Romaszewski walcząc o wymuszenie na Senacie swojego wyboru na wicemarszalka sejmu powiedział publicznie: “Jeśli nie będę wicemarszałkiem – NAJWYŻEJ będę pracować za mniejsze pieniądze i bez samochodu służbowego”.
Czy tak mowi ktoś, kto nie zwraca uwagi na przywileje wynikające z funkcji?
Komu nie zależy na większej kasie i samochodzie do dyspozycjji? Na zewnętrznych przejawach władzy?
Dlaczego funkcxja wicemarszalka panu Romaszewskiemu kojarzyła się wyłącznie z kasą i samochodem służbowym – a nie z tym co ewentualnie móglby jako wicemarszałek zrobić/ Dlaczego o tym nie powiedział – : jesli mnie nie wybiorą nie będę mógł zrealizować...tego czy tamtego.
A on walnął szczerze – auto i kasa przydalyby mi sie – ale jak nie, to trudno!
grześ
Romaszewski walcząc o wymuszenie na Senacie swojego wyboru na wicemarszalka sejmu powiedział publicznie: “Jeśli nie będę wicemarszałkiem – NAJWYŻEJ będę pracować za mniejsze pieniądze i bez samochodu służbowego”.
Czy tak mowi ktoś, kto nie zwraca uwagi na przywileje wynikające z funkcji?
Komu nie zależy na większej kasie i samochodzie do dyspozycjji? Na zewnętrznych przejawach władzy?
Dlaczego funkcxja wicemarszalka panu Romaszewskiemu kojarzyła się wyłącznie z kasą i samochodem służbowym – a nie z tym co ewentualnie móglby jako wicemarszałek zrobić/ Dlaczego o tym nie powiedział – : jesli mnie nie wybiorą nie będę mógł zrealizować...tego czy tamtego.
A on walnął szczerze – auto i kasa przydalyby mi sie – ale jak nie, to trudno!
Moje slowa nie wzięły się z niczego.
RRK -- 21.07.2008 - 14:29Pozdrawiam