Zacznę od “Narnii”, niestety do dziś nie przeczytałem, kurde czy w moim wieku wypada jeszcze to czytać:)?
Pewnie tak, zresztą niedługo zamierzam po raz kolejny “Kubusia Puchatka“przeczytać więc czemu nie “Narnię”?
Książki Małgorzaty Musierowicz to bardzo fajne są, nawet jak czytadła
No, innej wersji nie uznajemy:)
Choć całej “Jeżycjady” nie znam, ale kilka pierwszych (tak z 8 chyba) znam, choć nic nie pamietam, to pamietam, że się podobały.
Co do naiwności.
Mam wrażenie, że lepiej czasem być naiwnym niż totalnie nieufnym, zgorzniałym i cynicznym.
Choć wiadomo, że szczerość, naiwność, dobroć czy prostolinijność niektórzy wykorzystają.
I może być niefajnie.
Ale mimo wszystko warto byc takim jakim się jest.
Bo to dobre jest.
No.
P.S. Oczywiście nawet i nawiność musi mieć czasem swoje granice;)
Pozdrówka i fajnie, że znowu jesteś, bo się już kiedyś dopytywałem Jachoo, gdzie Mida i takie tam.
Hm, co tak mrocznie dzisiaj?
Zacznę od “Narnii”, niestety do dziś nie przeczytałem, kurde czy w moim wieku wypada jeszcze to czytać:)?
Pewnie tak, zresztą niedługo zamierzam po raz kolejny “Kubusia Puchatka“przeczytać więc czemu nie “Narnię”?
Książki Małgorzaty Musierowicz to bardzo fajne są, nawet jak czytadła
No, innej wersji nie uznajemy:)
Choć całej “Jeżycjady” nie znam, ale kilka pierwszych (tak z 8 chyba) znam, choć nic nie pamietam, to pamietam, że się podobały.
Co do naiwności.
Mam wrażenie, że lepiej czasem być naiwnym niż totalnie nieufnym, zgorzniałym i cynicznym.
Choć wiadomo, że szczerość, naiwność, dobroć czy prostolinijność niektórzy wykorzystają.
I może być niefajnie.
Ale mimo wszystko warto byc takim jakim się jest.
Bo to dobre jest.
No.
P.S. Oczywiście nawet i nawiność musi mieć czasem swoje granice;)
Pozdrówka i fajnie, że znowu jesteś, bo się już kiedyś dopytywałem Jachoo, gdzie Mida i takie tam.
grześ -- 20.01.2009 - 17:26