...do tych świec i ich blasku. My tu, we Wrocławiu, bliżej mamy do Pragi i Berlina niż do Warszawy o Olsztynie czy Lublinie nie wspominając. Skazani jesteśmy na europejskość. Choć może nie w stylu “cywilizacji białego człowieka chrześcijanina” bez itd!
Pewnie dlatego łatwiej mi znaleźć język z Oszustem Jednym (Wrocław), Szeryfem (Berlin) czy Lorenzo (Kraków). To oczywiście – żart…
Griszqu – pewnie masz rację a ja przymędzam, ale cenię sobie formę w jakiej podaje się treści. Dlatego dumny jestem, że moim Rodakiem był Stefan Meller, o czym chciałem napisać, ale już mi się odechciało. W S24 błysnął drache tekstem “nie płakałem po Mellerze”. Odpisałem, że nie płakałbym po drachem ani sekundy.
Dumny jestem, bo Meller był Wielkim Polakiem, który przybliżał nam pięknym polskim językiem historię. Był Polakiem, który wspaniale pracował dla Polski, nie robiąc tego nigdy dla własnej, PARTYJNEJ kariery.
Wstyd mi jednocześnie, że byli w jego życiu tacy polacy (pisownia premedytacyjna!), którzy odejmowali mu prawa do polskości z powodu jego żydowskiego pochodzenia. Pewnie byli “genetycznymi patriotami”, co po mojemu oznacza patriotyzm degeneracyjny!
Może mam za daleko...
...do tych świec i ich blasku. My tu, we Wrocławiu, bliżej mamy do Pragi i Berlina niż do Warszawy o Olsztynie czy Lublinie nie wspominając. Skazani jesteśmy na europejskość. Choć może nie w stylu “cywilizacji białego człowieka chrześcijanina” bez itd!
Pewnie dlatego łatwiej mi znaleźć język z Oszustem Jednym (Wrocław), Szeryfem (Berlin) czy Lorenzo (Kraków). To oczywiście – żart…
Griszqu – pewnie masz rację a ja przymędzam, ale cenię sobie formę w jakiej podaje się treści. Dlatego dumny jestem, że moim Rodakiem był Stefan Meller, o czym chciałem napisać, ale już mi się odechciało. W S24 błysnął drache tekstem “nie płakałem po Mellerze”. Odpisałem, że nie płakałbym po drachem ani sekundy.
Dumny jestem, bo Meller był Wielkim Polakiem, który przybliżał nam pięknym polskim językiem historię. Był Polakiem, który wspaniale pracował dla Polski, nie robiąc tego nigdy dla własnej, PARTYJNEJ kariery.
Wstyd mi jednocześnie, że byli w jego życiu tacy polacy (pisownia premedytacyjna!), którzy odejmowali mu prawa do polskości z powodu jego żydowskiego pochodzenia. Pewnie byli “genetycznymi patriotami”, co po mojemu oznacza patriotyzm degeneracyjny!
Ale ta końcówka to tak na marginesie…
jotesz -- 06.02.2008 - 09:38:)