...dla mnie antysemityzm moich znajomych czy członków rodziny jest jakimś cząstkowym antysemityzmem polskim. Zwłaszcza, że napisy które mijam na murach, czy dowcipy, które słyszę na spotkaniach towarzyskich, nie świadczą, że jest to zjawisko tak egzotyczne jak napis na murze w sanskrycie…
Sprawa jest zresztą skomplikowana i rzeczywiście każdorazowo powinna być rozpatrywana jednostkowo. Tyle że zbiór spraw jednostkowych jeśli jest odpowiednio duży staje się statystyką.
ps. Wrocławia nie winię za głupotę Ryszczara – raczej mi nie pasuje jako dysonans. A przepraszam resztę kraju dla żarty, jako figurę stylistyczną albo by pokazać, jak mi do tego typa daleko!
:)
A to mnie nie przekonuje...
...dla mnie antysemityzm moich znajomych czy członków rodziny jest jakimś cząstkowym antysemityzmem polskim. Zwłaszcza, że napisy które mijam na murach, czy dowcipy, które słyszę na spotkaniach towarzyskich, nie świadczą, że jest to zjawisko tak egzotyczne jak napis na murze w sanskrycie…
Sprawa jest zresztą skomplikowana i rzeczywiście każdorazowo powinna być rozpatrywana jednostkowo. Tyle że zbiór spraw jednostkowych jeśli jest odpowiednio duży staje się statystyką.
ps. Wrocławia nie winię za głupotę Ryszczara – raczej mi nie pasuje jako dysonans. A przepraszam resztę kraju dla żarty, jako figurę stylistyczną albo by pokazać, jak mi do tego typa daleko!
jotesz -- 06.02.2008 - 11:00:)