w domu, Grzesiowi chwilowo udało się oderwać od pracy, bo inni pracujący padli i odpoczywają, grześ zaś w końcu pod dwu dniach abstynencji dorwał się do komputra.

Acz dopóki nie uda się pokoju redakcji przekształcić ze stanu graciarni do stanu używalności (czyli pewnie jutro koło południa), to redakcja może tylko czytać, bo nie za bardzo wygodnie jej pisać cokolwiek no i klawiatura a i redakcja są w totalnie dziwnej pozycji i trudnej do pisania.

Przepraszam wiec za literówki i zabieram się za czytanie różnych rzeczy w necie a pozniej powrót na plac boju, znaczy remontu, jak się uda wyjsc cało to się odezwę, a wy , tymczasem, se gadajcie tu o czym dusza zapragnie, no:)

Redakcja HP serdecznie poza tym wita nowego gościa czyli Osę 1230.
Bardzo nam miło acz warunki niesprzyjające.

Zapraszamy częściej.


A w ogóle jeszcze słowo od redakcji

nim redakcja się do pracy dalszej uda.

Redakcja HP sprzeciwia się tym malkontenckim głosom i twierdzi, że miast gadać jak jest źle, niech same na ten przykład HP rozruszają, no:)

Bo Redakcja spadać musi.

A co do rozmów u Gretchen, redakcja od zawsze jest zdania, że blog Gretchen i rozmowy tamże są jednym z najwartościowszysch miejsc i wydarzeń, nie tylko na TXT ale i w polskim internecie.


No tak, Redakcja się nastarała

prawie z podziemia swe komunikaty nadawała, przez sterty rzeczy się przebijając, w dziwnej pozycji pisząc, a tu rekacji żadnej na te elukubracje:) nie widu ni słychu.

Redakcja obrażona więc spać idzie i jutro nawet do komputra dochodzić nie zamierza,o, a co by nie:)

Niech marazm i stagnacja w HP kwitną bujnie i obficie i Redakcja nie zamierza w tym kwitnięciu im w żadnej mierze przeszkadzać.

:)


Redakcjo (i Merlocie także po części)

chciałam zareagowac, ale zapomniałam, jak się nazywają ze zwierzątka, co mają formę przetrwalnikową w postaci szczęk i nękają studentów w akademikach. Hmm, może ktoś usłużny mi podpowie :)

Uwaga ogłoszenie płatne :P
Byłam dziś na egzaminie, do drugiego etapu nie przeszłam, zabawa była niezła, stres przeogromny, a najlepszy był powrót w strugach deszczu i pod piorunami. Zadziwiłam kolegę, ze piorunów się nie boję :)
W takich chwilach mam wrażenie, ze już nczego nie będe się bała, ale kolejny egzamin mnie pewnie skutecznie sprowadzi na ziemię.

Redakcję uprasza się o dalsze intensywne przekopywanie, poniewaz jutro postaram się coś napisać. Ale nic nie opisuję, bo do tego pochłania mnie bezsensowne opowiadanie, którym się nie podzielę. O.

No to dobranoc.


Redakcja nic nie wie

o akademikach ni zwierzątkach, ale redakcja to aspołeczna jest, jak wiadomo.
Więc nie podpowie:)

Ooooo, te strugi deszczu i pioruny to redakcji się podobają, no.

Hm, no to redakcja poczytać obiecuje ten tekst, a na razie się żegna serdecznie acz bez weny będąc i nic jej nie pochłania nawet.

pzdr


Redakcja HP poleca

w Trójce właśnie rozpoczyna się koncert zespołu Cree (zespól Sebastiana Riedla, syna Ryszarda Riedla),


Grzesiu

Przeczytałam Twoją opinię o moim blogu wczoraj już, ale zupełnie nie wiedziałam czy pisać, czy nie.

Po przemyśleniu co zrobić doszłam do wniosku, że podziękuję za te słowa.

Dziękuję.

Jest we mnie taka ciekawość, jak to wygląda z zewnątrz. Dzisiaj Igła powiedział, że to charakterystyczne jest, to moje pisanie, i to też wiadomość. Ważna.

To co napisałeś, jest dla mnie niespodziewane. Myślę, że moje pisanie nie zasługuje na aż taką recenzję, ale nie powiem, to bardzo miłe.

Kiedy wracam do starych tekstów własnych, żeby sobie odświeżyć jak coś widziałam, czytam niekończące się ilości komentarzy. Takich życzliwych, ciepłych, odkrywczych. Widzę pewną automatyczność niekiedy. Przekonałam się jak bardzo to było sztuczne i na wyrost. Czasem? Pewnie czasem, ale jednak.

