W prl-u było to szkolnictwo i leczenie, plus wszystkie inne państwowe “darowizny”, po wejsciu do Unii jest to możliwośc zewnętrznego dofinansowania projektów przez Unię dotowanych(i jak się okazuje, sabotowanych przez rzekomo polską władzę, na szkodę całego społeczeństwa, wyłącznie z obsesyjnej nienawiści do politycznego wroga).
Szczęśni próbują wmówic że Polak pracujący u Niemca za okupacji nie miał moralnego prawa sarkać na niemiecką władzę, i powinien gnić pod płotem hołubiąc swą moralną, zyskaną w ten sposób wyższość.
Przekładając to na współczesnośc, domagają się właśnie całkowitego ustąpienia przeciwników politycznego status quo, z intratnych obszarów zdominowanych przez siebie, szermując obłudnie bydlacko fałszywym a wrednie parszywym argumentem honorowości takiej postawy. By frukta zchować wyłącznie dla swoich, spychając przeciwników na egzystencjalne dno. Przypomina to równie bydlackie wciskanie katolikom iż dla manifestacji swej wiary winni brać w pysk nie oddając. Kurewstwo takiej argumentacji aż bije po oczach.
ad 6
Kownacki brał tyle ile ustalone było przez naszą Rapublike Ziemniaczaną – tylko Szczęśni mają do tego prawo? Ten “argument” to pociągniecie poprzedniego, ze skrytą intencją spauperyzowania politycznych przeciwników, dla obniżenia ich szans.
“Prawdą jedyną objawioną” Szczęsnych jest ich bandyckie(najbliższe ruskiemu) przeświadcze, iż “zdobyliśmy władzę i ją trzymiem, a wam – wara”.
Gdyby jedynie to, niestety, władzę swą realizują dawaniem dupy wszystkim naokoło, byleby tylko wejść osobiście do ponadnarodowych struktur establiszmentu(nomenklatury), kosztem sprzedawania za tę spyrkę interesów pozostałej części narodu, nienawidzonej za tę zdradę na zasadzie znanej psychologicznej prawidłowości.
c.d.
W prl-u było to szkolnictwo i leczenie, plus wszystkie inne państwowe “darowizny”, po wejsciu do Unii jest to możliwośc zewnętrznego dofinansowania projektów przez Unię dotowanych(i jak się okazuje, sabotowanych przez rzekomo polską władzę, na szkodę całego społeczeństwa, wyłącznie z obsesyjnej nienawiści do politycznego wroga).
Szczęśni próbują wmówic że Polak pracujący u Niemca za okupacji nie miał moralnego prawa sarkać na niemiecką władzę, i powinien gnić pod płotem hołubiąc swą moralną, zyskaną w ten sposób wyższość.
Przekładając to na współczesnośc, domagają się właśnie całkowitego ustąpienia przeciwników politycznego status quo, z intratnych obszarów zdominowanych przez siebie, szermując obłudnie bydlacko fałszywym a wrednie parszywym argumentem honorowości takiej postawy. By frukta zchować wyłącznie dla swoich, spychając przeciwników na egzystencjalne dno. Przypomina to równie bydlackie wciskanie katolikom iż dla manifestacji swej wiary winni brać w pysk nie oddając. Kurewstwo takiej argumentacji aż bije po oczach.
ad 6
Kownacki brał tyle ile ustalone było przez naszą Rapublike Ziemniaczaną – tylko Szczęśni mają do tego prawo? Ten “argument” to pociągniecie poprzedniego, ze skrytą intencją spauperyzowania politycznych przeciwników, dla obniżenia ich szans.
“Prawdą jedyną objawioną” Szczęsnych jest ich bandyckie(najbliższe ruskiemu) przeświadcze, iż “zdobyliśmy władzę i ją trzymiem, a wam – wara”.
mój nick (gość) -- 24.05.2009 - 21:15Gdyby jedynie to, niestety, władzę swą realizują dawaniem dupy wszystkim naokoło, byleby tylko wejść osobiście do ponadnarodowych struktur establiszmentu(nomenklatury), kosztem sprzedawania za tę spyrkę interesów pozostałej części narodu, nienawidzonej za tę zdradę na zasadzie znanej psychologicznej prawidłowości.