Kiedyś czytałem, że roślinom trzeba nie tylko wody ale na dodatek je głaskać i rozmawiać z nimi.
Ja tego domu nie lubię. To cośmy tu wsadzili to albo usychało albo tkwiło w miejscu i nie rosło.
Trzy lata temu wsadziłem inne winogrona. Jedno uschło a drugie wegetowało.
W tym roku ruszyło.
Zacząłem dosadzać inne rośliny i z nimi rozmawiać.
Jak się doczekam owoców, to zapraszam na 1 flaszkę.
Panie Odysie
Kiedyś czytałem, że roślinom trzeba nie tylko wody ale na dodatek je głaskać i rozmawiać z nimi.
Ja tego domu nie lubię. To cośmy tu wsadzili to albo usychało albo tkwiło w miejscu i nie rosło.
Trzy lata temu wsadziłem inne winogrona. Jedno uschło a drugie wegetowało.
W tym roku ruszyło.
Zacząłem dosadzać inne rośliny i z nimi rozmawiać.
Jak się doczekam owoców, to zapraszam na 1 flaszkę.
Igła -- 02.08.2008 - 18:39