tego tez nie potrafie ocenic jako ateista – ale zdaje sobie sprawe, ze caly moj sposob postrzegania swiata opiera sie na tysiacletniej tradycji chrzescijanskiej europy. chrzescijanstwo jest mi kulturowo blizsze niz buddyzm czy islam. z calym bagazem cieni i blasków. nie wierze, by dalo sie sie te fundamenty “wypruc” z siebie.
Jotesz
tego tez nie potrafie ocenic jako ateista – ale zdaje sobie sprawe, ze caly moj sposob postrzegania swiata opiera sie na tysiacletniej tradycji chrzescijanskiej europy. chrzescijanstwo jest mi kulturowo blizsze niz buddyzm czy islam. z calym bagazem cieni i blasków. nie wierze, by dalo sie sie te fundamenty “wypruc” z siebie.
Griszeq -- 05.02.2008 - 12:53