Odnosząc się do pierwszego akapitu – dlatego twierdzę że sytuacja napadu bandyckiego jest bardziej klarowna, czystrza.
“zły człowiek, który na Ciebie napada i może chce Cię zabić też ma kogoś, kto będzie po nim płakał, też czuje bół i strach jak go będziesz zabijał...
To nie jest chyba takie proste…”
Jest bardzo proste: zły człowiek sobie zasłużył na ten ból i strach, on to wkalkulował, taką możliwość, nie dając mi wyboru, piłka jest po jego stronie. Ja tylko, jeśli mi się uda – przeciwdziałam. To co go spotyka, jest na własne jego życzenie, jako dopust Boży.To tak proste że aż się głupio czuję, “dyskutując”.
Rafał
Odnosząc się do pierwszego akapitu – dlatego twierdzę że sytuacja napadu bandyckiego jest bardziej klarowna, czystrza.
“zły człowiek, który na Ciebie napada i może chce Cię zabić też ma kogoś, kto będzie po nim płakał, też czuje bół i strach jak go będziesz zabijał...
To nie jest chyba takie proste…”
Jest bardzo proste: zły człowiek sobie zasłużył na ten ból i strach, on to wkalkulował, taką możliwość, nie dając mi wyboru, piłka jest po jego stronie. Ja tylko, jeśli mi się uda – przeciwdziałam. To co go spotyka, jest na własne jego życzenie, jako dopust Boży.To tak proste że aż się głupio czuję, “dyskutując”.
Pozdro
Krk -- 20.08.2008 - 14:24