Niektóre orkiestry nie potrzebują dyrygenta. Same grają.

Czego Tobie i sobie życzę.

Jeszcze raz dzięki.

:)


Wiesz, czy było sztuczne czy nie,

nie wiesz tego tak naprawdę, w tamtej cchwili mogło być szczerze.

Ja nie wiem jak ty, ale ja np. mam problem w reagowaniu na pochwały, znaczy choć je lubię, to nieufny jestem, a nie ma co ukrywać, że w większości moje blogowanie i tu i wcześniej w S24 spotykało się nadspodziewaną (dla mnie) aprobatą.

I do dziś tego nie rozumiem i przyczyny nie znam:)

A że automatyczne?

No jest automatyczne, ja sam się nieraz krytykowałem, po co ja pisze komuś formułki w stylu “dobry tekst”, “dzięki”, “fajnie napisałeś” itd

Ale z drugiej strony jeżeli tak myślę/myślałem to dlaczego mam się ograniczać?

I milczeć?

pzdr


Masz rację Grzesiu,

Nie wiem. W tamtej chwili mogło być szczere, mogło.
Moja nieufność zaczyna startować dopiero wtedy, kiedy mam kontrapunkt. Za późno? Zapewne.

No tak mam.

Czasami nie umiem napisać nic bardziej adekwatnego niż dziękuję , bo dla mnie to słowo ważne jest bardzo i wiele wyraża.

Możemy nie znać przyczyn i nie rozumieć, to częste zjawisko.

Łatwiej przyjmować dobre, niż przekonywać się o czymś przeciwnym. Banał.


Gretchen,

w sprawie tej szczerości i tego co było kiedyś, to tak mi się skojarzyło.
Nie tak dawno przez długi czas pełniłem rolę pocieszyciela (pewnie nieudolnie:)) wobec bestfrienda, któremu rozpadał się i w końcu rozpadł długoletni związek.

No i wkurzały mnie jego gadki, że kilka lat zmarnowane całkowicie, że bez sensu itd, więc go przekonywałem, że to że teraz ocenia te 5 lat jako porażkę, to tylko sprawa jego obecnego nastawienia, a wcześniej bywało różnie i pięknie i mniej pięknie, i autentycznie i sztucznie itd

I podobnie tu z tą szczerością, pewnie.

Znaczy oceniasz (co w sumie naturalne) z perspektywy teraz, co nie znaczy że tamte wcześniejsze komenty, rozmowy itd były bezwartościowe czy nieszczere.

Tak myślę w sumie:)

pzdr


Grzesiu

Coś w tym jest, że mamy tendencje do przyjmowania wizji z końca , jeśli rozumiesz co mam na myśli. :)

Tak jak ten Twój best przyjaciel, który pewnie przeżywa wielkie rozczarowanie, bo inaczej sobie wyobrażał ten związek, jego przyszłość – zgaduję trochę, ale tak może być. Teraz to rozczarowanie podważa przeszłość, to nauralne przecież.

Zgadzam się z Tobą, że to nie był czas zmarnowany, żaden nie jest, nawet jak nie potrafimy w danej chwili tego dostrzec. Jest takie japońskie przysłowie:
Jeśli już się przewróciłeś, zadbaj o to, żeby nie wstać z pustymi rękami.

Każda sytuacja to wartościowe doświadczenie, choć chciałoby się niektórych uniknąć.

Pozdrowienia dla FriendaBest, i dla Ciebie.

:)


Ładne to przysłowie,

a bestfrienda to dziś muszę wyciągnąć na basen, bo nie wiem jak sznaowni czytelnicy tego bloga ale ja od 4 dni prawie z domu nie wychodzę:), nie licząc zakupów i dzisiejszego wypadu na działkę.

A w ogóle jest cudnie u mnie, znaczy deszcz, burza, zielono i chłodniej się w końcyu zrobiło.

Kurde, egoista jestem, zagrożenie powodziowe a ja się z ulewy cieszę:(

pzdr


Tak trochę ni z gruszki ni z pietruszki zlainkuję cuś:)

Znaczy “Rzeczpospolita” zamieściła ranking.
Ranking blogów.
Blogów znanych polityków.

http://www.rp.pl/artykul/15,324866_Dorn_poinformowany___a_Palikot_zabawn...

