Spirytus Mowens wcale nie zwiał – powiedział tylko, że nie podejmuje się ponosić odpowiedzialności za poważną instytucję kulturalną, w której szarogęsi się niejaki merlot i usadza mu gości zamiast kulturalnie na podłodze pod ścianami – po drabinach i do beczki wpycha. A takiej jednej, starszej pani podstawia celowo fotel z wystającą sprężyną, żeby za długo wysiedzieć nie mogła. Jego to mierzi i czuje się osobiście upokorzony takimi metodami napędzania klienteli karczmie, gdzie na każdego czeka wygodne miejsce na ławie.
Pani Zosia pojechała jedynie na krótki urlop i czeka na znak z plebanii, że w remizie już posprzątane ( co należy rozumieć, że z merlotem przeprowadzono rozmowę) bo ona jak powiada konfliktować się ze społeczeństwem nie ma zamiaru, zważywszy na fakt, że prędzej czy później będą kolejne wybory, a ona ma kredyt do spłacenia, bo dziecku w stolicy mieszkanie kupiła, żeby studiować spokojnie sobie mogło, jak już zrobi kiedyś tę maturę.
Niestety, Merlocie – Twoje oświadczenie w tej sytuacji, dolewa oliwy do remizowego ognia. Przeto apeluję do Ciebie o więcej skromności i postawy społecznej. Wykazanie zrozumienia dla ludzi, jak powiada pani Zosia: „więcej warte niż pieniądz”.
A pan kierownik Spirytus Mowens dodaje: „każden jeden swojom godność ma i szarpać nie wolno”
Dlatego apeluję do Ciebie merlocie, byś zechciał nieco pohamować własne ambicje i jakoś cos zrobił.
Merlocie
Spirytus Mowens wcale nie zwiał – powiedział tylko, że nie podejmuje się ponosić odpowiedzialności za poważną instytucję kulturalną, w której szarogęsi się niejaki merlot i usadza mu gości zamiast kulturalnie na podłodze pod ścianami – po drabinach i do beczki wpycha. A takiej jednej, starszej pani podstawia celowo fotel z wystającą sprężyną, żeby za długo wysiedzieć nie mogła. Jego to mierzi i czuje się osobiście upokorzony takimi metodami napędzania klienteli karczmie, gdzie na każdego czeka wygodne miejsce na ławie.
Pani Zosia pojechała jedynie na krótki urlop i czeka na znak z plebanii, że w remizie już posprzątane ( co należy rozumieć, że z merlotem przeprowadzono rozmowę) bo ona jak powiada konfliktować się ze społeczeństwem nie ma zamiaru, zważywszy na fakt, że prędzej czy później będą kolejne wybory, a ona ma kredyt do spłacenia, bo dziecku w stolicy mieszkanie kupiła, żeby studiować spokojnie sobie mogło, jak już zrobi kiedyś tę maturę.
Niestety, Merlocie – Twoje oświadczenie w tej sytuacji, dolewa oliwy do remizowego ognia. Przeto apeluję do Ciebie o więcej skromności i postawy społecznej. Wykazanie zrozumienia dla ludzi, jak powiada pani Zosia: „więcej warte niż pieniądz”.
A pan kierownik Spirytus Mowens dodaje: „każden jeden swojom godność ma i szarpać nie wolno”
Dlatego apeluję do Ciebie merlocie, byś zechciał nieco pohamować własne ambicje i jakoś cos zrobił.
RRK -- 04.08.2008 - 10:21