co ja poradzę, że nudne książki lubię, z der Zauberberg na czele.
Kompensacja zapewne i poszukiwanie tego, czego ma się w życiu za malo – w moim przypadku nudy…
Potockiego nigdy nie bylam w stanie skończyć, zawsze utykalam w 3/4. Za duża motka z tymi szkatulkami.
Ze zdaniem skromnym się calkowicie zgadzam :)
Mein Gott,
co ja poradzę, że nudne książki lubię, z der Zauberberg na czele.
Kompensacja zapewne i poszukiwanie tego, czego ma się w życiu za malo – w moim przypadku nudy…
Potockiego nigdy nie bylam w stanie skończyć, zawsze utykalam w 3/4. Za duża motka z tymi szkatulkami.
Ze zdaniem skromnym się calkowicie zgadzam :)