Nie było by w tym nic dziwnego ni godnego potępienia, acz dziwi, że piszą o “blogach politycznych” i “blogosferze politycznej” .

De facto, nie licząc blogu JKM-a reszta blogów polityków to raczej narzędzie zdobywania popularności i propagandy i nic więcej.

I to wg nich jest blogosfera ta polityczna?

Eh, a niby, Janke,. ekspert od blogów u nich, znbaczy w “rzepie” pracuje…


Grzesiu,

odchodząc od tematu, li i jedynie informacyjnie, muszę powiedzieć, że tekst z mojej strony jak narazie przepadł w natłoku zajęć i jeżdżenia. Jutro jadę na festiwal, a jak wrócę, to zobaczymy, co będzie. Pozdro.


Mido,

to HP, tematu więc żadnego nie ma, ni głównego ni pobocznych, chaos i gadki o wszystkim są za to i być mają, no:)

A jaki festiwal że zapytam ciekawsko?

No i życze udanej imprezy w takim razie.


Michael Jackson nie żyje,

dziwnie w sumie, niby nie moje klimaty, ale smutno jakoś.

Jeden z tych artystów co był od zawsze przecież.

Znaczy, odkąd pamiętam.

Posłuchajcie zresztą pewnej pieknej piosenki, gdzie nie tylko jego głos jest, ale utwór jego i LIonela Richie autorstwa:


W Trójce w audycji Piotra Stelmacha

muzyka Michaela Jacksona, nie wiem, czy całą audycję czy tylko teraz, ale polceam, w końcu co by nie powiedzieć, to w historii muzyki miejsce on swoje ma.


Zabawne,

radny PiS chce nagrodzić olsztyński zespól Vader za promocję Polski na świecie:)

Więcej można poczytać tu:

http://konradgodlewski.salon24.pl/112734,fronda-i-satanisci-za-a-nawet-p...

W sumie w tym PiS to jednak są ciekawe osobowości:)

Ale życzę radnemu powodzenia, bo Vaderowi się jednak uznanie należy, choć muzyka to jednak niszowa mimo wszystko.


Tak a propos

Michaela Jacksona jeszcze pewne wykonanie Earth Song, zachęcam do posłuchania:)


Grzesiu,

do czego to doszło, zeby rozmawiać z samym sobą...
Jasne, że uznanie się należy i niech promują dalej, choćby w niszach.

Festiwal to był toruński Song of Songs i było genialnie, choc niektózy narzekają, ze skrócili festiwal. Z drugiej strony, ja na dłuższy albo bym nie pojechała, albo byłabym na połowie. Być może skrobnę coś, ale nic nie obiecuję, bo w sposób właściwy wakacjom strasznie jestem zaganiana :)

Pozdrówka.

A Michaela Jacksona w ogóle nie znam. Urosłam wtedy, gdy już się z niego śmiano i jakoś nikt mnie do słuchania jego kawałków nie zachęcał. Cóż za ignorancja ze mnie wylazła, nie?


Mido,

jak dla mnie pisanie to głównie gadanie z samym sobą i o sobie.

A poważniej, HP jest miejscem z zamierzenia nie tyle gadek, co miejscem gdzie kazdy może napisać, polecić coś, podzielić się przemyśleniem jakimś , myślą czy wkurzeniem swym na świat. Czy link jakis rzucić lub napisać o czyms co go ciekawi/zachwyca/nudzi/fascynuje itd

Że w głownej mierze dzielę się ja?

No bywa.

od pierwszego HP de facto tak było.

Zresztą po to to miejsce sobie wymyśliłem, by móc swobodnie pisać wszelkie pierdoły i gadać na luzie, szczególnie że wymyśliłem je, jak na TXT były tylko poważne i mądre dyskusje o gruzji i świecie.

A ja to gupek jestem przecież.

A co do festiwalu, Armia albo 2Tm 2,3 grali?

Bo jak nie to prezencik ode mnie i moja muzyczna miłość:)


Nic

nic, nudy, gorąc i pustka.

Nie ma co robić, nic się nigdzie nie dzieje nie ma co robić, na TXT cisza, w Salunie nuda, wszędzie nuda.

W kinie na prowincji nic nie ma…

Kurde, jak ja nie lubię niedziel, masakra:)

O, oooo, to mi pewien pomysł w sumie podsunęło właściwie acz czy on się zrealizuje czy nie, to zależy tylko od, właściwie nie wiem od czego i od kogo zależy.

Dziun sobie słucham w sumie:

I jakoś jeszcze tego:

Smętnie, co?

