Teatr pisania. Od Bianki dla Poldka 34 krotka historia w ramach podziekowania za spelnienie zyczenia

Od Bianki dla POLDKA43 krotka historia w ramach podziekowania za spelnione zyczenie.

Ta historia warta jest przytoczenia bo koresponduje z twoimi refleksjami p.Poldku.
Ja zreszta tak gdzies od 2001(spowiedz i komunia sw. po 20 latach pauzowania) juz tak mam, ze wiele spraw z mojego codziennego zycia koresponduje z tym co slysze potem na niedzielnej mszy sw., ale do meritum.

Poniewaz ostatnio mieszkam i pracuje w malej miejscowosci kolo Oxfordu to w ostatnia niedziele bylam w kosciele anglikanskim.Nieduzy ale bardzo stary(XIV moze nawet XIIw) wiec piekny – szaro-bezowy kamien i charakterystyczna kwadratowa wiezyczka.
Miejscowa wspolnota jest w trakcie zmiany pastora (poprzedni wyjechal,nowy jeszcze nie przyjechal)wiec nabozenstwo bylo modlitwa wspolnoty dopelnionej krotka homilia wygloszona przez…takie osoby maja swoje okreslenie,
od niedawna w katolickim kosciele rowniez: sa cywilne ale maja uprawnienia do podawania komunii sw.
Powiedzmy wiec, iz byl to starszy pan i mowil dosc wolno
(moglam nadazyc), krotko i obrazowo. Zaczal od tego, ze podziekowal mlodemu (mial moze 12 lat)lektorowi ze mu pomogl (mlody chlopiec z grzywa niesfornych jasnych wlosow, w stroju bardziej sportowym niz kosciolkowo-niedzielnym faktycznie przytoczyl teksty z biblii czystym i bardzo donosnym glosem) ale ku mojemu zaskoczeniu zraz potem staruszek poprosil mlodzika o przeniesienie sterty krzesel w inne miejsce swiatyni.Chlopiec wzial 3 ulozone pietrowo ale prowadzacy nabozenstwo dolozyl mu jeszcze 2, mlody az ugiol kolana ale twardo zataczajac sie z lekka ruszyl glowna nawa swiatyni ku wyjsciu.Sunal tak juz z 5 metrow, minal swoich rodzicow siedzacych w lawce przede mna gdy glos prelegenta go zawrocil
– Sorry Peter ,nie w ta strone lepiej bedzie gdy zaniesiesz je tu – pokazal boczna nawe ,w bok od prezbiterium.Mlody zawrocil a ja pomyslalam – co ten staruszek wyprawia przeciez chlopak zaraz padnie jak dlugi.Jakos nie padl, zawrocil a gdy mijal swego tate starszy Pan spytal go: – ”ciezko ci?”
-“ye…” dobieglo sapanie zza fury krzesel
-“to popros swego tate o pomoc,jestem pewny ze ci nie odmowi”

- “Dad, help me…ugh…please”
Tata stal juz przy chlopcu zanim prosba zostala zwerbalizowana (moze podobnie jak ja martwil sie o jego kregoslup)
Starszy Pan omowil przypowiesc podana w postaci tej obrazowej prezentacji.
Niewiele mowil, powiedzial tylko ze podobnie jest z nami i Bogiem,zawsze gdy poprosimy nie zostaniemy bez odpowiedzi bo nas po prostu kocha. Zakonczyl znana mi skad inand historia-przenosnia(cyt.):
Stary czlowiek u kresu swego zycia spotyka Pana Boga. Razem patrza na droge, ktora pokonal przez lata staruszek Szlak ten znacza niczym odcisniete na przybrzeznym piasku slady dwoch osob.Po dluzszej obserwacji czlowiek zwraca sie do Boga.
-“Panie, obiecales ze zawsze bedziesz ze mna szedl i przez wiekszosc mojej drogi
tak bylo, ale nie spelniles swojej obietnicy do konca, jest wiele odcinkow mej drogi
gdzie slad jest pojedynczy – gdzie wtedy byles?
W odpowiedzi uslyszal:
-“ Tam gdzie slad jest pojedynczy…nioslem Cie na mych ramionach “

Choc czytalam kiedys ta historie wzruszylam sie bardzo (ja juz tak mam zreszta byla bardzo a propos z moim stamen ducha).Dzis rano przyszlo mi do glowy pytanie: Czy Bog mnie kiedys niosl?
Przyszla mi tez do glowy odpowiedz:
Od 2001 niesie mnie przez caly czas, na rozne sposoby, jedne zauwazam inne umykaja mej uwagi wiec ostatnio moja ulubiona modlitwa sa slowa:
DZIEKI CI ZA TO O CZYM WIEM I ZA WSZYSTKO O CZYM NIE WIEM.

PS.
Mala anegdotka przytoczona za zbiorkiem takowych(zrodlo uzupelnie):

Odprawa poranna w zenskim klasztorze kontemplacyjnym.

Siostra przelozona glosem nie znaszacym sprzeciwu rozdziela zadania:
-Siostra Henryka – pracuje dzis w ogrodzie polnocnym.
-Siostra Huberta – pracuje dzis w ogrodzie poludniowym.
-Siostra Honorata – praca w ogrodzie wschodnim
-Siostra Henrietta – doglada dzis ogrodu zachodniego.
I ZADNYCH OBJAWIEN I EKSTAZ PROSZE, mamy duzo pracy, po jutrze przyjezdza Jego Ekselencja z wizytacja.

Ps do ps.dlaczego imiona wszystkich siostr zaczynaja sie na ta sama litere?
Mala wycieczka osobista – imie mojego ziemskiego Taty zaczyna sie na ta sama ;-)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Taki ciepły ten tekst...

Od początku do końca.
Dzięki.
Pozdrówka.


przeczytałem z zainteresowaniem

dziękuję:))


Bianko

przepraszam, że wpadam tak późno…. – dopiero dziś pozaglądałem do Ciebie bardziej, no bo dziś nic nie robię. :-)))

Ta przepowiastka o jednym śladzie jest bardzo wzruszająca i krzepiąca.

Taki czasem nosi się obraz Boga i religijności: przesłodzony i przeżywania swojej wiary, “tiu-tiu” a tymczasem Bóg jest o kocha naszą codzienność – zwykłą, szarą, zapoconą i zafrasowaną. Mało tego. Przezywa je ze mną...- jeśli Go zaproszę.

I wtedy “jeśli bym szedł ciemną doliną.... – nie ulęknę się..” – nabiera właściwego znaczenia.

Sęk w tym, że w religijności nie chodzi aby wszystko zmieniać lecz o to aby na wszystko spojżeć w innym świetle i perspektywie. Żyć z bożym horyzontem…. , patrząc w ten horyzont ciesząc się, płacząc, pijąc wino i grać w karty. Nie o “pobozność” ale o bycie człowiekiem którego dusza “chodząc twardo po ziemi sięga swobodnie nieba”.

:-)))

Pozdrawiam!!!!

************************
Remont się skończył i rodzina się powiększa.. – czy to nie piękny zbieg okoliczności?


Subskrybuj zawartość