wyrwane z kontekstu. nieladnie. ale – wolny wybor w doborze srodkow, takze na txt, przeciez jest.
co do samej judeo-chrzescijanskiej cywilizacji bialych ludzi – europejczykow. jest czy nie jest? no jasne, ze jest. to po prostu jeszcze jeden zbior, zawierajacy szereg mniejszych i bedacy czescia wiekszego zbioru.
jestem Slazakiem (korzenie polsko-ukrainsko-niemiecko-slaskie), oczywiscie Polakiem no i bratem Slowaków, z wiekszej rodziny Slowian Zachodnich i klanu Slowian w ogole. Należe tez do tzw Europy Wschodniej, a religijnie do katolickiej rodziny chrzescijanskiej, ktorej blizej do protestantow niz prawoslawnych, ale w sumie – to jesteśmy wszyscy w koncu chrzescijanami. W sporach z USA należe oczywiscie do rodziny Europejskiej, ale czuje silne powinowactwo z amerykanami i australijczykami w sporach z trzecim swiatem. Ciągnąc to w gore dojdziemy w koncu do ogolu rodzaju ludzkiego.
Moge pisac i oceniac swiat z kazdego poziomu grupowania – bo oceniam czlowieka jako istote klanowa, szukajaca grup i zamykajaca sie w tej grupie (czy innopoziomowej) w razie zadymy. Mam sie tego wstydzic? Nie urodzilem sie chinczykiem lub hindusem. Wiec oczywistym jest, ze cokolwiek robie, robie to z judeochrzescijanskim bagazem bialego czlowieka.
I tyle – howgh. ;-)
Jotesz
wyrwane z kontekstu. nieladnie. ale – wolny wybor w doborze srodkow, takze na txt, przeciez jest.
co do samej judeo-chrzescijanskiej cywilizacji bialych ludzi – europejczykow. jest czy nie jest? no jasne, ze jest. to po prostu jeszcze jeden zbior, zawierajacy szereg mniejszych i bedacy czescia wiekszego zbioru.
jestem Slazakiem (korzenie polsko-ukrainsko-niemiecko-slaskie), oczywiscie Polakiem no i bratem Slowaków, z wiekszej rodziny Slowian Zachodnich i klanu Slowian w ogole. Należe tez do tzw Europy Wschodniej, a religijnie do katolickiej rodziny chrzescijanskiej, ktorej blizej do protestantow niz prawoslawnych, ale w sumie – to jesteśmy wszyscy w koncu chrzescijanami. W sporach z USA należe oczywiscie do rodziny Europejskiej, ale czuje silne powinowactwo z amerykanami i australijczykami w sporach z trzecim swiatem. Ciągnąc to w gore dojdziemy w koncu do ogolu rodzaju ludzkiego.
Moge pisac i oceniac swiat z kazdego poziomu grupowania – bo oceniam czlowieka jako istote klanowa, szukajaca grup i zamykajaca sie w tej grupie (czy innopoziomowej) w razie zadymy. Mam sie tego wstydzic? Nie urodzilem sie chinczykiem lub hindusem. Wiec oczywistym jest, ze cokolwiek robie, robie to z judeochrzescijanskim bagazem bialego czlowieka.
Griszeq -- 05.02.2008 - 10:30I tyle – howgh. ;-)