A ja ci odpowiem: nie “napierdzielam się” z powodu określenia “chrześcijanska cywilizacja białego czlowieka, europejczyka”, choć mnie ona ciut śmieszy, tylko z połączenia tego dętego chrześcijańsko cywilizowanego białego człowieka Europejczyka z “nie ruchaj w dupe bliźniego swego i nie rób mu koło pióra”!!!!!!!
Ani chrześcijaństwo mi tu nie pasuje, choć arcybiskup Petz mógłby się ze mna nie zgodzić, ani cywilizacja, ani “poczucie estetyki” tekstowiskowego speca i definitora od poczucia estetyki oraz wampiryzmu.
Mojemu poczuciu cywilizacji obce jest knajackie mędzenie na estetyczne czy cywilizacyjne tematy. To co we mnie zostało z chrześijaństwa też się na taki rynsztok słowny jeży. Biały, bluzgający człowiek przypomina mi pijanego prymitywa, napitego jabolem, bełkoczącego coś pod płotem, którego się kurczowo trzyma!
To proste i estetyczne wytłumaczenie – myślę, że wystarczy…
:)
No to ty mnie tak pytaj!
A ja ci odpowiem: nie “napierdzielam się” z powodu określenia “chrześcijanska cywilizacja białego czlowieka, europejczyka”, choć mnie ona ciut śmieszy, tylko z połączenia tego dętego chrześcijańsko cywilizowanego białego człowieka Europejczyka z “nie ruchaj w dupe bliźniego swego i nie rób mu koło pióra”!!!!!!!
Ani chrześcijaństwo mi tu nie pasuje, choć arcybiskup Petz mógłby się ze mna nie zgodzić, ani cywilizacja, ani “poczucie estetyki” tekstowiskowego speca i definitora od poczucia estetyki oraz wampiryzmu.
Mojemu poczuciu cywilizacji obce jest knajackie mędzenie na estetyczne czy cywilizacyjne tematy. To co we mnie zostało z chrześijaństwa też się na taki rynsztok słowny jeży. Biały, bluzgający człowiek przypomina mi pijanego prymitywa, napitego jabolem, bełkoczącego coś pod płotem, którego się kurczowo trzyma!
To proste i estetyczne wytłumaczenie – myślę, że wystarczy…
jotesz -- 05.02.2008 - 15:36:)