Ano smętnie, smętek smętka pogania smętnie i smętnawo.
Smętnica osmętnica.
Smętarz.

Za gorąco jest- czy ja już to mówiłem?
Chyba nie:)


Grzesiu

Niedziele są kiepskie, jakoś nie za bardzo fajnie wymyślone.

Ma niedziela w sobie coś osmętniczego.

Mnie dzisiejszą niedzielę rozświetli światłem wizyta u Igły.
Ciekawe, za co oberwę. :))

Czy będzie mizeria z octem? Ot, zagadka.

:)


Ooooo,

zazdroszczę wizyty i spotkania:)

Ja myślę, że pan Igła jako smakoszkowy mistrz postara się o coś bardziej ambitnego niż mizeria z octem:)

Choć kto go tam wie.

Ale a propos tych niedziel to aż wpis wyrychtuję:), ale to pewnie wieczorem.

Pozdrówka niedzielne.


Grzesiu,

był Tymoteusz – czadowo w zestawie głównie z 888, ale nie tylko bo było Shalom i Marana Tha i nie tylko, oraz akustycznie w zestawie z Dementi, które kocham miłością szaloną.
Czysty zachwyt po prostu i windą do nieba.
Armii nie było, grał Budzyński solo, ale jego akurat przesiedziałam daleko i nie słuchałam uważnie, bo mnie nogi bolały.
Za to był jubileuszowy koncert Arki Noego (10-lecie) i naprawdę duża impra przy tej okazji, troje gości (z Budzyńskim śpiewali Niezwyciężonego, a on z nimi Mamę Królową). A gościem specjalnym byli Mumio:
oto najbardziej odjechany kawałek z festiwalu :)


Mido,

sorki, że tak późno odpowiadam, ale cały dzień właściwie poza komputrem byłem.
Tymoteusza zazdroszczę w sumie:)

Ja po tytułach płyt ich słabo kojarzę, bo mam dużo muzy pomieszanej na dysku z różnych płyt, na płytce 9acz przegrywany:)) mam tylko dwupłytowy album koncertowy “Propaganda Dei”.
Dement to ta ostatnia?

Z której jest Każda rzecz ma swój czas i Kiedy Izrael był dziecięciem?
Jak tak to lubię:)

O, Budzy solo, też niezły, szczególnie “radio Rivendell” i “Kazimierz Przez Nałęczów” uwielbiam.

Kawałka posłucham acz chwilowo oczywiście w Operze mi filmik nie działa, więc pewnie dopiero jutro, bo leniwy żem i remontem zmęczony:)

Pozdrówka dobronocne und sei nicht zu traurig und nicht zu einsam, nur ein bisschen:)
Also, ein Zitat fur Dich aus “Ansichten eines Clonws” von H. Boll

“Kopfschmerz und Melancholie blieben, aber sie sind mir so vertraut wie der Gedanke an den Tod. Ein Kunstler hat den Tod immer bei sich, wie ein guter Priester sein Brevier.”


P.S.

Są już wyniki matur?

Bom ciekaw jak moi uczniowie a coś się nie odzywają, wredni:)

Pozdrówka dobronocne.


Wyniki dzisiaj.

O 12. idę odebrać.

[edit]
odebrałam. zapraszam do mnie.


No już ci gratulowałem,

w ogóle żem zszokowany bo jedna osoba z nauczanych przeze mnie napisała mi że ma 72 proc:)

Aż sam nie wierzę, zastanawiam się jak drugi uczeń, co się nie odezwał jeszcze,

pzdr


czyli sprawdziłeś się jako nauczyciel.

Gratulacje dla ciebie, Grzesiu.


Mido, no

teoretycznie tak:)

Ale czy ja wiem w sumie.

pzdr


No wypada mi się drugi raz pochwalić:)

bo drugi uczeń zdał na 56 proc:), nawet rozradowany i chyba sam zdziwiony prezenta przyniósł:)

A i w ogóle Redakcja HP zapowiada niedługo recenzję filmową Grzesia kolejną, suplement i nadprogramowy odcinek cyklu filmowego, poza tym tekst o edukacji i tekst o poniedziałkach, wtorkach i piątkach w piosence:)

No, będzie ciekawie, no.

:)


Na recenzje czekamy

a jakiego prezenta?... :)))


A tajemnica:)

nie będę szerzył propaganday alkoholowej:)

A recenzja się pojawi może koło niedzieli/poniedziałku a może i wcześniej.

Np. jutro czy w piątek wieczorem.


Subskrybuj zawartość